Analogi: W trybie analogowym

Urszula Chojnacka
Forum Mleczarskie Handel 3/2015 (70)

Wątpliwa etyka z nieświadomością w parze

Wydaje się, że szczególnym problemem są analogi maseł i margaryn. Tu bowiem nierzadko dostawcy w ogóle nie przyznają się, że oferują produkt „masłopodobny” czy „margarynopodobny”. Zdarzają się też, na szczęście rzadko, przypadki ewidentnego łamania prawa – głośno było kilka lat temu o produkcie wprowadzonym na Mazowszu jako masło ekstra z wymaganą 82% zawartością mlecznego tłuszczu, podczas gdy badanie wykazało, iż w rzeczywistości było go jedynie 60%.

Najczęściej jednak „winna” sukcesu produktów tego typu jest nieświadomość konsumentów, którzy – skuszeni różnymi chwytliwymi nazwami i informacjami o „wiejskich”, „maślanych” czy „jogurtowych” aromatach – sięgają w sklepach po różnorakie tłuszcze do smarowania pieczywa, błędnie znając je za pełnowartościowe masło lub margarynę.

Dotyczy to zresztą nie tylko rynku masła i margaryn – klient nadal często nie jest świadomy różnic między produktem oryginalnym a analogiem, w którym zastosowano substytuty tłuszczu mlecznego i – co jeszcze istotniejsze – nadal często nie czyta etykiet, mimo że produkcja analogów jest dziś dobrze uregulowana prawnie, za czym idzie nakaz rzetelnego informowanie o składzie produktu. Osobny problem stanowi fakt, że w przypadku sektora HoReCa konsumenci nie mają prawie żadnych szans, by stwierdzić, czy danie, które spożywają, zawiera np. ser, czy analog, ponieważ nie wynika to jednoznacznie z kart dań. Bywa więc, że nawet odbiorcy stawiający na zdrowe odżywianie i czytający etykiety nieświadomie spożywają tańsze zamienniki przetworów mlecznych i serów.

Powiew zmian

Trzeba przyznać, że w ostatnich latach „czarny” PR, tak charakterystyczny dla kategorii produktów analogowych, nieco się oddalił, a nawet pojawiają się symptomy zmian zarezerwowanych zwykle dla produktów z co najmniej średniej półki. Przykładem na to, że również do tej kategorii wkroczyła innowacyjność, jest wprowadzanie przez dostawców produktów analogowych nie tylko atrakcyjnych wizualnie, ale jednocześnie nowoczesnych opakowań, np. z możliwością wielokrotnego otwierania i zamykania, jak oferowany przez Grupę Mlekovita ser Jawor w plastrach, w opakowaniu 1 kg.

Nowoczesność jest także widoczna w krążkach topionych oferowanych przez firmę Lactima – pojedyncze trójkąty mają specjalne tasiemki ułatwiające ich otwieranie. Również Sertop posiada w ofercie produkty topione (krążki z porcjami trójkątnymi) z paseczkami ułatwiającymi otwieranie produktu.

Zmiany na rynku analogów wynikają nie tylko z decyzji producentów, ale też z czynników od nich niezależnych, w tym politycznych i gospodarczych. Nie ulega wątpliwości, że jednym z powodów spędzających obecnie sen z powiek producentom analogów – chociaż oczywiście nie tylko im – jest rosyjskie embargo. Zamknięcie wschodnich rynków spowodowało, że wielu polskich dostawców poszukuje teraz innych rynków zbytu, zwłaszcza na produkty analogowe, które za wschodnią granicą miały swoich regularnych odbiorców. Są też jednak i optymistyczne informacje dla dostawców produktów alternatywnych: rynek HoReCa, który dominuje i na pewno nadal będzie dominował wśród odbiorców produktów alternatywnych, wciąż się rozwija.

Aneta Będkowska

Kierownik Biura Marketingu i Współpracy z Klientem w firmie Sertop

Produkcję wyrobów seropodobnych pod marką Sertop zapoczątkował popyt na tego typu produkty. Wszechobecny kryzys spowodował, że coraz więcej konsumentów zaczęło szukać w sklepach tańszych wyrobów. Postanowiliśmy wyjść naprzeciw ich oczekiwaniom i stworzyliśmy odpowiedniki najpopularniejszych smaków naszych serków topionych, takie jak: Wiosenny, Pikantny lub Grzybowy, które są dostępne zarówno w formie 100 g kostek jak i 140 g krążków. Produkty z tej kategorii przyjęły się na rynku bardzo dobrze, co dobrze rokuje na przyszłość.

Czy ta kategoria będzie się rozwijać? Zdecydowanie tak! Niewątpliwy wpływ na to ma ich jakość, która jest równie wysoka jak w przypadku markowych serów topionych firmy Sertop, a także cena pojedynczego produktu seropodobnego, która jest znacznie niższa od ceny standardowego serka topionego. Tak długo, jak długo będzie trwał kryzys, będzie istniało zapotrzebowanie na tańsze wyroby, ponieważ klient będzie szukał produktu o niskiej cenie przy równoczesnej dobrej jakości.

Strona 3 z 3