Hochland Polska: Więcej innowacyjności
Wywiad z Jackiem Migrałą,
Prezesem w Hochland Polska
Panie Prezesie, od chwili kiedy firma Hochland Polska zawojowała polski rynek serów podpuszczkowych, twarożkowych, topionych i pleśniowych, minęły lata. Konkurenci wiele się nauczyli, a rynek mleczarski stał się bardzo konkurencyjny. Producenci nabiału są coraz odważniejsi, dysponują doskonałą technologią, poprawiają wiedzę sprzedażową, mozolnie, ale konsekwentnie budują swoje marki. Jak w takich warunkach nadać nowy impuls Firmie, by wprowadzić ją na ścieżkę wzrostu?
Oczywiście widzimy i uznajemy postęp jaki się dokonał. To dla nas motywacja do jeszcze lepszego zarządzania markami i wypełniania rynku jeszcze lepszą treścią. Już teraz wkraczamy w obszary niekonwencjonalnego myślenia. Nasze marki Hochland, Almette, Valbon, Patros będą nadal walczyły miksem jakości, ale także innowacyjności z dodatkiem rynkowego profesjonalizmu. Wytyczony kierunek poprowadzi nas na ścieżkę wzrostu i intensywnego rozwoju, jestem o tym głęboko przekonany.
W Hochland Polska wierzymy w rozwój branży mleczarskiej w Polsce. Na rynku pojawiają się innowacje produktowe, powstają mocne grupy kapitałowe, rosną w siłę spółdzielnie mleczarskie. Do tego dochodzi szereg zmian nawyków i zachowań konsumentów. Nabiał zawsze był, jest i będzie odbierany pozytywnie jako zdrowy i niezbędny element codziennej diety, która powinna być bogata w wapń, białko, witaminy. Wszystkie fakty przemawiają za tym, że przez kolejne lata będzie następować rozwój tego rynku.
Wszystkim naszym partnerom handlowym życzę, aby nie poddawali się propagandzie kryzysu, nie tracili wiary w produkty brandowe i dali się pozywanie zaskoczyć tym, co Hochland będzie miał do zaoferowania w 2012 roku!
Które kategorie produktowe w ofercie Hochland Polska są najsilniejsze, a ich perspektywy są najbardziej optymistyczne? Z jakimi czynnikami wiąże Pan największe oczekiwania?
Kluczowa jest oczywiście kategoria serów topionych, w których jesteśmy liderem. Przymierzamy się do odświeżenia marki i aktywowania brandów. Rynkiem, który zdecydowanie rośnie jest rynek serów kremowych twarogowych, gdzie naszym sztandarowym brandem jest Almette. To od lat gracz numer jeden i jednocześnie najlepiej rozpoznawalna marka tego roku. Nie może być kompromisów w polityce wspierania tej marki w ramach naszych tegorocznych aktywności marketingowych.
Najbardziej skomplikowana sytuacja panuje w segmencie serów topionych. W czym tkwi słabość kategorii i jak w tym bardzo ważnym dla Hochland Polska obszarze odwrócić spadkowy trend? Jaką rolę może tu odegrać firma Hochland Polska?
Na taką sytuację wpłynął przede wszystkim ogromny skok jakościowy w obrębie serów żółtych dojrzewających, jaki dokonał się na przestrzeni ostatnich lat. Poprzez agresywną strategię cenową niektórych oferentów ta kategoria stała się realną alternatywą dla sera topionego. Słabość kategorii serów topionych w Polsce to być może również zbyt mała ilość prawdziwych innowacji w tym segmencie rynku, w ciągu ostatnich lat. W tym obszarze Hochland jako lider kategorii ma wiele do zrobienia i do nadrobienia. Wszystko przed nami, jestem pewien, że uda się nam wrócić na ścieżkę pozytywnego rozwoju, pracujemy nad tym intensywnie.
Rozpoczęcie Pana misji w Hochland Polska zbiega się z alarmistycznym tonem mediów nt. kryzysu. Czy obawia się Pan kryzysu w branży mleczarskiej w Europie i w Polsce?
Nie chcę mówić o Europie, ale w Hochland Polska wierzymy w rozwój branży mleczarskiej w Polsce. Przemawia za tym kilka faktów. Mleczarstwo w Polsce rozwija się, na rynku pojawiają się innowacje produktowe, powstają mocne grupy kapitałowe, rosną w siłę spółdzielnie mleczarskie. Do tego dochodzi szereg zmian nawyków i zachowań konsumentów. Nabiał zawsze był, jest i będzie odbierany pozytywnie jako zdrowy i niezbędny element codziennej diety, która powinna być bogata w całą serię suplementów znajdujących się w produktach mlecznych, takich jak wapń, białko, witaminy. W Polsce w dalszym ciągu notujemy mniejsze spożycie serów na statystycznego mieszkańca w porównaniu z innymi krajami. Wreszcie sery są po prostu produktem bardzo lubianym, po które sięga coraz większa liczba fanów. Sami edukujemy konsumentów, że ser można wykorzystywać na najróżniejsze sposoby, propagujemy modę na więcej sera w kuchni, nasz serwis seromaniacy. pl jest doskonałym źródłem informacji na temat potencjalnych możliwości wykorzystania serów, to baza niezliczonej ilości przepisów kulinarnych na różne okazje z wykorzystaniem serów. Wszystkie fakty przemawiają za tym, że przez kolejne lata będzie następować rozwój tego rynku.
Widzimy ewolucję handlu w Polsce, jednak model oparty tylko na markach własnych w Polsce nie przyjął się. Z kolei koncentracja i profesjonalizacja handlu tradycyjnego stanowi szansę dla produktu brandowego, a nie zagrożenie. Sklepy te siłą rzeczy nie mogą konkurować ceną, ale mogą wielkością i jakością asortymentu. My wzmacniamy nasze marki przede wszystkim poprzez lepszy serwis na półce, który zapewniamy przez nasze służby sprzedaży. To także inwestycje w rynek, w stały rozwój dystrybucji. To również duży udział promocji trade’owych i półkowych dedykowanych poszczególnym kanałom dystrybucyjnym, przy utrzymaniu wysokich udziałów obecności w mediach – telewizji, Internecie i prasie.
Dziękuję za rozmowę.
Janusz Górski