Serki homogenizowane: Małe słodkie co nieco

Naturalny lub owocowy, do kanapki lub naleśników, sprawdzający się także jako samodzielna przekąska, do której można dodać płatki zbożowe, miód, owoce bądź warzywa – serek homogenizowany ma wiele wcieleń i jeszcze więcej zastosowań. Ten lekki i smaczny produkt gości w polskich kuchniach od bardzo dawna i wciąż cieszy się zainteresowaniem, m.in. z uwagi na fakt, jak szeroki jest wachlarz ról, które może pełnić.
Zaliczany do niedojrzewających serów twarogowo-kwasowych serek homogenizowany jest bardzo wartościowym elementem diety. Dostępne na sklepowych półkach serki naturalne mają niekiedy w składzie tylko odtłuszczony twaróg i śmietankę albo mleko, kultury bakterii i podpuszczkę. Taki produkt jest ceniony za wartości odżywcze, spośród których należy wymienić: lekkostrawne białko mleczne i dobrze przyswajalny wapń. Jest to też jeden z pierwszych produktów nabiałowych, które można podać małym dzieciom. Przykładem tego kierunku myślenia jest serek szkolny MiaMu Grupy Mlekovita. Warto jednocześnie odnotować, że niektórzy producenci dodają do serków homogenizowanych (zwłaszcza tych adresowanych do najmłodszych konsumentów), witaminy. Takie produkty – wzbogacone przede wszystkim witaminą D – znajdziemy m.in. wśród wyrobów Bakomy (Bakuś), koncernu Danone (Danonki), Grupy Polmlek (Fiko Junior) i produktów marki własnej sieci Tesco (Tesco Serek).

Niezależnie od wieku, przez większą część konsumentów serek homogenizowany jest utożsamiany przede wszystkim ze smaczną i szybką przekąską, która świetnie sprawdzi się jako gotowy posiłek. Doskonale jednak odnajduje się również w roli półproduktu służącego do wyczarowywania kulinarnych potraw na ciepło – np. placków czy naleśników – bądź na zimno – serników, deserów, puddingów itp.
Marketing na miarę potrzeb i czasów
Serki homogenizowane należą do produktów mlecznych o długiej tradycji, jednak ich rozwój w różnych krajach przebiegał odmiennie. Nie brakuje jednak na świecie miejsc, gdzie konsumpcja serków homogenizowanych prawie nie istnieje. W przypadku polskiego rynku, a także rynków naszych wschodnich sąsiadów i Rosji, duży wpływ na obecny kształt kategorii miała narodzona wiele lat temu tradycja ich spożywania, która wciąż jest kultywowana. Dzięki niej nadal możemy mówić o dużej popularności tych produktów. Nie znaczy to, że polski rynek rozpieszcza w tym względzie producentów – tendencja spadkowa, zarówno pod względem sprzedaży ilościowej, jak i wartościowej, wciąż się utrzymuje. Wyzwanie stojące przed wytwórcami serków homogenizowanych, których w Polsce mamy kilkunastu, jest o tyle duże, że największe spadki dotknęły w ostatnich latach produkty z wartością dodaną – lepiej „trzymają się” wyroby bazowe, o niższej cenie. Tym ważniejszy w dobie słabszych notowań jest zatem skuteczny i przemyślany marketing. Ostatnie lata wyraźnie pokazały, że sprawdza się optymalizacja portfolio i skupienie się na produkcji tych rodzajów serków, które już zdobyły odbiorców oraz wprowadzanie od czasu do czasu serii limitowanych, które mogą – zwłaszcza w parze z odpowiednią kampanią informacyjno-promocyjną – skutecznie przyciągnąć „uśpioną” uwagę klienta.
Wśród wabików działających na konsumentów nie do przeceniania jest opakowanie produktu – zgodnie z zasadą, że klient kupuje oczami. Kategoria serków homogenizowanych może w tym względzie pochwalić się atrakcyjną szatą graficzną. Częściowo wynika to z tego, że część produktów z tego segmentu jest adresowanych do milusińskich, a w tej grupie wiekowej szczególnie istotne jest przyciągnięcie nasyconymi kolorami i interesującym wyglądem.

Ciekawy produkt
MiaMu serek szkolny, to produkt opisany na opakowaniu zgodnie z tym, czego szukają rodzice: bez barwników, bez stabilizatorów, bez aromatów, za to zawiera dużo białka. W świecie serków homogenizowanych, których wiele grzeszy kalorycznością, ten jest dobrym i zdrowym wyborem.
Producent: Grupa Mlekovita.
