Norweska mleczarnia mówi o kryzysie i wzywa rząd do działania

Jak podaje największa mleczarnia norweska Tine, norwescy rolnicy znajdują się w środku kryzysu z powodu drastycznie rosnących kosztów. Tine zdecydowała się na rekordową wypłatę z zeszłorocznego wyniku finansowego i podniesienie ceny za surowiec. Ale rolnicy oczekują, że rząd zapewni pomoc. Zarząd mleczarni mówi, że to co dzieje się w Europie, pogorszyło sytuację norweskich rolników. Następuje ekstremalny wzrost kosztów oleju napędowego, koncentratów, nawozów itd, czego rynek nie jest w stanie zrekompensować. 

Aby nadążyć za tym wzrostem kosztów, państwo powinno przeznaczyć co najmniej 1,5 mld koron na produkcję mleka (155 mln euro – red.). 

– Rolnik Tine jest gwarantem żyjącej Norwegii. My zrobimy co trzeba, ale politycy również muszą wyjść z czymś więcej niż słowami – powiedziała Marit Haugen, Prezes Zarządu Tine. – Dokładamy wszelkich starań i podejmujemy ryzyko robienia wszystkiego, co w naszej mocy, dla przyszłości hodowców bydła mlecznego. Jednocześnie wzrost cen mleka nie pokrywa ogromnego wzrostu kosztów, który miał miejsce. Koszty nadzwyczajne muszą być pokryte ze środków nadzwyczajnych. Rząd musi spełnić obietnice i przyczynić się do zapewnienia bezpieczeństwa własnej produkcji żywności oraz wartości, jaką ma to dla narodu norweskiego – skomentowała Prezes mleczarni.

– Wielu rolników zakończy działalność bez znaczącego wsparcia inwestycyjnego – dodają spółdzielcy. – Chodzi o to, jakiej Norwegii chcemy, o samowystarczalność i bezpieczeństwo żywnościowe, a także o możliwości tworzenia wartości z unikalnymi zaletami norweskiego mleka na rynku międzynarodowym.