
Silna złotówka to wyzwanie

Janusz Górski: Panie Prezesie, branża mleczarska odnotowuje wyższe niż rok temu ceny surowca, stabilny popyt na nabiał wśród konsumentów i wysokie ceny masła i serów na rynkach międzynarodowych. Gdyby nie silna złotówka (najsilniejsza od grudnia 2020 r. wobec dolara, a i wobec euro od kwietnia 2018 r.), można byłoby powiedzieć, że branża złapała oddech…
Arkadiusz Pisarek: Uważam, że branża mleczarska rzeczywiście znajduje się w interesującej sytuacji. Wyższe ceny surowca oraz stabilny popyt na nabiał mogą wskazywać na pozytywne tendencje, a wysokie ceny masła i serów na rynkach międzynarodowych mogą stanowić dodatkowy impuls do wzrostu eksportu. Trzeba jednak zwrócić uwagę, że silna złotówka stanowi istotne wyzwanie dla naszej branży, bo wpływa na konkurencyjność cenową na rynkach zagranicznych.
W praktyce oznacza to, że mimo korzystnych warunków na rynku surowca branża mleczarska może stanąć przed trudnościami w eksporcie, a to ograniczy jej potencjał wzrostu. Kolejne miesiące będą miały zatem istotny wpływ na kondycję branży.
Kiedy rozmawiam z prezesami mleczarni, wielokrotnie wybrzmiewają dwa problemy: społeczny, czyli spadek liczby młodych rolników, oraz ekonomiczny związany z wielkością gospodarstw, a co za tym idzie – inwestycji w wielkość stad bydła i ich dochodowość. Czy znane są prognozy w tym zakresie i jak powyższe czynniki rzutować będą na dostępność surowca, wolumen skupu i w efekcie poziom produkcji i eksportu?
Wymienione problemy są poważnymi wyzwaniami dla sektora mleczarskiego w Polsce i w innych krajach. Wskutek tego, że starsze pokolenia rolników przechodzą na emeryturę, a młodsze niechętnie podejmują pracę w rolnictwie, sektor ten może stanąć przed poważnym kryzysem. Oczekuje się, że liczba małych i średnich gospodarstw będzie malała, a to zwiększy koncentrację produkcji w dużych gospodarstwach. Będą one zyskiwać lepsze możliwości inwestycyjne, co pozwoli na modernizację, wprowadzenie nowych technologii i zwiększenie wydajności. To pozytywnie wpłynie na wolumen skupu i produkcję mleka.
Jeśli jednak młodsze pokolenia nie będą podejmować pracy w rolnictwie, dostępność surowca będzie zagrożona. To przełoży się na spadek skupu mleka do przetwórstwa i w dłuższej perspektywie wpłynie na rynek wewnętrzny oraz ograniczy możliwości eksportowe. Elementem, który może powstrzymać zjawisko odpływu młodych rolników, jest wprowadzanie nowoczesnych technologii do procesów hodowli oraz produkcji mleka. Naturalna otwartość na innowacje widoczna u młodzieży będzie tu bardzo pomocna.
Przyszłość sektora mleczarskiego w Polsce zależy od wielu czynników, w tym demografii, inwestycji oraz polityki rolnej. Kluczowe będzie wsparcie dla młodych rolników oraz adaptacja do zmieniających się warunków rynkowych. W przeciwnym razie sektor ten może napotkać znaczne trudności w zapewnieniu stabilności produkcji i eksportu w nadchodzących latach.
Więcej w Forum Mleczarskie Handel 3/25.