Sery typu holenderskiego: Między wolumenem a wartością

Janusz Górski
Forum Mleczarskie Handel 4/2017 (83)


Segment serowy jest bardzo konkurencyjny cenowo, co utrudnia wyjście z szufladki produktu „no name”. Co widać od lat, stał się on rynkiem plastrów, a nie kawałków czy bloków. Kluczem do zmian była wygoda klienta i szybkość zakupu na stoisku samoobsługowym w czasie rosnącej niechęci do wizyt w realnym sklepie i widocznej popularności marketów internetowych. Plastry stały się sposobem na zbudowanie indywidualnego wizerunku i przywiązanie klientów do konkretnego smaku i aromatu produktu. W przypadku serów z wyższej półki w formie plastrów pokrojonych w sklepie, tu kupuje się dla czystej przyjemności jedzenia.

Warto jednak dodać, ze sprzedaż plastrów na stoisku samoobsługowym jest szczególnie wysoka w przypadku serów typu holenderskiego. O ile jednak sery typu gouda, edamski lub podlaski od dawna dominowały w strukturze sprzedaży plastrów, coraz więcej pojawia się serów z bardziej niszowych gatunków albo serów z dodatkami smakowymi. Można mówić o prawdziwym eldorado dla tych, którzy dawno porzucili zakup świeżo krojonego sera w supermarkecie.

Na rynku serów twardych w Polsce widać dwa rodzaje sukcesu. Jeden tworzą mleczarnie średniej wielkości kojarzone z niezachwianą, skrupulatnie pilnowaną jakością, co musi kosztować i nie jest popularne w odbiorze handlowców. Mimo różnych kryzysów mleczarnie te bardzo dobrze sobie radzą na rynku, bo klienci w ciemno mogą kupować ich produkty i zawsze spotkają tę samą jakość.

Drugim typem zwycięzcy są wielkie mleczarnie oferujące sery dobrej jakości w niższej cenie i ogromnym wolumenie. Ten wolumen sprawia, że handlowcy mają partnerów odpowiednich do skali swojego działania, ale takiej masie trudno zachować niezachwianą jakość docenianą przez koneserów. Tych jednak nie jest jeszcze zbyt wielu.

W asortymencie mleczarni coraz bardziej widać rozbudowę oferty serów typu szwajcarskiego. Dziury wyznaczają percepcję jakości i są pożądanym elementem wyglądu sera. Ten segment rozwija się szybciej niż segment serów typu holenderskiego. Wynika to z faktu, że chcemy konsumować rzeczy dotychczas mniej dla nas dostępne cenowo. Nasze aspiracje przekładają się na pożądane produkty spożywcze. To oznacza stabilność w segmencie serów typu holenderskiego i wzrost w segmencie serów z dziurami. Sposobem na pobudzenie tej kategorii jest obecność na półkach rodzimych serów długodojrzewających tj. Księżan Old (Grupa Mlekovita), Czarna Perła (Włoszczowa OSM), Delik 3-, 6-, 9-miesięczny (ROTR SM).

Produkcja serów w Polsce zdaniem Waldemara Brosia, Prezesa Zarządu KZSM Zw. Rew. wyniosła w 2016 r. ok. 322 tys. ton i 444 tys. ton twarogów. Pod odliczeniu wielkości eksportu i importu, wielkość krajowego rynku serów podpuszczkowych (detal, instytucje, HoReCa) to łącznie ok. 180 tys. ton. Z uwagi na szczupły rynek krajowy producenci starają się uatrakcyjniać asortyment. Celem jest zwiększenie krajowej konsumpcji, która znacznie odbiega od poziomu zachodnioeuropejskiego. Choć możemy zapomnieć o porównywaniu się do Niemców czy Francuzów, bardzo powoli zdążamy w kierunku wolumenu wypracowanego przez tamtejszych producentów i kulturę spożycia.

Jacek Wyrzykiewicz

PR & Marketing Services Manager w Hochland Polska

Struktura sprzedaży serów typu holenderskiego na przestrzeni lat niewiele się zmienia, to nadal jedne z najpopularniejszych serów, w strukturze sprzedaży względem serów typu szwajcarskiego i holendersko-szwajcarskiego. Jednym z najbardziej znanych serów typu holenderskiego jest Gouda. Marki serów twardych charakteryzują się wysokim poziomem lojalności. Konsument chce przede wszystkim mieć zdrowszy, świeższy i bardziej naturalny produkt. Zdrowy styl życia jest dla konsumentów coraz ważniejszy. Konsument jest również coraz bardziej wykształcony, uważniej patrzy na składniki produktu, na jego walory funkcjonalne, jak np. większy udział białka lub wapnia, brak alergenów lub składników zmodyfikowanych genetycznie. Chętnie próbuje innowacyjnych produktów, ale równie szybko powraca do swojego standardu, jeśli nie są one dostatecznie zróżnicowane i wartościowe. Na fali tego trendu coraz więcej osób sięga po naturalne produkty. Firma Hochland Polska ma w swojej ofercie sery żółte Gouda w plasterkach, w praktycznych opakowaniach typu „otwórz-zamknij”, w wariantach Gouda i Gouda z ziołami. Sery Gouda produkowane przez Hochland swoją sławę zawdzięczają wyjątkowemu smakowi, konsystencji i najwyższej jakości. Sery żółte Hochland nie zawierają konserwantów, antybiotyków i tłuszczów roślinnych, są jednocześnie bogatym źródłem wapnia, o czym konsumenci są informowani na opakowaniach, co potwierdza naturalność produktów. Soczyste kolory opakowania i apetyczna propozycja podania smakowitych serów sprawiają, że w każdym budzi się apetyt. Najwięcej serów żółtych Hochland w plasterkach Gouda sprzedaje się w supermarketach, których znaczenie dynamicznie rośnie, następnie w małych i średnich sklepach spożywczych, a najsłabiej w dużych sklepach spożywczych i kioskach. Ekspozycje serów można uporządkować i uatrakcyjnić poprzez umieszczenie na półce regału specjalnie przygotowanych wkładek do lad chłodniczych. Warto zaplanować zorganizowanie w sklepie promocji bądź degustacji.


Zdecydowanie najszerszy asortyment serów typu holenderskiego, które dominują na sklepowych półkach ma Grupa Mlekovita. 18 pozycji w grupie bloków, 9 pozycji w grupie otwórz/zamknij, 3 w grupie flow-pack, do tego paluszki serowe, wiórki, snacki i 3 gatunki serów mierzwionych.

Bez wątpienia krajowy rynek serów holenderskich zdominowany jest przez sieci dyskontowe, które poczyniły duże wysiłki na rzecz przyspieszenia innowacyjności i lepszej ekspozycji serów we własnych placówkach.

Wielkość konsumpcji na rynku krajowym jest wypadkową atrakcyjności w percepcji konsumentów. Najmłodsi chętnie wybierają produkty w kształcie zwierząt i w tym sensie rodzic w mniejszym stopniu zakupi tradycyjne plastry. Nastolatki w dużym stopniu będą patrzeć krytycznie na kupowane przez rodziców produkty. W tej grupie działa mocny trend prowegetariański kształtowany przez niechęć do zabijania zwierząt. Trend ten sprzyja konsumpcji nabiału, o ile nie mamy do czynienia z ortodoksyjnym wegetarianizmem. Z pewnością w grupie młodych dorosłych zjawisko niechęci wobec mięsa umacnia się dzięki samodzielności oraz posiadanym własnym środkom pieniężnym. To zjawisko jest rzadko brane pod uwagę, ale stopniowo narasta i działa na korzyść firm mleczarskich. Mleczarnie już prowadzą eksperymenty z wyrobami alternatywnymi dla mięsa i to nie tylko na obszarze Skandynawii lub Niemiec, ale również w Polsce.

W grupie dojrzałych konsumentów obserwuje się większą otwartość na nowe smaki i gatunki serów, ale jest to ściśle uzależnione od polityki cenowej sieci handlowych, w których robią oni zakupy. Bez wątpienia zauważalna jest chęć korzystania z serów premium wytwarzanych w kraju (czynnik cenowy) i za granicą (czynnik podróżniczy i chęć eksperymentowania). Z kolei w grupie seniorów zauważalny jest konserwatyzm, wyznaczany przez możliwości budżetowe i tradycyjne podejście do produktów.

Dostawcy serów typu holenderskiego w plastrach 300 g:

  • Łowicz (OSM): Gouda bez laktozy

Dostawcy serów typu holenderskiego w plastrach 500 g:

  • Grupa Mlekovita: Gouda, Edam, Morski

Dostawcy serów typu holenderskiego w plastrach 1000 g:

  • Grupa Mlekovita: Gouda
  • Łowicz (OSM): Gouda, Edamski
  • Mlekpol (SM): Gouda, Edamski, Złoty Mazur


Strona 2 z 2