Włoszczowa (OSM): Idzie czas sieci franczyzowych

Janusz Górski
Forum Mleczarskie Handel 3/2013 (58)



Rozmowa ze Stanisławem Skórą,
Prezesem Zarządu mleczarni Włoszczowa (OSM)


Panie Prezesie, czy wiosna tego roku jest pomyślna dla polskiego mleczarstwa?

Wiosna w tym roku przyszła wyjątkowo późno i była bardzo kapryśna. Duże zmiany temperatur oraz obfite opady, najpierw śniegu – pamiętamy Święta Wielkanocne, które upłynęły w zimowej scenerii, później ulewne deszcze i grad. Taka aura pogodowa miała ogromny wpływ na produkcję mleka w Polsce. Okazało się bowiem że w okresie styczeń – maj zamiast oczekiwanego wzrostu produkcji mleka miał miejsce spadek sięgający w skali całego kraju prawie 2%. Pod względem sprzedaży wiosna była bardzo dobra, szczególnie jeśli chodzi o sery żółte dojrzewające oraz twarogi. Dzięki dużej aktywności promocyjnej oraz kontraktom eksportowym w marcu br padł kolejny miesięczny rekord sprzedaży w historii naszej firmy i wynosi teraz 37 mln zł.

Ogólnie biorąc pod uwagę sytuację w branży mleczarskiej, I półrocze 2013 roku należy uznać za udane. Ceny głównych produktów mleczarskich zwyżkowały, szczególnie wysoki poziom osiągnęły mleko w proszku oraz masło.

Jak by Pan Prezes określił obecną koniunkturę gospodarczą z jaką mierzy się mleczarnia Włoszczowa. Czy to czas kryzysu, dekoniunktury czy wręcz przeciwnie?

Nasza gospodarka zdecydowanie wyhamowała, co widać po niewielkim już bo 0,5% wzroście PKB, 14% bezrobociu oraz wyraźnym osłabieniu naszej waluty. Branża spożywcza jest w dość dobrej sytuacji, bowiem kryzys gospodarczy najsłabiej i najpóźniej sięga produkcji żywności. Trzeba jednak podkreślić, iż nasz krajowy popyt jest zdecydowanie słabszy. Widać to po dużo gorszych niż w roku 2012 wynikach finansowych największych polskich firm jak również w komunikatach prasowych niektórych sieci handlowych.

W trudnych warunkach dekoniunktury gospodarczej nasza mleczarnia umacnia się na rynku krajowym oraz rozwija eksport serów dojrzewających i serwatki w proszku. Pierwsze półrocze tego roku jest dla nas bardzo dobre. Mamy zadowalający wzrost sprzedaży oraz dobrą pozycję wyjściową na drugie półrocze. Systematycznie zwiększamy skup mleka, zachęcając naszych dostawców jedną z najwyższych cen w kraju jak również gwarancją stabilności współpracy w dłuższej perspektywie czasu.

Kiedy słyszy się słowo „Włoszczowa”, myśli się „sery”. Jak ewoluuje biznes serowy w Polsce, a zwłaszcza segment serów z dziurami?

Sukces serowego biznesu to stabilna wysoka jakość oraz duża skala produkcji. Aby liczyć się w produkcji serów ciągle zwiększamy nasze możliwości produkcyjne. Równolegle uruchamiane są nowe kontrakty handlowe, by zapewnić zbyt na większą produkcję. Producentów sera w Polsce jest bardzo wielu, jednak czołówka daleko zostawiła peleton w tyle. Dzisiaj nawet niewielkie mleczarnie próbują wytwarzać sery z dziurami, jednak bez odpowiedniego zaplecza technologicznego, dobrych specjalistów z zakresu serowarstwa oraz dużej skali produkcji nie są w stanie osiągnąć wartości dodanej. W dłuższej perspektywie czasu musi nastąpić koncentracja produkcji, bowiem producenci o niewielkiej skali produkcji nie będą w stanie współpracować z dużymi sieciami handlowymi, które umacniają swoją pozycję na rynku. Ogromny potencjał w zakresie zakupu serów, zwłaszcza typu szwajcarskiego ma rynek wschodni, który za spełnienie wysokich wymagań produkcyjnych jest w stanie zaoferować lepszą cenę niż rynek krajowy. Jest on bardzo ważny dla polskich producentów, gdyż pozwala dobrze ulokować nadwyżkę produkcji poza granicami kraju w bardzo dobrej cenie. Należy ponadto przypomnieć, iż wolumen sprzedaży realizowanej na rynek Federacji Rosyjskiej będzie dalej wzrastał, z uwagi na to, iż wiele zakładów z Europy Zachodniej straciło uprawnienia eksportowe.

Jak Pan ocenia kondycję handlu detalicznego i hurtowego? Które formaty i kanały dystrybucji będą rozwijać się najdynamiczniej?

Ku zaskoczeniu wielu ekspertów nasz rynek tradycyjny jest ciągle bardzo silny, a jego udział w sprzedaży oscyluje w okolicach 50%. W ostatnim czasie zdecydowanie przyspieszył rozwój sieci franczyzowych i wydaje się, że ten kanał sprzedaży rozwija się aktualnie najszybciej. Polacy lubią mieć wybór i oprócz dyskontów i sklepów wilkopowierzchniowych potrzebne są sklepy osiedlowe położone blisko domu, by zrobić w nich niezbędne zakupy nie tracąc przy tym zbyt wiele czasu.

Najbliższe 3-4 lata należeć będą do sieci franczyzowych. Na naszym rynku jest jeszcze kilkadziesiąt tysięcy niezrzeszonych sklepów spożywczych oraz kilka bardzo dobrych sieci franczyzowych zabiegających o nie.

Jak Pan ocenia dotychczasowe inwestycje reklamowe w markę Włoszczowa oraz osiągniętą przychylność konsumentów i handlowców?

Marka Włoszczowa jest bardzo dobrze rozpoznawalna przez konsumentów. Dobre jakościowo produkty oraz dobra rozpoznawalność marki przez konsumentów pozwalają zyskiwać przychylność handlowców i kupców nie tylko w kraju, ale i poza granicami. Najlepiej rozpoznawalne nasze produkty to: ser Włoszczowski typu szwajcarskiego, ser Gouda, twaróg na sernik, serek wiejski, serek do chleba.

W budowaniu marki i jej rozpoznawalności ogromne znaczenie mają różnego rodzaju działania promocyjne. W ostatnich latach zdecydowaliśmy o wsparciu marki Włoszczowa reklamą TV, której efekty są najlepsze. Wydatki na reklamę przekładają się nie tylko na wzrost sprzedaży, ale również na umacnianie marki oraz wzrost przychylności osób decyzyjnych przy podejmowaniu decyzji o współpracy.

Dziękuję za rozmowę.
Janusz Górski

Zobacz także