Trzeba cierpliwie czekać na środki z KPO
Poprosiliśmy Prezesa Zarządu mleczarni Kosów Lacki (OSM) Andrzeja Minarczuka o ocenę stanu inwestycji w krajowym mleczarstwie i kondycję zakładów produkcyjnych.
– Wydaje mi się, że większość spółdzielni mozolnie ciuła na bieżące wydatki. Na pewno brak środków na inwestycje wyhamuje modernizację zakładów, które w większości prowadzą przecież do obniżenia kosztów produkcji. Ciągle też nie słyszałem od swoich dostawców, aby medialnie obiecane im środki pomocowe wpływały na ich konta. Trzeba cierpliwie czekać na środki z KPO, które pobudzą mleczarstwo do inwestycji.
Zapytany o to jak scharakteryzowałby obecną fazę cyklu koniunkturalnego Andrzej Minarczuk, Prezes Zarządu mleczarni Kosów Lacki (OSM) odpowiedział: – Niezmiennie uważam, ze najgorszą część kryzysu mamy już za sobą. Nie widzę powodów do huraoptymizmu, ale myślę, że jeśli ktoś przetrwał najtrudniejszy okres, to już da radę. Pewnie, że jest wiele niebezpieczeństw, jak chociażby dalej trwająca wojna w Ukrainie czy też konflikt na Bliskim Wschodzie, ale twierdzę, że najgorsze mamy już za sobą.
– Konsekwentnie budowaliśmy markę produktów premium. To sery szwajcarskie Baron, Jubilat czy długodojrzewający ser Magnal. Dobrze na rynku zostały przyjęte sery Jędrula z czarnuszką i suszonymi pomidorami. Od dawna w ofercie Spółdzielni jest twaróg Sorento wytwarzany z białek serwatkowych. Do tego cała gama serów holenderskich i Mozzarella. Niezmiennie dobrą opinią cieszą się nasze masła: Extra i Tradycyjne. Mamy ręcznie formowane i tradycyjnie produkowane twarogi. Niestety kryzys finansowy i wzrost inflacji, które dotknęły Polaków, wpłynęły na liczbę sprzedawanych produktów klasy premium.
Jakie plany przewidziano na 2024 r.?
– Rzeczywiście ostatnie 6 lat to czas bardzo intensywnych inwestycji w zakład. Zainwestowaliśmy w sumie ponad 35 mln złotych, z czego połowa to środki unijne. Zawsze podkreślałem, że bez pomocy unijnej nie bylibyśmy w stanie ruszyć z większymi inwestycjami. Na chwilę obecną duże oczekiwania formułuję wobec KPO, ponieważ przewidzieliśmy inwestycję w nowoczesną, bezobsługową maszynownię chłodniczą. Inwestycji wymaga też własna oczyszczalnia ścieków. To są najpilniejsze wydatki, a ich koszt szacuję na kwotę nie mniejszą niż 10 mln złotych – powiedział Andrzej Minarczuk, Prezes Zarządu mleczarni Kosów Lacki (OSM).