Jogurty łyżeczkowe: Odzyskać image zdrowego jogurtu

Joanna Górska
Forum Mleczarskie Handel 6/2015 (73)

Konsument unika słodkich wypełniaczy

Dzisiaj świadomość konsumentów jest znacznie większa niż kilka lat temu, a wspomniane konsumentki coraz ostrzej recenzują oferowane produkty. Z punktu widzenia kobiety, ale i matki – tego typu produkty nie są zbyt korzystne dla zdrowia, bowiem niosą ze sobą potężną dawkę węglowodanów prostych. Produkty takie coraz częściej znajdują sie na konsumenckiej „czarnej liście”, bowiem sprzyjają coraz groźniejszemu zjawisku otyłości ze względu na porażającą dawkę słodyczy. Trudno sobie wyobrazić kobietę, która z jednej strony zrzuca kilogramy w fitnessklubie, a z drugiej spożywa ulubiony słodki jogurt nawet z egzotycznymi dodatkami.

Obecnie konsumenci poszukują głównie zdrowych alternatyw, a słodkie jogurty do jedzenia łyżeczką na pewno tego typu potrzeb nie spełniają. Coraz częściej mówi się, że szansą dla tej kategorii jest powrót do czystych niesłodzonych jogurtów naturalnych, które mogą być oferowane, jako dodatek do owoców, płatków lub musli.

Można przypuszczać, że jogurty do jedzenia łyżeczka mogą odzyskać swoje miejsce w koszyku zakupowym konsumenta, pod warunkiem że będą niosły pozytywny image zdrowotny. To producenci muszą ze sobą przepracować to zagadnienie. Z tematem tym wiąże się także idea czystej etykiety. Klienci nie chcą kupować produktów ze zbyt długą listą dziwnych wypełniaczy, barwników lub sztucznych aromatów.

Pewnym ukłonem w tym zakresie był rozkwit kategorii jogurtów naturalnych, które pojawiły się w wielu wersjach strukturalnych. Mamy obecnie jogurty naturalne gęste, o łagodnym smaku albo obniżonej zawartości tłuszczu. Są one dostępne zarówno w małych pojemniczkach jak i opakowaniach rodzinnych oraz butelkach i kartonach do jednorazowego użycia, a także w opakowaniach 0,5-1 l.


Grecka tragedia…

Wychodząc naprzeciw potrzebom konsumentów na rynku ostatnimi czasy, zgodnie z trendami europejskimi, pojawiła się kategoria jogurtów typu greckiego. Ta wszechogarniająca świat moda wynikała m.in. z przeświadczenia, że oryginalne jogurty greckie mają unikatowe właściwości odżywcze i sprzyjają naszemu układowi pokarmowemu. Fakt, jogurty oryginalne, w porównaniu do jogurtów naturalnych, charakteryzują się gęstszą naturalną strukturą, większą zawartością białka i tłuszczu oraz unikatową florą bakteryjną. Z logicznego punktu widzenia w rozwoju tej kategorii tej należałoby się spodziewać, że kultywowane będą raczej wartości odżywcze wyjściowego produktu, a nie naginanie ich ponownie w kierunku smacznej, ale słodkiej przekąski. Oczywiście efekt nowości rynkowej w wielu aspektach zadziałał pozytywnie na konsumentów, jednak czy tego typu produkty mają szanse na długotrwały rozkwit? Osobiście wątpię, bowiem w dłuższej perspektywie czasowej konsument zorientuje się, że ma do czynienia znowu ze słodką przekąską, a nie zdrowym i odżywczym produktem. Chyba że producenci odrobią lekcję i dodatek owoców będzie maksymalnie naturalny. Niemniej jednak złe wrażenie wynikające z konsumpcji kalorycznych i przeładowanych dodatkami jogurtów pozostaje złym wspomnieniem i zagrożeniem dla jogurtów typu greckiego z owocami. Pamiętajmy, że w starożytnej Grecji i na Bałkanach jogurt był spożywany w wersji naturalnej, co najwyżej z łyżeczką miodu. Myślę, że podobnego zdania byłby noblista Miecznikow, który zafascynowany był zdrowotnymi właściwościami jogurtów bałkańskich i ich naturalnym wpływem na długowieczność. Pytanie nasuwa się samo: czy dodatek różnego typu słodkich dodatków smakowych to jest to, czego szukają konsumenci w jogurtach greckich najbardziej? Czas pokaże.

Strona 4 z 7