PGI: Jak zamienić wiedzę i doświadczenie w markę PGI
Rozmowa z Edwardem Kołkiem,
Prezesem PGI Polskiej Grupy Inżynieryjnej
Janusz Górski: Jak to się stało, że na tak dobrze poukładanym rynku pojawiła się firma PGI?
Edward Kołek: Pojawienie się PGI było jak zaszczepienie nowych idei w konserwatywnym gronie. Nowe pomysły, nowe technologie, możliwość weryfikacji planów inwestycyjnych.
Odbiór samego PGI na rynku polskim miło nas zaskoczył. Nasza strategia od samego początku była taka, że chcemy być wyborem z najwyższej półki, dlatego też podjęliśmy współpracę z absolutną czołówką polskich zakładów mleczarskich i największymi producentami branży owocowo-warzywnej.
Naszą siłą jest wiedza i wieloletnie doświadczenie zespołu inżynierów, a także znakomita znajomość specyfiki rynku spożywczego. Proponujemy naszym Klientom nowe rozwiązania i wybór, jakiego nie było wcześniej. Dlatego też nawiązaliśmy współpracę z wieloma znanymi na świecie, a nieobecnymi w Polsce dostawcami. Jednocześnie – co warte podkreślenia – wychodząc z korporacji zdecydowaliśmy, by nie wiązać się więcej umowami korporacyjnymi z żadnymi graczami na świecie. Budujemy model biznesowy oparty na partnerstwie. Dzięki temu jesteśmy bardziej elastyczni, dynamiczni i decyzyjni, co zawsze przekłada się na korzyść Klienta.
Pomimo że jesteśmy tak młodą firmą już teraz myślimy o dalszym rozwoju. W ostatnim czasie otworzyliśmy PGS Polską Grupę Serwisową, a także rozpoczęliśmy działalność w krajach bałtyckich. Ponadto, nasza nowa komórka Business Development analizuje możliwości w zakresie wprowadzenia nowych technologii, urządzeń, a nawet nowych, niedostępnych na rynku produktów mleczarskich.
Jakie nowoczesne rozwiązania oferuje PGI?
Dostarczamy urządzenia i kompletne systemy do większości procesów technologicznych w zakładach mleczarskich.
W trakcie ostatniego półtora roku zrealizowaliśmy łącznie 29 projektów, wśród których wymienić należy: kilka aparatowni, linie do produkcji mleka UHT i ESL, sera mozzarella, kompletną linię do produkcji masła oraz dwie modernizacje masłowni, linie do produkcji serka homogenizowanego, linię do mascarpone, linie do jogurtów, instalacje membranowe oraz układy CIP.
W 2019 r. PGI zbuduje w Polsce pierwszą proszkownię, trwają też rozmowy na temat linii serowarskich do serów typu szwajcarskiego i cheddar.
W kontekście realizowanych projektów warto zaznaczyć, że jesteśmy potencjalnie jednym z największych klientów dla firm produkujących urządzenia i komponenty. Z naszego punktu widzenia mamy przewagę w projektowaniu każdej linii, ponieważ możemy dokonywać wyboru najlepszych komponentów od różnych dostawców, dostarczając optymalne rozwiązania techniczne i cenowe, ściśle dostosowane do potrzeb i wymagań Klienta.
Jesteśmy przygotowani do realizacji każdego projektu, począwszy od dostaw pojedynczych urządzeń, poprzez modernizację istniejących instalacji, a na kompletnych obiektach kończąc.
Jaką rolę odgrywa PGS?
PGS Polska Grupa Serwisowa jest zapleczem serwisowym dla wszystkich projektów, realizowanych przez PGI. Musimy być tak przygotowani i tak elastyczni, żeby każdy Klient, który realizuje je z nami miał zapewnione poczucie bezpieczeństwa, dostęp do części zamiennych i specjalistów przez cały okres eksploatacji urządzeń. Ale to nie wszystko, poza tym robimy przeglądy wirówek, dekanterów, homogenizatorów, pasteryzatorów i kompletnych instalacji. Podobnie jak w przypadku PGI, zespół serwisowy został zbudowany na bazie doświadczonych specjalistów.
Jak ostatnie półtora roku zmieniło Pana życie?
Ponad 20 lat pracowałem w korporacji na stanowisku Dyrektora Zarządzającego w Polsce. Teraz robię to samo, co robiłem poprzednio, ale zmienił się komfort tej pracy. Mam nie tylko dużo więcej czasu dla siebie i zespołu PGI, ale co ważniejsze dużo więcej energii i motywacji do podejmowania kolejnych wyzwań.
Dziękuję za rozmowę.
Janusz Górski
W pierwszym roku działalności PGI Polska Grupa Inżynieryjna liczyła 7 osób, dzisiaj łącznie z PGS 28. Jej Klientami szybko stały się największe mleczarnie i firmy owocowo-warzywne. Tylko w pierwszym roku swojego istnienia PGI zrealizowała 29 kontraktów, z czego 80% pochodziło z zakładów mleczarskich. Efekt? Blisko 20 mln euro obrotów. Lista Klientów PGI w branży nabiałowej jest długa, a otwierają ją największe mleczarnie spółdzielcze i prywatne. Perełką wśród wielkich projektów spoza mleczarstwa jest zakończona kompletna instalacja dla Grupy Maspex.
– PGI to projekt ludzi, którzy postanowili, że wykorzystają swoje doświadczenie i wiedzę zdobyte przez wiele lat pracy. To ukłon także w stronę tych osób, które nas wychowały. W pewnym momencie nie byliśmy już gotowi iść dalej razem i dokonaliśmy wyboru. Chcieliśmy pokazać, że można chcieć i zrobić pewne rzeczy inaczej. Bazujemy na ludziach, którzy oprócz rozległej wiedzy i doświadczenia robią coś dla siebie. To jest siła napędowa nowej firmy – mówi Edward Kołek.