Jogurty: Ożywienie większe niż zwykle
Megakategoria jogurtów stanowi jeden z najbardziej dynamicznie i wszechstronnie rozwijających się segmentów rynku mleczarskiego, także polskiego. Choć słowo „polskiego” mogłoby być tu trochę mylące; 86% rynku opanowały firmy Danone, Zott i Bakoma, z czego tylko ostatnia może pochwalić się polskim pochodzeniem.
Gdzie dwóch się bije…
Rynek przyzwyczaił nas do dominacji na linii Danone – Zott. Tymczasem w styczniu 2009 roku wszedł do Polski niemiecki gigant, firma Müller Polska. Jej ambicje – zdobyć nawet 15% rynku – oznaczają batalię z francuską firmą Danone (dziś 43% rynku, wg GfK Polonia), która nauczyła Polaków pić jogurty oraz Zott (28%), która z picia jogurtów uczyniła zwyczaj. Najsłabszym ogniwem – jeśli chodzi o udziały rynkowe – wydaje się być Bakoma (14%), ale po tłustych ostatnich latach, także i Bakoma jest gotowa do starcia. Oferta Müller Polska wskazuje niezbicie, że firmą, którą Müller Polska chce ugodzić na początku jest Danone. Jogurty kremowe w dwudzielnych kubeczkach Fantasia zyskały dużą część rynku jogurtów, a konkurencja w segmencie jogurtów dwudzielnych była dość słaba. Teraz w segmencie tym mamy dodatkowo do czynienia z jogurtem Premium Frutica firmy Bakoma oraz Mix Müller Polska. Dotąd synonimem jogurtów dwudzielnych były jogurty Fantasia i zapewne z racji mniejszej konkurencji w tym obszarze firma Müller Polska widzi w tym segmencie swoją szansę. Danone zresztą też przywiązuje do Fantasii ogromną wagę: marka ta trzyma się w Polsce mocno od lat.
Jogurty pitne: Danone podejmuje wyzwanie
Choć wśród jogurtów pitnych nie brakuje jogurtów kubeczkowych, które stanowią bardzo znaczący (ok. 40%) fragment rynku, to cały impet rozwoju ogniskuje w sobie grupa jogurtów w butelkach PET i kartonikach. Kartoniki oraz butelki PET oferują trwałość i wytrzymałość, których kubki nie mają. Dlatego kubki walczą niższą ceną i masową dostępnością gwarantowaną przez największe koncerny.
Od czasu kiedy mleczarnia Obory zrewolucjonizowała w Polsce podejście do jogurtów minęło 6 lat. Stworzona wówczas marka jogurtów w butelce sleeve Jovi, zdobyła miejsce należne liderowi innowacji. Spychana coraz bardziej do narożnika w ostatnich latach, dziś marka Jovi po wchłonięciu przez Grupę Lactalis, nową, bardziej uniwersalną formułę i coraz szersze grono zadowolonych klientów.
6 lat to w biznesie dużo, zwłaszcza kiedy mowa o dynamicznych i młodych kategoriach. Choć gwiazdą 2003 roku była marka Jovi Obory, to już w 2005 roku firma Bakoma, przejęła potencjał rynku jogurtów pitnych w butelce, bazując na większych możliwościach dystrybucyjnych i reklamowych. Dziś jogurty Twist firmy Bakoma w butelkach, zaliczają się do lepiej rozpoznawalnych produktów, które mimo pozycjonowania w wyższym segmencie cenowym sprzedają się nadzwyczaj dobrze. Jest to przykład na to, że nie trzeba obniżać cen, żeby dobrze sprzedawać. Obecnie nową pozycją w portfolio firmy Bakoma jest Twist Shake do Picia.
Potencjał kategorii jogurtów, wpisujących się w modę na produkty „on the go” (w drodze), dostrzegli również rodzimi liderzy: Mlekpol (SM) (w 2003 roku) i Mlekovita (GK) (w 2007 roku), którzy poprzez marki Milko i Polski mocno weszli w nową kategorię. Dziś marki: Milko (jogurty pitne w kartonikach Tetra Top) i Polski (jogurty pitne w butelkach PET) to jogurty, które mają silne atuty; są praktyczne, łatwe do zabrania ze sobą w torebce, do teczki, do samochodu, do pracy i do szkoły. Co więcej mają walory prozdrowotne: Milko zawiera kultury probiotyczne L. casei-431 (CRL-431) firmy Chr. Hansen, a jogurty Polskie przebadane szczepy Lactobacilius acidophilus LA-5 i Bifidobacterium BB-12. Probiotyczny wpływ szczepów bakterii zawartych w obu produktach został udowodniony przez firmę Chr. Hansen, specjalistę od badań nad szczepami bakterii.