
Euroser Dairy Group: Wojna w Ukrainie jest znaczącym czynnikiem wpływającym na ceny

Firma Euroser Dairy Group jest znanym dostawcą serów importowanych. Zapytaliśmy jak wybuch wojny przełożył się na popyt na produkty firmy na rynku krajowym? Poprosiliśmy też o pierwsze podsumowanie ostatniego miesiąca.
– Ten miesiąc na pewno był trudny. Przede wszystkim tak po ludzku, emocjonalnie. Patrzenie na tak brutalne działania wojenne w sąsiednim kraju, w Europie XXI w., nie jest dla nikogo prostym doświadczeniem, zwłaszcza, że w naszej firmie pracują osoby z Ukrainy, których bliscy zostali w kraju – mówi Forum Mleczarskiemu Małgorzata Włodarczyk, Wiceprezes firmy Euroser Dairy Group.
– Jeśli chodzi o sytuację na polskim rynku w obliczu wojny – na razie jest dość stabilna. Nasz asortyment to segment premium, który nawet w sytuacjach kryzysowych zachowuje się dość pewnie. Konsumenci sięgający po tego typu produkty są najbardziej świadomą i zamożną grupą, która stosunkowo najmniej odczuwa zawirowania rynkowe. Oczywiście, takie osoby także mogą ograniczyć konsumpcję, tyle że spożywczą w ostatniej kolejności. Nawet w czasie niezaprzeczalnego kryzysu pandemicznego sprzedaż serów premium (zwłaszcza kozich i owczych) regularnie rosła. Dlaczego tak się dzieje? Jak wspomniałam, konsumenci sięgający po produkty premium to osoby bardzo świadome, zwłaszcza w kwestiach zdrowego żywienia, które nie zrezygnują z naturalnych produktów wysokiej jakości nawet w trudniejszych czasach. Z naszych danych sprzedażowych wynika, że coraz lepiej sprzedają się sery paczkowane w małych gramaturach. To jednak wcale nie musi oznaczać, że konsumenci ograniczają zakupy, tylko że wolą nabyć więcej małych kawałków, aby spróbować jak najwięcej rodzajów sera. To wpisywałoby się w trend zaobserwowany w czasie pandemii – z dostępnych badań wynika, że kryteriami decydującymi o zakupie danego produktu stały się jego jakość i smak – wskazuje Małgorzata Włodarczyk.
– Obecnie wojna w Ukrainie jest znaczącym czynnikiem wpływającym na ceny. Nie tylko produktów gotowych, także półproduktów i surowców, o cenach paliw i energii oraz zmiennych kursach walut nie wspominając. Przetwórcy mleka muszą się mierzyć między innymi z wysokimi cenami energii, które bardzo mocno wpływają na koszty ich działalności, oraz oczekiwaniami rolników, którzy żądają wyższych cen za surowe mleko. W nich uderzają przecież bezpośrednio niezwykle wysokie ceny nawozów, pasz i części zamiennych do maszyn. Niestety, istnieje duże prawdopodobieństwo, że w wyniku przedłużającej się wojny i wprowadzaniu kolejnych sankcji (coraz poważniej rozważane jest przecież całkowite odcięcie się UE od rosyjskiego gazu i ropy), ceny energii ulegną dalszej drastycznej podwyżce. To nakręci jeszcze mocniej inflację i osłabi siłę nabywczą konsumentów. Przed branżą mleczarską jest więc mnóstwo niewiadomych i wyzwań. Ufam jednak, że uda się nam je przezwyciężyć – mówi Małgorzata Włodarczyk, Wiceprezes firmy Euroser Dairy Group.