Rynek mleczarski w Wielkiej Brytanii: Boże chroń królową (i mleko też)
Brytyjski handel zagraniczny nabiałem:
Import: 1,1 mln. ton przy średniej cenie 1818 funtów za tonę = 1,99 mld funtów
Eksport: 865 tys. ton przy średniej cenie 918 funtów = 0,79 mld funtów
W ciągu ostatnich 4 lat brytyjski eksport wzrósł o 5,6%, podczas gdy import wzrósł o 30%. Sam import sera wzrósł o 50%
W maju br oddano do użytku największy w Anglii i Irlandii zakład wytwarzający i konfekcjonujący sery. Obecnie zakład ma w ofercie 400 SKU i wytwarza 3,5 mln paczek sera tygodniowo. Zakład jest wyposażony w 20 linii produkcyjnych i uzupełnia podaż firmy, która już teraz ma 30% rynku. Także irlandzki Emmental i Dubliner sprzedają się doskonale. Najwyższym uznaniem angielskich, walijskich i szkockich konsumentów cieszą się także masła Kerrygold, które stanowią bardzo istotną część rynku masła. Śmiało konkuruje ono z masłem Lurpak firmy Arla Foods, które cieszy się ogromnym zaufaniem angielskich konsumentów.
Frustrację Anglików pogłębia jednak fakt, że irlandzkie sery stanowią już 45% importu wszystkich serów.
Warunki funkcjonowania na rynku brytyjskim są trudne. Największa spółdzielnia mleczarska w Wielkiej Brytanii Dairy Farmers of Britain odpowiadająca za 10% dostaw mleka właśnie upadła. Jej dotychczasowe działania zmierzające do ograniczenia kosztów, w tym zamknięcie w 2008 roku dwóch zakładów wytwarzających mleczne produkty płynne nie przyniosło efektów. Firma straciła dodatkowo kilku znaczących odbiorców handlowych. Na drugim biegunie znajduje się prężnie rozwijająca się mleczarnia Milk Link. W połowie czerwca 2009 roku odkupiła od upadającej Dairy Farmers of Britain serownię w Llandyrnog w Walii. W ten sposób zakład w Llandrynog dołączył do innych zakładów tego typu wchodzących w skład grupy Milk Link: w Lockerbie, Taw Valley, Cheshire i Leicestershire.