Twarożki do smarowania: Specjały na ostrzu noża

Joanna Górska
Forum Mleczarskie Handel 6/2012 (55)

Dla singla, seniora, dla zapracowanych rodziców

Takie produkty na pewno zainteresują ludzi młodych, singli, studentów, lubiących szybko i niezobowiązująco coś przekąsić między jednym a drugim spotkaniem. W biegu przegryźć jakąś małą kanapeczką z wkomponowanym dodatkiem smakowym i nie mieć problemu z resztką w opakowaniu czy brudnymi rękoma. Wystarczy serek, kawałek chleba, nóż, mała deska i gotowe.

Takie produkty mogą też zainteresować osoby starsze mieszkające samotnie i nierobiące dużych rodzinnych zakupów. Tego typu produkty mogą być dla tej grupy także atrakcyjne sensorycznie i organoleptycznie, z przyczyn typowych dla osób starszych. Taki produkt aromatycznie pachnie, więc może pobudzać apetyt, łatwiej go przełknąć, nie trzeba gryźć albo samemu go tworzyć z jakiegoś większego kawałka sera i szukać dodatków. Ręce i strawność już nie takie. Łatwiej otworzyć serek i gotowe.

Oczywiście po serki do smarowania może także sięgnąć każdy: np. zapracowani rodzice, by od czasu do czasu odciążyć głowę od wymyślania kolejnej wersji domowego twarożku. Bingo! Marketingowy strzał w dziesiątkę. No gdyby tylko nie ta cena – pomarudzą ci z mniej zasobnymi portfelami.


Jedno „ale”

Patrząc na półkę z serkami do smarowania trudno im właściwie coś zarzucić. Małe, zgrabne, estetyczne przyciągające wzrok opakowanie. Atrakcyjne smaki, zapachy. Doskonała, łatwa do rozsmarowania konsystencja. Produkt marzenie.

Istnieje jednak – jedno małe „ale”, na które należałoby zwrócić uwagę. Serki do smarowania, to jak się okazuje po przeanalizowaniu wartości odżywczych – produkty o relatywnie dużej kaloryczności, w stosunku na przykład do  zwykłego półtłustego twarogu czy twarożku. Typowy 100 g kawałek półtłustego twarogu ma około 119 kcal, ale już kaloryczność 100 g serka do smarowania może się wahać od 156 do nawet 269 kcal. Ta zmiana jest przede wszystkim wynikiem technologicznych modyfikacji składu wyjściowego, jakie należy wprowadzić do produktu, by uzyskać aksamitną, łatwo rozsmarowującą się strukturę. A za strukturę m.in. odpowiada tłuszcz, który uplastycznia każdą masę. Czy mogą Państwo sobie wyobrazić rozpływający się w ustach smakowity sernik z chudego sera i bez masła? Raczej nie.

Zawartość tłuszczu w serkach do smarowania może się wahać od 12 g do 25 g w 100 g produktu. Dla porównania twaróg półtłusty ma tylko 4 g tłuszczu w 100 g produktu.

Kolejnym problemem jest zawartość białka, istotnego składnika budulcowego. Niestety nasze serki nie mogą pochwalić się zbyt dużą ilością białka. W zasadzie jest to około 5-8 g/100 g. W półtłustym twarogu 17 g.

Mimo przeogromnej pracy w stworzenie tej kategorii oraz wpompowania przeogromnych środków finansowych w celu jej wylansowania pominięto zagadnienie nadwagi i otyłości, co w pewnym momencie może zostać zauważone przez konsumentów. W czasach, kiedy coraz bardziej dopadają nas choroby cywilizacyjne – powinien to być istotny element w strategii każdej firmy. Ale czy jest? Czy decydenci mają świadomość etykiet swoich produktów? Czy pamiętają, że ich klienci są najważniejsi? Myślę, że jest to temat do przemyślenia dla wielu producentów.



Strona 3 z 3