Skierniewice (OSM): Chcemy zwiększyć produkcję

Janusz Górski
Forum Mleczarskie Handel 3/2024 (123)
Agnieszka Kulesza
© skierniewice (osm)

osm skierniewice

Rozmowa z Agnieszką Kuleszą,

Prezes Zarządu mleczarni Skierniewice (OSM)


Janusz Górski: Niedawno objęła Pani obowiązki Prezesa w spółdzielni słynącej z produkcji serów typu mozzarella. Proszę opowiedzieć, jak to się stało, że związała Pani swoją przyszłość z mleczarstwem i jak wyglądała Pani dotychczasowa przygoda z tą branżą?

Agnieszka Kulesza: Jestem absolwentką Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Ukończyłam Wydział Żywienia Człowieka, a następnie studia podyplomowe z zarządzania i marketingu. Szukałam pracy w przetwórstwie. Najpierw pracowałam w branży mięsnej, a potem w innym zakładzie mleczarskim. W mleczarni w Skierniewicach zostałam zatrudniona w 2005 r., gdzie kilkanaście lat pełniłam stanowiska kierownicze, a przez 4 lata byłam Członkiem Zarządu. Kiedy Prezes Zarządu Aniela Anna Rygalska przeszła na emeryturę, otrzymałam awans, a stanowisko Prezesa objął Robert Dariusz Maj. Niestety ciężko zachorował i większość obowiązków przeszła na mnie. Odszedł niemal z dnia na dzień. Był to stresujący moment dla mnie jako człowieka, ale gdy Rada jednogłośnie powołała mnie na stanowisko, podjęłam się swojej misji.

Jak mleczarnia w Skierniewicach zamknęła miniony, tak trudny w branży rok?

mozzarella osm skierniewice
© skierniewice (osm)

Jesteśmy w dobrej sytuacji, choć ubiegły rok nie zamknął się zyskiem. Niestety nie udało się zrobić niczego spektakularnego, ale jesteśmy po badaniu bilansu i wypadło ono pozytywnie.

Wytwarzamy proszki i sery typu mozzarella. Sytuacja na rynku proszków mlecznych nie jest optymistyczna, gdyż ceny surowca nie odpowiadają cenom gotowego wyrobu. Nie opłaca się produkować tego asortymentu. Europa również nie jest konkurencyjna cenowo. Ponieważ sprzedaż proszków odbywa się globalnie, ceny w Polsce oraz w UE rzutują na nasze wyniki. Dodajmy: proszki ze Skierniewic są znane wśród firm eksportowych, a zakład jest certyfikowany. Mimo to ceny, jakie można uzyskać na rynku, nie są atrakcyjne. Musimy oczywiście utrzymać przepływ pieniądza, ale na transakcjach proszkowych nie zarabiamy tyle, ile byśmy oczekiwali. Czasem zdarza się nam sprzedać poniżej kosztów. Ale kiedy jedna noga kuleje, druga – a jest to sprzedaż mozzarelli – nas ratuje, mimo że mamy tylko dwie linie produkcyjne. Ubolewam nad tym, że nie możemy wyprodukować więcej serów tego typu. Potrzebne są poważne inwestycje, a niełatwo w tak trudnych czasach podejmować decyzje o wydatkach na poziomie dziesiątków milionów złotych. Nie sposób przewidzieć, ile będzie trwał ten pogłębiający się – niestety – dołek w branży.

Spróbujmy przyjrzeć się sytuacji w segmencie serów świeżych typu mozzarella. To kategoria bardzo konkurencyjna, a jednocześnie obiecująca – Polacy rozkochali się w serach świeżych, które poznawali często dopiero za granicą. Czy jako konsumenci nadal kupujemy tyle mozzarelli co w poprzednich latach? 

Ja bym powiedziała, że kupujemy zdecydowanie więcej. Zmieniły się również oczekiwania. Lata temu produkowaliśmy rodzaj półfabrykatu dla pizzerii z dodatkiem tłuszczu roślinnego, aby cena była niższa. Teraz Polacy patrzą na skład, oczekują prawdziwych serów z mleka krowiego, z czego jesteśmy bardzo zadowoleni. Bardzo ładnie rozwinęliśmy produkcję kulek mozzarelli w zalewie, której sprzedaż rozwija się do segmentu HoReCa. Wytwarzamy sery zarówno pod naszą marką, jak i na zlecenie innych firm. Oprócz tego oferujemy sery wędzone w sposób naturalny. Pamiętam, jak wytwarzaliśmy jedną czwartą tego wolumenu serów co obecnie.

Jakie formy mozzarelli są najpopularniejsze wśród odbiorców Spółdzielni?

Wiele zależy od potrzeb klienta. Pizzeriom sprzedajemy ser twardy, a one same go dalej rozdrabniają. Bardzo ładnie rozwija się sprzedaż mozzarelli w zalewie. Klienci indywidualni bardzo chętnie sięgają po flow-paki 125 g w torebce i po torebki 100 g, gastronomia wybiera kubki 400 g. 

Nie mamy zróżnicowanego portfolio. Specjalizujemy się w proszkach i serach typu mozzarella, ale nie mamy pola na zróżnicowanie. Najbardziej cieszy nas to, że kontrahenci, którzy początkowo nie dogadują się z nami w zakresie ceny, powracają do nas, co oznacza, że cenią nasz produkt. Naszymi zaletami są możliwość szybkiej realizacji zamówień oraz profesjonalna współpraca z hurtowniami i handlem detalicznym. Jesteśmy elastyczni i potrafimy dopasować się do wymagań. 

Jak wygląda obecnie struktura kontrahentów Spółdzielni w podziale na proszki i mozzarellę? Jaka jest struktura sprzedaży: detal, hurt, HoReCa, odbiorcy przemysłowi? Który z tych kanałów oceniają Państwo jako najbardziej obiecujący?

OSM w Skierniewicach produkuje ser typu mozzarella od lat 90-tych. Wytwarzany asortyment ewoluował na przestrzeni tych lat. Przygodę z produkcją tego wyjątkowego sera, który podbił serca i na stałe zagościł na stołach Polaków zaczynaliśmy od sera twardego w blokach i dużych kulach pakowanych próżniowo. Obecnie nadal produkujemy mozzarellę twardą w batonach, ale największy wolumen produkcji stanowi mozzarella miękka w postaci kul o różnej gramaturze, od małych 7 g po standardową 125 g oraz 250 g.

Odpowiadając na zapotrzebowanie klientów pakujemy ser w różne formaty opakowań: pojedyncze kule w folii, kubki oraz kuwety. Ze swoim asortymentem jesteśmy obecni na rynku detalicznym, hurtowym oraz w sektorze B2B i na rynku HoReCa.

Sprzedaż we wszystkich kanałach dystrybucji przyrasta obiecująco z roku na rok dając nam satysfakcję z dobrze wykonanej pracy. Najszybciej przyrasta nam rynek HoReCa oraz rynek B2B.

Jakie są plany spółdzielni w zakresie inwestycji i modernizacji zakładu?

osm skierniewice zakład
© skierniewice (osm)

W ostatnich latach przeszliśmy z węgla na gaz. Planujemy modernizację krystalizatorów w procesie produkcji serwatki na bardziej energooszczędne. Wszystkie firmy ograniczają koszty energetyczne i my też chcemy być konkurencyjni w tym zakresie. Myślimy nad przyszłością wieży suszarniczej, bo ta jest z nami od początku. Trzeba ją wymienić, ale to są poważne inwestycje. Musimy rozeznać rynek i opracować finansowanie. Taki jest mój cel. W przypadku serowni chciałabym zmodernizować budynek tak, aby wstawić jeszcze jedną linię do produkcji i do pakowania. 

Dziękuję za rozmowę
Janusz Górski


Zobacz także