Alergeny na linii

Krzysztof Żarczyński
Forum Mleczarskie Biznes 2/2011

Ustanawianie kryterium akceptacji dla walidacji alergenów?

Powiedzieliśmy, że nie ma bezpiecznego poziomu alergenu w produkcie, który dałby gwarancję osobie uczulonej, że po jego spożyciu nie wystąpią żadne efekty uboczne. Idealnie byłoby więc, gdyby procedura czyszczenia była w stanie usunąć 100% alergenu pozostałego na linii po poprzedniej produkcji. Zwykle jednak w zakładach nie ma dostępnych tak skutecznych procedur czyszczenia. Poza tym, im dokładniejsze metody analityczne zastosujemy w badaniach, tym niższe stężenia pozostałości alergenów będziemy w stanie wykryć, więc z praktycznego punktu widzenia musimy być przygotowani na to, że wyniki badania alergenów wskażą na obecność ich pewnych śladów na linii. Próba ustalenia kryteriów akceptacji dla walidacji czyszczenia jest więc rzeczą bardzo trudną. Nie można wskazać limitu, poniżej którego nie wystąpi reakcja alergiczna, ale wykorzystując dane kliniczne można spróbować założyć pewne stężenia alergenów, przy których prawdopodobieństwo reakcji będzie bardzo niskie. Będziemy tu więc mówili o zarządzaniu ryzykiem w sytuacji, kiedy pomimo zastosowanych środków zaradczych, nadal będzie istniało pewne skończone prawdopodobieństwo wystąpienia reakcji alergicznej po spożyciu naszego produktu.

Dla zdecydowanej większości alergenów, za górny akceptowalny limit pozostałości alergenów w produkcie należałoby uznać ok. 10 mg białka alergenowego w jednej serwowanej porcji produktu. Powyżej tego stężenia istnieje realne ryzyko wystąpienia reakcji alergicznej u osób uczulonych. W przypadku wyników badań walidacyjnych powyżej podanego limitu, należałoby uznać, że proces czyszczenia jest poza kontrolą i konieczne są natychmiastowe działania naprawcze.

Za dolny limit pozostałości alergenu należałoby uznać 1 mg białka alergenowego w jednej serwowanej porcji produktu. Przy wyniku walidacji poniżej tej wartości możnaby powiedzieć, że proces czyszczenia jest bardzo dobrze kontrolowany i nie ma konieczności wprowadzania do niego zmian. Konieczne byłoby jedynie zapewnienie, że ustanowiony i zwalidowany proces jest wciąż utrzymywany.

Jeśli wyniki badań pozostałości alergenów mieściłyby się w zakresie 1–10 mg białka alergenowego na 1 porcję produktu, rozsądnym krokiem wydawałoby się dokonanie przeglądu stosowanych procedur obrotu alergenami i procedur czyszczenia oraz próba ich usprawnienia. Pilność i zakres tych działań zależałby od tego, jak blisko wynik znajdowałby się jednej lub drugiej wartości zakresu.

Za pewien wyjątek od podanych zasad można uznać soję. W tym przypadku górny i dolny zakres limitu wynosiłby odpowiednio 100 mg i 10 mg białka alergenowego na porcję serwowanego produktu.

Musimy pamiętać, że walidację czyszczenia i przedstawione limity można zastosować tylko w sytuacji, gdy skażenie alergenowe jest mniej więcej równomiernie rozprowadzane w masie kolejno produkowanego wyrobu. Nie można w ten sposób zwalidować jednostkowych skażeń będących na przykład efektem oderwania się od powierzchni linii cząstki materiału będącego alergenem lub przypadkowego dostania się alergenu do otwartych pojemników, ponieważ prawdopodobieństwo wykrycia takiego skażenia za pomocą technik analitycznych jest bardzo niskie. W przypadku alergenów będących cząstkami, po procesach czyszczenia powinno się stosować szczegółową ocenę wizualną linii w celu stwierdzenia, czy proces ten jest efektywny. Powinno się również rozważyć, czy nie występuje odkładanie się produktów i materiałów alergennych w linii (np. w wymiennikach ciepła), co prowadziłoby do „punktowego” skażenia następnie produkowanego wyrobu. Źródło takiego skażenia jest zwykle bardzo trudne do wykrycia, ale zadbanie o odpowiednią higienę konstrukcji urządzeń powinno zmniejszyć ryzyko odkładania się materii w „martwych odnogach” czy szczelinach urządzenia.



Strona 4 z 6