Propozycje reform Wspólnej Polityki Rolnej UE na lata 2014-2020 oraz ustalenia tzw. Pakietu Mlecznego

mgr inż. Marek Murawski
Przegląd Mleczarski 4/2012

Ad 1. Wspólne zasady dla systemów wsparcia bezpośredniego dla rolników w ramach wspólnej polityki rolnej („rozporządzenie w sprawie płatności bezpośrednich”)

W odniesieniu do płatności bezpośrednich od lat podstawową sprawą dla polskich producentów jest zmniejszenie dysproporcji w wysokościach dopłat pomiędzy nowymi i starymi członkami UE poprzez ich znaczące zwiększenie.

Tymczasem zaproponowany w nowej perspektywie lat 2014-2020 system „konwergencji", który mówi o wyrównaniu w danym państwie członkowskim o 30% różnicy pomiędzy stanem obecnym a 90% średniej unijnej, oddala w czasie wyrównanie dopłat z budżetu unijnego praktycznie aż do ok. 2029 roku.

Zaproponowane przez Komisję Europejską pułapy wsparcia oznaczają dla Polski np. wzrost stawki o 2,7% w 2017 r. tj. wzrost koperty o 82 mln EUR w stosunku do 2014 r.

Jednocześnie na podstawie wcześniej obowiązujących przepisów już w 2012 część polskich producentów objęta zostanie tzw. „modulacją” czyli systemem obowiązkowych zmniejszeń płatności bezpośrednich (w odniesieniu do rolników otrzymujących ponad 5 tys euro dopłat rocznie). W Polsce cięcia (o 10%) obejmą dopłaty, które rolnicy dostają z budżetu krajowego w ramach krajowych płatności uzupełniających. Według szacunków oznacza to dla Polski redukcję dopłat bezpośrednich o ok. 100 mln euro.

Zaproponowana w projekcie możliwość dokonywania przez kraje UE przesunięć pomiędzy filarami (do 10% z filaru I do II oraz 5% z II do I – dla państw członkowskich o stawce płatności poniżej 90% średniej UE) nie wyrówna dopłat , a może tylko prowadzić do dalszego zróżnicowania konkurencyjności pomiędzy poszczególnymi krajami członkowskimi UE.

Oprócz sposobu rozdziału kopert najważniejszym elementem nowej strategii WPR jest wprowadzenie nowego warunku otrzymywania dopłat bezpośrednich, a mianowicie tzw. zazielenienia (ang. greening), od spełnienia którego będzie zależała wypłata 30% płatności bezpośrednich.

Zazielenianie byłby realizowany poprzez obowiązkowe działania polegające na:

  • dywersyfikacji upraw – gospodarstwa, których powierzchnia gruntów ornych przekracza 3 ha, byłyby zobowiązane do uprawy co najmniej trzech gatunków/upraw (crops), z których każda zajmowałaby nie mniej niż 5% gruntu ornego, a plon główny nie więcej niż 70 %;
  • utrzymaniu trwałych użytków zielonych – rolnicy byliby zobowiązani do utrzymania w gospodarstwie istniejących trwałych użytków zielonych. W powyższej propozycji, z wyjątkiem działania siły wyższej i okoliczności nadzwyczajnych, dopuszcza się zmniejszenie powierzchni trwałych użytków zielonych, ale nie więcej niż o 5%;
  • utrzymaniu obszarów proekologicznych (ecological focus area) – w ramach gospodarstwa rolnicy byliby zobowiązani do przeznaczenia co najmniej 7% gruntów kwalifikowanych na obszary ukierunkowane na funkcje środowiskowe, takie jak: grunty ugorowane, elementy krajobrazu, tarasy, strefy buforowe oraz obszary zalesione w ramach II filaru.

Wprowadzenie tego typu „zachęt” środowiskowych ograniczy elastyczność oraz zmniejszy efektywność gospodarowania w rolnictwie, w tym także w mleczarstwie, poprzez zmniejszenie areału upraw (gruntów ornych wykorzystywanych do produkcji pasz na potrzeby produkcji mleka). Oznaczać to będzie znaczący wzrost cen pasz, skutkujący presją na podwyższanie cen skupu mleka, przenoszoną następnie na ceny artykułów mleczarskich na rynku wewnętrznym oraz zmniejszeniem konkurencyjności w eksporcie (co jeszcze bardziej utrudni zbyt produktów mleczarskich na rynkach krajowych). Problem ten będzie dotyczył całego unijnego mleczarstwa, a w szczególny sposób polskiego, które jest w trakcie intensywnych zmian koncentracyjnych, niezbędnych dla zmniejszania dystansu do czołówki unijnych krajów mleczarskich.

Wprowadzenie tych warunków najbardziej uderzy w najlepsze specjalistyczne duże gospodarstwa, które w Polsce, wobec ciągle rosnących cen środków produkcji oraz wobec innych obciążeń, jak spłaty kredytów zaciągniętych na modernizacje i koncentrację produkcji, są szczególnie wrażliwe na każde dodatkowe obciążenie.

Problem ten dotknie bezpośrednio całe regiony Polski, a zwłaszcza te o niewielkim udziale trwałych użytków zielonych (np. Wielkopolska).

Nowością tej WPR są także zapisy ograniczające dostęp do dopłat wyłącznie dla aktywnych rolników, przy czym projekt rozporządzenia nie określa definicji rolnika czynnego zawodowo, a jedynie przypadki kiedy nie przyznaje się płatności bezpośrednich:

a)gdy roczna kwota płatności bezpośrednich nie przekracza 5 % łącznych przychodów uzyskanych przez nie z działalności pozarolniczej w ostatnim roku obrotowym; lub

b) ich powierzchnia użytków rolnych obejmuje głównie powierzchnię utrzymywaną naturalnie w stanie odpowiednim do wypasu lub uprawy i nie prowadzą one na tej powierzchni działalności minimalnej określonej przez państwa członkowskie.

Oba te ograniczenia nie mają zastosowania w przypadku rolników, którzy za poprzedni rok otrzymali płatności bezpośrednie w wysokości niższej niż 5 000 EUR.

W polskich warunkach są to kryteria łatwe do spełniania i nie powinny być barierą w dostępie do środków unijnych, budzi to jednak wątpliwości odnośnie ich sensu.

Generalnie, pomimo dużego szumu wokół reformy oraz przytaczanych w preambule szczytnych celów, proponowane rozwiązania szczegółowe nie idą w kierunku w sprawiedliwej (bardziej wyrównanej) WPR. Drobne korekty niewiele znaczą wobec nadal utrzymywanych różnic we wsparciu pomiędzy starymi i nowymi krajami członkowskimi bazujących na historycznych kryteriach ustalania stawek i kopert krajowych preferujących regiony i gospodarstwa o intensywnej produkcji rolnej.

W dniu 6 lutego na spotkaniu z przedstawicielami spółdzielczych zakładów zrzeszonych w Krajowym Związku Spółdzielni Mleczarskich minister Marek Sawicki podsumował nową WPR na lata 2014-2020 jako „quasi reformę” z jedynym istotnym strategicznym celem t.j. „zazielenieniem”, którego koszt w całości będzie sfinansowany ze środków rolników.

To dodatkowe obciążenie producentów kosztami inwestycji, bądź rezygnacja z części przychodów, będzie skutkować obniżeniem pozycji konkurencyjnej rolnictwa UE na globalnym rynku.

Dlatego też, uwzględniając poprawność polityczną i propagandową nowej strategii wobec obywateli UE zainteresowanych poprawą środowiska naturalnego, należałoby poważnie zrewidować sposoby jej realizacji, tak były one realizowane nie w postaci warunków ograniczających poziom dopłat bezpośrednich dla producentów, lecz np. poprzez zwiększenie zachęt finansowych w ramach działań rolno-środowiskowych.

Strona 2 z 4