Sery pleśniowe: Zysk i potencjał w jednym

Urszula Chojnacka
Forum Mleczarskie Handel 5/2014 (66)

Joanna Mostył

Senior Brand Manager w Arla Foods

Oprócz francuskiego sera roquefort, włoskiej gorgonzoli, czy angielskiego stiltona od kilku lat w polskich sklepach jest dostępny ser z przerostem pleśni z gatunku Danish Blue (Danablue). Został stworzony w Danii w latach dwudziestych dwudziestego wieku przez Mariusa Boela, który chciał wyprodukować odpowiednik sera roquefort na bazie krowiego mleka. Ser Danish Blue charakteryzuje dosyć zwarta, łatwa do krojenia i kruszenia konsystencja. Ma wyrazisty smak niebieskiego sera, z delikatną goryczką i orzechową nutą marcepanu. Najbardziej znane Polakom sery Danish Blue są dostępne pod marką Castello z oferty Arla Foods. Dwa warianty Castello – Traditional i Extra Creamy są oznaczone unijnym znakiem PGI, przyznawanym wyróżniającym się lokalnym produktom.

Pod marką Castello można znaleźć także inny oryginalny ser – Creamy Blue, który łączy cechy sera z białą i niebieską pleśnią: kremową konsystencję typową dla Brie oraz charakterystyczny smak niebieskiego sera. Łagodniejszy niż Danish Blue, stanowi dobrą propozycję dla konsumentów dopiero zaczynających przygodę z niebieskimi serami. Castello Creamy Blue to flagowy produkt jesiennej kampanii prasowej Castello, która potrwa aż do grudnia. Od października tego roku opakowanie Castello Creamy Blue uzyskało nową, odświeżoną szatę graficzną. Podobnie jak nowe w portfolio Castello sery z porostem białej pleśni: White, Golden oraz White z zielonym pieprzem.

Różne odcienie serów pleśniowych

Jedną z zalet kategorii serów pleśniowych jest fakt, że w tej grupie produktów każdy może znaleźć coś dla siebie – ci dopiero rozpoczynający przygodę z nimi oraz preferujący łagodne smaki sięgają po sery z porostem białej pleśni, zaś odważniejsi i szukający pikanterii mogą wybierać wśród serów z przerostem zielonej lub niebieskiej pleśni.

Kolor i rodzaj pleśni to niejedyne, co różni sery pleśniowe. Chociaż większość z nich powstaje z mleka krowiego, na rynku coraz więcej jest serów z mleka koziego – m.in. Chévre Sainte Maure, La Brique de Chévre (importują je firmy Lactalis Polska i Eurial Polska) czy Rolada Bettine z dodatkiem żurawiny (w ofercie Euroser). Pojawiają się także odmiany serów pleśniowych, które produkowane są z mleka owczego, a nawet wielbłądziego lub bawolego.

Poza czysto smakowymi doznaniami sery pleśniowe oferują też bogactwo witamin A, D, E i K oraz witaminy z grupy B, a także sód, potas i aminokwasy, odpowiedzialne m.in. za odporność na stres i zwiększenie wytrzymałości organizmu.

Lilianna Różycka-Szajna

Project Manager

Rynek serów pleśniowych w Polsce jest wart ponad 316 mln zł. W okresie od września 2013 roku do sierpnia 2014 roku wielkość zakupów kategorii serów pleśniowych (wyrażona w kilogramach) wyniosła prawie 11 mln.

W porównaniu do analogicznego okresu w latach poprzednich, rynek kategorii zanotował 3,4-procentowy wzrost w ujęciu wartościowym i jednocześnie niewielki (0,3-procentowy) spadek w ujęciu ilościowym.

Do wzrostu kategorii, liczonego rok do roku, przyczynił się wzrost średniej ceny za kilogram produktu (prawie 4-procentowy wzrost). Konsumenci kupowali produkty z tej kategorii równie często, co w latach ubiegłych.

Biorąc pod uwagę wyniki poszczególnych podkategorii, do wartościowego wzrostu kategorii przyczynił się przede wszystkim segment serów „blue” (serów pokrytych niebieską pleśnią). Z kolei segmenty serów camembert i serów brie zanotowały spadek (w ujęciu ilościowym).

W analizowanym okresie pojedyncze polskie gospodarstwo domowe sięgało po produkty z kategorii serów pleśniowych 7 razy i kupiło przeciętnie 1,4 kilograma tych produktów.

W okresie od września 2013 roku do sierpnia 2014 roku penetracja, czyli odsetek nabywców, którzy co najmniej raz dokonali zakupu produktów z kategorii serów pleśniowych, wyniosła niemal 56 proc. Oznacza to, że około 7,5 mln gospodarstw domowych w Polsce kupiło takie wyroby w analizowanym przedziale czasu. Liczba ta nie uległa zmianie w stosunku do lat ubiegłych.

Największy segment w całej kategorii serów pleśniowych stanowią sery camembert, których udział ilościowy wyniósł 51 proc. W analizowanym okresie polskie gospodarstwa domowe „sięgały” po produkty z tej podkategorii najczęściej – 5 razy, wydając na nie prawie połowę budżetu przeznaczonego na zakupy całej kategorii.

W analizowanym okresie liderem na rynku serów pleśniowych były produkty markowe, które w okresie od września 2013 r. do sierpnia 2014 r. miały 61 proc. udział w rynku tej kategorii. W porównaniu do lat ubiegłych nastąpił spadek udziału produktów markowych (3 proc.) i znaczny wzrost udziału produktów marek własnych sieci (około 14 proc.) w ujęciu wartościowym. Pomimo wyższej ceny, produkty markowe były wybierane przez konsumentów częściej niż produkty marek własnych sieci.

Pod względem miejsca zakupu największy udział w kategorii serów pleśniowych zanotowały dyskonty. W okresie wrzesień 2013 – sierpień 2014, udział ten wyniósł (w ujęciu wartościowym – 37 proc., co oznacza wzrost o 3 punkty procentowe w porównaniu z analogicznym okresem w latach poprzednich.


Strona 2 z 6