Handel międzynarodowy: Handel po słowacku

Joanna Górska
Forum Mleczarskie Handel 3/2011 (46)
Słowaccy detaliści coraz częściej oferują możliwość zakupu przez 24 godziny na dobę, a do hipermarketów dojeżdżają klienci zamieszkali nawet w promieniu 20-30 km.

Konsumenci słowaccy są wrażliwi na wszelkie podwyżki cen na półce, co jest ogromnym wyzwaniem dla dostawców wyrobów markowych. Każdy wydatek na produkty spożywcze jest traktowany (zwłaszcza wśród młodych konsumentów), jako zakup z oczekiwaną korzyścią. Cechą charakterystyczną rynku jest duża popularność i skuteczność gazetek promocyjnych, które czyta aż 85% osób dokonujących zakupu (źródło: Dagmar Lesakova za GfK Slovakia).

Według GfK Ukraina (informacja prasowa z lipca 2009) po wejściu do strefy euro i wskutek pogarszającej się sytuacji gospodarczej, słowaccy klienci zwiększyli swoją lojalność do sieci handlowych i bardziej niż wcześniej decydowali się robić zakupy raz w tygodniu pod jednym dachem. Zwiększa się siła kanału nowoczesnego kosztem małych placówek tradycyjnych i proces ten trwa nieprzerwanie od 10 lat. Od 2009 roku wszystkie liczące się sieci handlowe wprowadziły programy lojalnościowe: COOP Jednota, Tesco i Billa (Rewe). Analitycy GfK przewidują jednak, że lojalność klientów nie osiągnie poziomu zachodnioeuropejskiego.



Główni gracze

Według Global Retail MarketView za CB Richard Ellis Company, wielkość powierzchni detalicznej w 2009 roku przekroczyła 150 tys. m2.

Raport Top 10 Retail Slovakia agencji Terno z 2010 roku cytowany przez PMR Publications mówi o Tesco Stores jako liderze sprzedaży detalicznej z poziomem 1,14 mld euro obrotu. Na dalszych miejscach plasują się: Metro Cash & Carry z 461 mln euro oraz Billa z 440 mln euro. Załamanie w przychodach detalistów oznaczało wówczas spadek przychodów samego lidera o 15%. Pierwsza „10” odnotowała spadek o 11,9% (w tym operatorzy sprzedający AGD i materiały budowlane). Właśnie ci ostatni (Nay i bauMax) odnotowali spadki rzędu 25-30%, co było szokiem. Obronną ręką ze slowackiego kryzysu wyszły Billa, Kaufland i Lidl, których spadki obrotów były relatywnie nieznaczne i wyniosły 5-8%.

Strona 2 z 2