Problemy gospodarki energią i środowiskiem. Polityka ekoenergetyczna
3 x 20% w 2020 roku
Pod pewnymi względami nasza polityka ekoenergetyczna powinna być zgodna z podstawami i zasadami polityki ekoenergetycznej Unii Europejskiej. Wszak jesteśmy członkiem tego organizmu gospodarczego. A więc powinniśmy poddawać się dyrektywom i rozporządzeniom. Politykę ekoenergetyczną Unii Europejskiej w najbliższych latach można zdefiniować pod postacią hasła: „3 x 20% w 2020 roku”! Co to oznacza?
Do 2020 roku wspólnota europejska powinna obniżyć emisję dwutlenku węgla z procesów konwersji cieplnej o 20%. Towarzyszyć temu powinno obniżenie energochłonności gospodarek krajów wchodzących w skład wspólnoty o 20%. A wszystko to powinno odbywać się przy 20%-owym zaangażowaniu odnawialnych postaci energii w bilansach energii pierwotnej. To są propozycje dyrektywne Unii Europejskiej i jeżeli przyjmą one postać „rozporządzeń” będą dla nas obowiązujące.
Propozycję, nazwaną tutaj „3 x 20% w 2020 roku” przyjęli prezydenci i przywódcy 27 państw Unii Europejskiej w dniu 8 marca 2007 roku. Wielu „ekoenergoanalityków” uznaje to ustalenie za bardziej polityczne niż fizycznie uzasadnione. Europa dąży do politycznego przywództwa w dziedzinie ekoenergetyki. Warto przypomnieć, że tzw. protokołów z Rio de Janeiro (1992) i później z Kioto (1997) nie podpisali tak potężni „truciciele”, czyli eminenci CO2, jak Stany Zjednoczone AP i Chiny. Część krajów UE, zwłaszcza tej „starej Unii” już osiągnęła wskaźnik obniżenia o 20% emisji CO2 intensyfikując wykorzystywanie odnawialnych źródeł energii lub energetykę jądrową, którą również chce się zaliczać do odnawialnych źródeł energii. Stany Zjednoczone i Chiny posiadają bogate złoża węgla kamiennego i mają zamiar w przyszłości opierać swoją polityką energetyczną o wykorzystywanie tych dóbr. Natomiast Europie, która powoli całkowicie uzależnia się od dostaw paliw kopalnych z zewnętrz, atrakcyjnym politycznie wydaje się głośne mówienie o koncepcji „3 x 20%”.
W tym miejscu rodzi się pytanie: jak to jest u nas możliwe, wszak „Polska na węglu stoi”! Otóż Unia proponując uzyskanie wymienionych wskaźników nie narusza pragmatyki ich osiągnięcia. Nasz węgiel kamienny daje bezpieczeństwo energetyczne naszemu krajowi a w dużej mierze również całej Unii Europejskiej, która już w 2005 roku pokrywała swoje zapotrzebowanie na to paliwo z importu aż w 40%-tach. Natomiast w roku 2030 ma to stanowić ponad 60%!
A więc nikt w Unii Europejskiej nie zabrania nam spalania węgla kamiennego i brunatnego. Natomiast „prosi” nas o dotrzymanie wskaźników „3 x 20% w 2020 roku”. I na tę delikatną sytuację należy spoglądać „zdroworozsądkowo”!
Przedstawione tu wątki będą kształtować europejską i polską politykę ekoenergetyczną. W następnych artykułach postaramy się ukazać, w jaki sposób polityka ta będzie dotykać gospodarki energią i środowiskiem w naszym kraju i w naszym mleczarstwie.
W zakończeniu tego artykułu pozwolę sobie wyrazić własną opinię. Konieczność poszanowania energii i zwiększonego wykorzystywania Odnawialnych Źródeł Energii (OZE) wynika bardziej ze względów bezpieczeństwa energetycznego aniżeli „globalnego ocieplenia”. Już teraz kraje, na których terytoriach znajdują się zasoby paliw kopalnych zaczynają się posługiwać nimi jako „bronią energetyczną” próbując uzyskiwać korzyści polityczne. Wobec wcale nieodosobnionych opinii merytorycznych opisujących mechanizmy fizyczne „globalnego ocieplenia” winę za to zjawisko ponosi para wodna, natomiast udział dwutlenku węgla jest „marginalny”!