Awantura o mleko w „Polityce”
Mleko z klasą to z kolei wspólna inicjatywa polskich producentów mleka, Rady Promocji Zdrowego Żywienia Człowieka oraz firmy Tetra Pak. Celem Programu jest stworzenie zdrowego nawyku codziennego picia mleka przez dzieci. Jest to uzupełnienie programu Szklanka Mleka realizowanego przez ARR. Adresatem Programu są uczniowie szkół podstawowych. Celem Programu jest zachęcenie dzieci do picia mleka poprzez zabawę i szereg aktywności tj. konkursy i program edukacyjny. Stworzony został konspekt lekcji dla uczniów klas III i IV. W Programie uczestniczą m.in.: Mlekovita (GK) i Mlekpol (SM). Na opakowaniach produktów umieszczone są postaci dzieci, będących bohaterami akcji. Zuzia, Ada i Tymon i Filip, które zachęcają do poznawania świata, zdobywania wiedzy i dobrej zabawy.
Wątpliwa jakość promocji mleka w TVP 1
Budzik to poranna audycja dla najmłodszych w TVP 1. Poniedziałkowy program z 6 VII poświęcony był mleku. Kot Budzik dowiaduje się w nim, że mleko dla kotów jest niezdrowe, lepsza od niego jest bowiem woda. Mleko jest według autorów programu dobre dla dzieci, ale dla starszych już nie. Zaproszony gość dr Sybilla Berwid pyta wprost: czy mleko jest kocie czy krowie?
Kot pyta dalej: A czy dzieci mogą pić mleko? Odpowiedź brzmi: Zarówno dzieci jak i koty, kiedy są małe mogą pić mleko, najlepiej swojej mamy, a czasami nawet mleko krowie. Jeśli bohatera Budzika nie boli brzuszek może wypić trochę mleka.
Kiedy krasnal pyta, czy krasnoludki mogą pić mleko, pada odpowiedź od drugiego z kotów: to pewnie zależy czy stare czy młode.
Przekaz generowany przez autorów programu jest niespójny: z jednej strony program zawiera utwory i treści zachwalające picie mleka, ale dotyczy to tylko dzieci, starsi symbolizowani przez kota Budzika i krasnoludka już nie powinni. Od kiedy jednak wiadomo, że mleko szkodzi krasnoludkom?

Agnieszka Maliszewska
Dyrektor Biura Polskiej Izby Mleka

Od kilku lat raz na jakiś czas na łamy prasy wraca temat – pić czy nie pić mleko? W ubiegłym roku walory zdrowotne mleka kwestionował TVN w „Uwadze”.
Tym razem czyni to tygodnik Polityka. Na dodatek w sprawę wmieszano najlepiej realizowany w kraju Program społeczny „Szklanka Mleka” oraz dzieci korzystające z jego dobrodziejstwa.
Polska Izba Mleka od kilku miesięcy zabiegała o to, by w stale okrajanym budżecie państwa nie zabrakło pieniędzy na program „Szklanka Mleka”.
Spotkania z Ministrem Rolnictwa, parlamentarzystami, mediami przyniosły efekt w postaci wprowadzenia dopłat krajowych do realizacji Programu, które zapewniają uczniom nieodpłatne spożywanie kartonika mleka dziennie. Nasze starania poparte przez Agencję Rynku Rolnego i Ministerstwo Rolnictwa doprowadziły do tego, że Program będzie nadal realizowany w szkołach, choć budżet państwa przeznaczy na ten cel dużo mniejsze środki, niż oczekiwała tego branża.
Przez kilka lat realizacji Programu Polska stała się liderem wśród wszystkich krajów UE wprowadzających ten mechanizm. Oznacza to tyle, że w polskich szkołach dzieci chcą pić i piją mleko. Po lekturze artykułu „Mleko prosto od władzy” nabrać można przekonania, że jedynymi zainteresowanymi piciem mleka w szkołach są nieliczni politycy, niektóre mleczarnie i pośrednicy. Bardzo ubolewam nad tym, że autorka tekstu nie zapoznała się z mechanizmami realizacji Programu. W tekście nie wspomniano o tym, jak pozytywne skutki teraz i w przyszłości da naszemu społeczeństwu „Szklanka mleka” i w końcu, jak dużo pracy w realizację Programu włożyć muszą dostawcy „mleka szkolnego”. Trudno pogodzić z tym nieobiektywnym i sensacyjnym dziennikarstwem.
O to, by nasze społeczeństwo było zdrowsze powinniśmy dbać wszyscy, także dziennikarze, na barkach których spoczywa szczególna odpowiedzialność za pisane słowa. A właśnie „Szklanka Mleka”, która jest odpowiednikiem podobnych tego typu programów realizowanych w Europie, ma to zdrowie zapewnić. W Polsce od wielu lat obserwujemy niskie spożycie mleka w przeliczeniu na jednego mieszkańca – dużo niższe niż w innych krajach europejskich. Dzieje się tak m.in. dlatego, że nie mamy tzw. kultury picia mleka, ale też „dzięki” takim artykułom jak „Mleko prosto od władzy”. Na szczęście teraz można, choć w niewielkim stopniu, nadrobić te zaległości. A jest to konieczne, bowiem mleko jest podstawowym składnikiem odżywczym niezbędnym w diecie dzieci i młodzieży, co podparte jest licznymi wiarygodnymi badaniami specjalistycznych placówek naukowych. Tym bardziej nie można na bazie spekulacji podpartych wątłymi argumentami podważać wagi programu „Szklana Mleka” i powątpiewać w zasadność jego funkcjonowania.
Do szkół trafia mleko najwyższej jakości, podane w ciekawych opakowaniach, często smakowe, a dzieci dodatkowo uczestniczyć mogą w różnego rodzaju akcjach i zabawach związanych z piciem mleka.
O tym jak ważny i potrzebny jest to Program świadczyć może rosnące nim zainteresowanie. Dzieci w polskich szkołach chcą pić mleko i powinniśmy im to umożliwić. Po lekturze artykułu w Polityce można zadać pytanie: Komu zależy na tym żeby z polskich szkół zniknęło mleko? A może ktoś chce je zastąpić wysokosłodzonymi napojami gazowanymi?



