Problemy gospodarki energią i środowiskiem. Polityka ekoenergetyczna

prof. dr hab. Janusz Budny
Przegląd Mleczarski 2/2008

Solidarność energetyczna

Polska stara się uzyskać pewniejszą pozycję energetyczną, zabiegając na forum Unii o „solidarność energetyczną”, zaniepokojona izolacyjnością pewnych państw w związku z zapowiedzianą budową gazociągu północnego. Jeżeli my zabiegamy o solidarność innych krajów UE w dziedzinie naszego bezpieczeństwa energetycznego to nie możemy uciekać od solidarności we wspólnej polityce ekologicznej. Nie możemy wszak tylko zajmować postawy roszczeniowej wobec UE. Zagadnienie naszego bezpieczeństwa energetycznego nie znajdzie bowiem gwarancji ze strony Unii, która sama jest całkowicie uzależniona od Rosji czy niestabilnych politycznie i militarnie rejonów Bliskiego Wschodu. Nie zapominajmy przy tym, że to my sami wzmacniamy bezpieczeństwo energetyczne UE wnosząc do niej nasze zapasy węgla kamiennego. Tymczasem naszych kontaktów z Rosją nie można nazwać dobrosąsiedzkimi, a rejon Bliskiego Wschodu denerwujemy naszą obecnością w Iraku i Afganistanie. W zakresie gospodarki ekoenergetycznej nasza racja stanu powinna znaleźć się na wschodzie, bo to w naszym wschodnim sąsiedztwie znajduje się najpotężniejszy zasób paliw konwencjonalnych, ale relatywnie przyjaznych środowisku.

Polityka ekoenergetyczna

Unia Europejska i jej organ Komisja Europejska dokonują gruntownego przeglądu swojej polityki energetycznej. Przy czym coraz częściej zaczyna się mówić nie tylko o polityce energetycznej, co raczej o „polityce ekoenergetycznej”. W pojęciu polityki ekoenergetycznej mieści się bardzo rozległe pojmowanie bezpieczeństwa energetycznego. To bezpieczeństwo nie oznacza tylko zapewnienia niezbędnej do podtrzymania i rozwoju współczesnej cywilizacji ilości energii, ale również takie jej wykorzystywanie, które nie zagrozi tej cywilizacji w przyszłości. A zagrożenie to można upatrywać w takich dziedzinach jak: wyżywienie, powietrze, woda i jej dostatek, mieszkalnictwo czyli zabezpieczanie bytu człowieka w warunkach „komfortu klimatycznego”, możliwość funkcjonowania w warunkach „metabolizmu społecznego”, czyli przy swobodnej dostępności do osiągnięć współczesnej cywilizacji a więc takich dziedzin, jak komunikacja i informacja.

Globalne ocieplenie

Uniknięcie, lub odsunięcie tego zagrożenia upatruje się w idei „rozwoju zrównoważonego”. Pojęcie rozwoju zrównoważonego przewija się w wielu publikacjach i stanowi kanwę wielu wystąpień ukazujących konieczność znaczniejszego zwracania uwagi na niekorzystne przyrodniczo zjawiska towarzyszące człowiekowi przy jego powiększonym wykorzystywaniu konwencjonalnych zasobów energii. Zanim jednak podamy próbę zdefiniowania „rozwoju zrównoważonego” zwrócimy uwagę czytelnika na ważne aspekty społeczne i polityczne szermowania tym pojęciem. Nasilające powoływanie się na rzeczywiste lub domniemane katastroficzne skutki spalania paliw konwencjonalnych jest niekiedy oceniane w ten sposób, że ...„globalne ocieplenie jest być może faktem naukowym, ale na pewno jest faktem politycznym”. To właśnie potocznie nazywane „globalnym ociepleniem” największe zagrożenie współczesnej cywilizacji jest przypisywane nadmiernemu, i być może niefrasobliwemu spalaniu paliw konwencjonalnych przez człowieka. Dlatego w definicji pojęcia „rozwoju zrównoważonego” znajduje się wyraźne odniesienie do zagadnień środowiskowych jako niezbędnego kryterium oceny racjonalności owego „rozwoju” w ogóle.

Ukazywanie zagrożenia „globalnym ociepleniem” jest atrakcyjne medialnie i politycznie. Media i politycy podnoszący tę sprawę przy bardzo różnych okazjach „zbijają kapitał” popularności wśród społeczeństwa. Mówienie jedynie o tym zagrożeniu nosi charakter populistyczny, jeżeli nie towarzyszy tym dywagacjom podawanie racjonalnych sposobów przeciwdziałania zjawisku. Wydawałoby się, że najprostszym sposobem byłoby ograniczenie zużycia tych rodzajów energii, które pochodzą od przemian energetycznych, przy których wykorzystuje się paliwa kopalne. Jednym z takich rodzajów energii, traktowanych często jako symbol i podstawa rozwoju współczesnych form cywilizacji, jest energia elektryczna. Ten rodzaj energii jest uzyskiwany w łańcuchu przemian energetycznych, a głównie w wyniku spalania paliw konwencjonalnych: węgla kamiennego i brunatnego, pochodnych ropy naftowej, gazu ziemnego. Wszystkie te paliwa przy spalaniu są źródłem wydzielania CO2, jednak najintensywniej emisja ta towarzyszy spalaniu węgla brunatnego i kamiennego. Tymczasem to właśnie te paliwa stanowią podstawę w światowym systemie produkcji energii elektrycznej.

Jeżeli matematyczna wielkość zużycia energii elektrycznej na głowę mieszkańca naszej planety, i na określoną jednostkę czasu (np. rok), może być wskaźnikiem poziomu współczesnej cywilizacji, to czy można pokusić się o pomniejszanie jego wartości liczbowej? Jaka opcja polityczna przyjęłaby takie postępowanie w swoich programach gospodarczych, a nade wszystko w programach społecznych?

Strona 2 z 4