Perspektywy rozwoju polskiego rynku mleka po zniesieniu kwot mlecznych

prof. dr hab. Jadwiga Seremak-Bulge
Przegląd Mleczarski 4/2012

Podstawą konkurencyjności polskich produktów na rynku wspólnotowym są przede wszystkim przewagi cenowo-kosztowe, podstawą których są niższe ceny mleka surowego oraz niższe koszty robocizny, energii, wody i opłat związanych z ochroną środowiska. W przyszłości przewagi te będą jednak zmniejszać się, a polskie mleczarstwo dotychczas nie wykorzystuje w pełni renty z tytułu opóźnienia rozwojowego i nie przyspiesza koniecznych zmian strukturalnych, aby poprawić swą efektywność. Wprawdzie w ostatnich latach procesy restrukturyzacji uległy przyspieszeniu (w 2010 r. po raz pierwszy w historii liczba gospodarstw utrzymujących najmniejsze stada krów (do 9 sztuk) zmalała aż o 30%. Zmniejszyła się także liczba gospodarstw utrzymujących 10-29 krów, znacząco wzrosła zaś liczba gospodarstw utrzymujących więcej niż 30 krów), ale zarówno w produkcji jak i w przetwórstwie mleka ciągle dzieli nas duży dystans technologiczno-organizacyjny od naszych najgroźniejszych konkurentów. Procesy konsolidacji w przetwórstwie zachodzą zbyt wolno. Nadmierne rozdrobnienie przetwórstwa i brak współpracy w zakresie organizacji sprzedaży skutkuje nie tylko wysokimi kosztami przetwórstwa i obrotu, niską wydajnością pracy, ale przede wszystkim słabą pozycją negocjacyjną mleczarni. Jest to szczególnie groźne wobec przyspieszenia rozwoju nowoczesnych sieci dystrybucji, w tym przede wszystkim sieci sklepów dyskontowych (ocenia się, że liczba sklepów dyskontowych w najbliższych 2-3 latach zostanie podwojona do około 1,5 tysiąca.) i bezwzględnej konkurencji w handlu.

Wypada więc powtórzyć po raz kolejny, że o przyszłości sektora mleczarskiego w Polsce zadecyduje zdolność przedsiębiorstw do poprawy oferty rynkowej, zaspokajania zmieniających się potrzeb konsumentów, bez wzrostu oferowanych cen. Świadomi konsu-menci rozumiejący znaczenie żywienia dla utrzymania zdrowia zwracają uwagę nie tylko na ceny żywności, lub na jej jakość, ale coraz częściej na relacje jakości i ceny oferowanych produktów poszukując dobrej jakości produktów po dobrych cenach.

Opracowując strategię rozwoju przedsiębiorstwa na następnych kilkanaście lat kierownictwo każdej mleczarni musi dokonać realistycznej oceny:

  • czy przy przewidywanym poziomie cen zbytu będzie w stanie spełnić oczekiwania odbiorców co do ilości, jakości, terminowości, wielkości i ciągłości dostaw;
  • czy przy przewidywanym poziomie cen zbytu będzie w stanie zakupić potrzebną ilość mleka po cenach satysfakcjonujących rolników;
  • co musi zrobić, aby zwiększyć swój udział w rynku i zagwarantować trwałość rozwoju przedsiębiorstwa przy przewidywanym poziomie cen zbytu?

Dotychczasowe strategie rozwoju oparte na zwiększaniu sprzedaży dzięki poszerzeniu oferty o nowe produkty, zakup nowych linii technologicznych, zwiększenie różnorodności opakowań i samodzielne poszerzanie kanałów zbytu stają się mało skuteczne, bo są zbyt kosztowne. Wprawdzie w latach dobrej koniunktury większość mleczarni jest rentowna (w latach 2010-2011 ponad 84% mających ponad 92% udział w wartości sprzedaży branży mleczarskiej) i utrzymuje płynność finansową, ale tylko nieliczne są w stanie rozwijać się. Większość z trudem utrzymuje się na rynku i w latach dekoniunktury drastycznie obniża ceny skupu mleka, aby bronić się przed bankructwem.

Spośród 280 podmiotów skupujących mleko w roku kwotowym 2009/10 tylko 22 mleczarnie skupiło więcej niż 100 mln l mleka, a ich łączny udział w krajowym skupie wynosił prawie 60%. Wśród 10 największych polskich mleczarni mających łącznie ponad 40% udział w skupie mleka tylko 5 kupiło więcej niż 300 mln l, z tego jedna więcej niż 1 mld l. Żadna z polskich mleczarni nie mieści się w pierwszej dwudziestce największych firm mleczarskich w Unii Europejskiej, mimo że Polska zajmuje wraz z Holandią ex equo czwarte miejsce pod względem wielkości produkcji mleka. Pozostałe podmioty skupują i przetwarza-ją od 10 do 80 mln l mleka rocznie, ale tylko nieliczne z nich koncentrują się na wytwarzaniu niszowych produktów o unikalnych cechach jakościowych i gwarantujących wysokie ceny. Ogromna większość tych małych mleczarni wytwarza standardowe produkty, które samo-dzielnie sprzedaje na lokalnych rynkach. To dla tych mleczarni dynamiczny rozwój dyskon-tów stanowi największe zagrożenie. Jednakże w latach koniunktury to one zaostrzają konkurencję o surowiec, często koncentrując się na pośrednictwie nawet bez wstępnego przerobu mleka.

Dotychczasowe zachęty do przyspieszenia konsolidacji branży mleczarskiej okazały się mało skuteczne. Nie powstała żadna platforma wspólnej sprzedaży, mimo możliwości uzyskania znacznego wsparcia w ramach PROW. Rzadko dochodzi do konsolidacji kapitałowej. Krótkowzroczna polityka większości mleczarni sprawia, że tylko w sytuacji bezpośredniego zagrożenia bankructwem mleczarnie wykazują zainteresowanie fuzjami.

Paradoksalnie impuls konieczny dla przyspieszenia procesów konsolidacji przetwórstwa w przyszłości mogą dać nie mleczarnie, a szybko koncentrujący się producenci mleka, którzy nie będą godzić się na niskie ceny skupu.

prof. dr hab. Jadwiga Seremak-Bulge
Zakład Badań Rynkowych IERiGŻ-PIB

Strona 9 z 9