Produkty regionalne i tradycyjne: Slow food po polsku

Joanna Górska
Forum Mleczarkie Handel 5/2013 (60)

Polski konsument produktów regionalnych

Grupa potencjalnych nabywców produktów regionalnych jest raczej niejednolita. Jedna z grup, które mogą być zainteresowane tego typu produktami to osoby starsze, które mogą w pewnym stopniu sięgać po te produkty ze względów sentymentalnych. Spożywając je, osoby starsze wracają myślą do swojego dzieciństwa i młodości oraz miejsc, z których pochodzą. Jednak wysoka cena produktu może być dla nich pewnym problemem.

Kolejną grupą zainteresowaną tego typu produktami mogą być osoby w wieku 35+, dobrze usytuowane oczekujące wyrobów wysokiej jakości, prestiżowych, gotowe za tę jakość zapłacić kupując w marketach i delikatesach. Kolejną grupą mogą być osoby znające prawdziwy smak produktów mleczarskich z danego regionu, które z łatwością wychwytują w smaku skutek wprowadzenia wysokiej technologii.

Pewną grupę mogą też stanowić ludzie młodzi, którzy o ile pozwalają im na to finanse i zamiast chipsów i orzeszków zakupią np. do piwa kawałki wędzonego sera zwiniętego w charakterystyczne węzły (faruki). Jednakże trudno w tej grupie spodziewać się, że z własnej woli, bez reklamy skierowanej do nich w nowoczesnych mediach, można coś większego zdziałać. Jeżeli z domu nie wynieśli tradycji spożywania takich produktów to będą je do pewnego czasu traktowali ją jako staromodną „historyczną” przekąskę starszego pokolenia.

Najbardziej znane produkty regionalne

  • Sery smażone: Czarnków (OSM), Frąckowiak (ZPSiH), Sertop, Top Huszczak, Humerczyk i Top-Tomyśl OSM), Ekologiczny Ser Smażony bio z Granowa firmy Frąckowiak (ZPSiH)
  • Kamiennogórski ser pleśniowy KaMos (SM)
  • Oscypek – Grupa Mlekovita
  • Bryndza Zakopiańska – Grupa Mlekovita
  • Bryndza Podkarpacka – Sanok (OSM)
  • Gołka, ser gazdowski – Grupa Mlekovita oraz Marteks
  • Korbacik – Producent: Milktrade.

Polski rynek produktów regionalnych

Biorąc pod uwagę powyższe można przyjąć, iż produkty tradycyjne to około 1-2% rynku serów twardych ilościowo i ok. 2-3% wartościowo. Segment rozwija się bardzo powoli, głównie w określonych regionach kraju. Trudno mówić bez większej promocji o zwiększonym zainteresowaniu tego typu wyrobami, dlatego liczba klientów pozostaje na zbliżonym poziomie.

System ochrony i promocji wyrobów regionalnych i tradycyjnych jest jednym z najważniejszych czynników wpływających na zrównoważony rozwój obszarów wiejskich i realizację założeń II filaru Wspólnej Polityki Rolnej w Unii Europejskiej.

Obecnie w bazach danych Unii Europejskiej zarejestrowanych jest 36 polskich produktów regionalnych. Wśród tych produktów znajduje się zaledwie 6 z segmentu mleczarskiego. Należą do nich oscypek, bryndza podhalańska, ser wielkopolski smażony, redykołka oraz ser koryciński swojski. Oddzielną kategorię stanowią produkty tradycyjne. Obecnie zarejestrowanych jest w Polsce 1097 produktów tradycyjnych, w tym 66 mleczarskich.

Niestety, mimo uwarunkowań prawnych oferowanych przez państwo i Unię Europejską oraz wspierające je organizacje społeczne – polskie produkty regionalne ciągle jeszcze nie znalazły swojego miejsca na polskiej półce. Do głównych problemów na jakie napotykają producenci należą ciągle jeszcze zbyt niska znajomość i rozpoznawalność tego typu produktów wśród konsumentów, bowiem przez lata nikt nie budował tej kategorii rynku, a promocja w mediach takich produktów prawie nie istnieje.

Czy wiesz, że…

Co dwa lata w Bra w Piemoncie odbywają się najbardziej prestiżowe targi jakościowych serów na świecie. Podczas targów można spróbować wszystkich serów, które w Europie uzyskały apelację geograficzną.

We Francji, Włoszech lub Hiszpanii regionalne władze, organizacje i producenci zadbały nie tylko o ochronę lokalnych specjałów, ale także od lat prowadzą systematyczne kampanie dotyczące tego typu produktów. W wielu przypadkach są to produkty – można powiedzieć – już historycznie powiązane z legendami i z historią państw, realnych postaci historycznych, co dodaje pewnej pikanterii i budzi nieukrywane zainteresowanie. Historie te stanowią nawet część kulturowego dziedzictwa tych regionów i państw.

W marketingu tego typu produktów stosuje się przeróżne techniki, począwszy od właśnie tworzenia legend (Brie, Camembert, Roquefort, Stilton), poprzez ochronę prawną (Francja, Włochy, Hiszpania, Anglia, Grecja), narodowe uczestnictwo w różnego typu imprezach typu targi lub wystawy (Włochy, Francja, Austria), zawiązywanie stowarzyszeń i organizacji wspierających producentów (Włochy, Francja), nagrywanie filmów propagujących takie produkty, prowadzenia kursów i degustacji czy nawet organizacja tras zwiedzania manufaktur tego typu produktów (Austria, Holandia).

W niektórych krajach pasjonaci-serowarzy poświęcają swój czas na odtworzenie zaginionych gatunków sera i ich właściwą promocję w specjalistycznych punktach sprzedaży (Anglia). Promowana jest kuchnia regionalna, a w wielu materiałach poświęconych tematyce kraju wspominane są poszczególne produkty, jako specjały regionu wpisujące się w kulinaria i dziedzictwo kraju (Austria, Niemcy, Hiszpania). To czyni się konsekwentnie od lat.

Marek Wojciechowski

Dział Marketingu w Czarnków (OSM)

Produkty regionalne to bardzo czuła i uzależniona terytorialnie grupa nabiałowa. Należy wyczuć, do którego momentu można rozwijać tę grupę i na jakim terenie jest trudniej. Handlowcy spoza regionu w którym jakiś produkt jest znany głównie regionalnie argumentują niechęć do jego sprzedaży, tym że jest on nieznany na ich terenie i nowe produkty nie znajdują miejsca na półce jak to było kiedyś, jednak dzisiaj ludzie migrują wewnątrz kraju i produkty regionalne rozprzestrzeniają się wraz z nimi. Przykładem rozwoju produktu kiedyś regionalnego a dzisiaj obecnego w coraz większej części kraju jest wytwarzany także przez Czarnków (OSM) Wielkopolski Ser Smażony który posiada Chronione Oznaczenie Geograficzne, produkt ten także dzięki promocji produktów regionalnych w ramach programów unijnych stwarza sobie pole do rozwoju na terenie całego kraju. Polskie produkty regionalne dzięki swojemu wyjątkowemu smakowi i faktowi wytwarzania ich w sposób tradycyjny znajdują sobie coraz liczniejsze rzesze konsumentów, nawet jeśli nie są z danego regionu to odbiorca jest świadom, że dostaje coś smacznego i zdrowego.

W Polsce kampanie reklamowe i promocyjne są raczej skromne. O ile klienci jeszcze o oscypku – specjale z Podhala – słyszeli w związku z dość silnym nagłośnieniem tego tematu w mediach, to o innych specjałach wiedzą nieliczni. Do zupełnie nieznanych z listy produktów tradycyjnych należą m.in.: ser typu szwajcarskiego z Wiżajn lub ser koryciński, ser suszony podlaski, ser narwiański, ser zgorzelecki, serek śmietankowy wielkopolski i wiele innych.

Producenci wyrobów regionalnych są więc w trudnej sytuacji, bowiem problemem polskiego rynku jest po pierwsze brak tradycji spożywania produktów regionalnych i tzw. wyrobów rzemieślniczych, tak popularnych w krajach zachodnioeuropejskich (Francja, Niemcy, Austria, Hiszpania), a produkowanych regionalnie. Jeżeli skosztujemy polskich specjałów to raczej dla zabawy i z ciekawości spróbowania czegoś nowego podczas wypadów wakacyjnych. Po powrocie zapominamy lub raczej powinniśmy powiedzieć – nikt nam o nich nie przypomina, bo nie są obecne w sklepach w innych regionach.

Jednocześnie należy pamiętać, że produkty regionalne nie mogą być wytwarzane na masową skalę z użyciem nowoczesnych technologii – bo jak wiemy stracą swój pierwotny charakter. W dalszym ciągu większość z nich jest produkowana w tradycyjny sposób i w bardzo ograniczonych ilościach. Jednocześnie oferowanie stosunkowo wąskiego asortymentu, o wciąż niskiej rotacji, wiąże się z wysokimi kosztami wejścia i o obecność tego typu produktów na półkach w placówkach wielkopowierzchniowych – jest ciągle trudno.

Wyraźnym problemem jest też proces produkcji na większą skalę, bowiem tego typu działania wymagają specyficznych i strategicznych inwestycji, bez gwarancji szybkiego zwrotu. Pewne problemy może nastręczać także proces kompleksowej dystrybucji do sieci handlowych, bowiem trudno dotrzeć do przedsiębiorstw oferujących relatywnie małe wolumeny, co wiąże się z brakiem możliwości sprostania wymogom ilościowym sieci handlowych. Pewną barierą dla polskich konsumentów jest wciąż jeszcze wysoka cena jednostkowa takiego produktu.

Strona 5 z 5