Transport: Przewieźć Nabiał

Robert Zawadzki
Forum Mleczarskie Handel 6/2011 (49)

Backhauling

W Polsce termin ten używany jest w odniesieniu do zabierania przez samochód dostawczy ładunków od producentów, dystrybutorów, np. do magazynu centralnego w drodze powrotnej po zrealizowaniu dostawy do sklepu. Termin „backhauling” (od angielskich słów back – w rozumieniu wsteczny, powrotny i hauling – czynność przewozu towarów ciężarówką) nie doczekał się jeszcze jednolitego polskiego tłumaczenia. Zatem możemy przyjąć, że backhauling sprowadza się do racjonalnego i oczywiście bezpiecznego dla przewożonej żywności wykorzystania środków transportu. Samochody dostawcze, które już dostarczyły towar do placówek handlowych, zamiast wracać puste do bazy lub magazynu centralnego, odbierają towar od dostawców, którzy są zlokalizowani po drodze. Możemy, zatem pokusić się o przetłumaczenie pojęcia backhaulingu jako „przewozu w drodze powrotnej”.

Zjawisko to jest charakterystyczne dla sieci handlowej, która realizuje dostawy własnym lub podnajętym transportem. Realizując dostawę towaru do sklepu kierowca często wraca do magazynu centralnego pustym samochodem. Aby zoptymalizować wykorzystanie środków transportu planuje się trasę i harmonogram dostaw w taki sposób, aby wracając od odbiorcy, któremu dostarczono towar z magazynu odebrać ładunek np. od producenta, który ma trafić do magazynu. Dodatkowa oszczędność w tym przypadku to odbiór towarów od producenta po cenach „factory gate” – w wolnym tłumaczeniu – płaconych u bram fabryki, czyli pomniejszonych o koszt transportu, jaki musi doliczyć producent, który zobowiązany jest do realizacji dostaw do placówek detalicznych sieci. Dodatkową zaletą takiego rozwiązania, z punktu widzenia producenta, jest pozbycie się odpowiedzialności za terminowość dostaw, przeniesienie na nabywcę wszelkiego ryzyka związanego z transportem – np. uszkodzenie ładunku, zepsucie się artykułów spożywczych lub kradzieży. Koncepcja backhaulingu ma też swoje wady – odczuwalne głównie przez te przedsiębiorstwa transportowe, z których usług ktoś będzie musiał zrezygnować, skoro przewozy przejmie jego kooperant. Nie dziwi specjalnie fakt, że prekursorami działań backhaulingowych są duże sieci handlowe, które liczą pieniądze i nie zawsze przejmują się słabszymi podmiotami.

Przy poszukiwaniu przez operatorów logistycznych i innych uczestników dystrybucji zajmujących się transportem, wydajnych i możliwych do szybkiego wdrożenia metod redukcji kosztów warto przeprowadzić analizę ekonomiczną i sprawdzić, czy mając możliwość zastosowania backhaulingu nie warto wykorzystać swojej floty pojazdów do obsługi partnerów biznesowych. Ewentualne wdrożenie „przewozów w drodze powrotnej” zmienia również zasady kalkulacji wydatków transportowych, obarczone dotąd w części kosztem pustych przebiegów. Nie można zapomnieć o tym, że dostawa ma być realizowana wtedy, kiedy jest potrzebna, a nie wtedy, kiedy akurat w pobliżu będzie przejeżdżał pusty tir. Czyli cały czas należy myśleć o jakości obsługi i racjonalizować łańcuch dostaw w myśl założeń ECR.

ECR

Artykuły mleczarskie są szczególną grupą produktów, które z uwagi na ograniczoną trwałość wymagają szybkiego zbytu. Nabiał na sklepowej półce nie powinien stać zbyt długo, także zalegać w magazynie. Co zatem należy zrobić, aby stworzyć optymalne warunki dla dystrybucji, zminimalizować straty i zoptymalizować proces dostaw? Niezbędne są skoordynowane rozwiązania systemowe w całym łańcuchu dostaw. Takim rozwiązaniem jest właśnie ECR (ang. Efficient Consumer Response), czyli filozofia i strategia Efektywnej Obsługi Konsumenta. Jest rozwiązaniem stosowanym coraz powszechniej w dystrybucji (głównie artykułów FMCG), o której na pewno słyszał każdy, kto miał do czynienia z zarządzaniem łańcuchem dostaw. Integruje producentów, dystrybutorów i handlowców, w celu zbudowania efektywnego ekonomicznie systemu, który reaguje na określone potrzeby konsumenta. Cechą Efektywnej Obsługi Konsumenta, która odróżnia ten system od innych jest to, że kierowana jest poprzez realny popyt zgłaszany przez konsumentów. Można powiedzieć, że ECR to system „ciągłego uzupełniania towaru na półce” – dążenie do natychmiastowego zastępowania nabytego towaru, nowym. Jest to możliwe dzięki stale aktualizowanym danym z punktów sprzedaży, na które odpowiada producent lub w dłuższym łańcuchu magazyn. W uproszczeniu – zniknięcie towaru ze sklepowej półki powinno być natychmiastowym bodźcem dla producenta do wytworzenia tego towaru.

Strona 3 z 4