1. Aktualności
  2. Polska

Solvadis Polska: Test wizualny w higienie to początek

Źródło: Forum Mleczarskie Biznes
Autor: Janusz Górski

– Bardzo ważne jest aby prawidłowo i szybko ocenić efektywność przeprowadzanych procesów mycia i dezynfekcji. Oczywiście przede wszystkim proces mycia musi zaliczyć test wizualny na czystość powierzchni. Wydaje się to logiczne, niemniej jednak w przypadku szczególnie uciążliwych zabrudzeń i źle dobranego preparatu już ta pierwsza ocena czasami dyskwalifikuje mycie jako skuteczne. W przypadku dokładniejszych badań obok standardowych metod, do których należą przede wszystkim tradycyjne posiewy z wymazów pobieranych w newralgicznych miejscach mamy również do dyspozycji szereg możliwości pozwalających na szybkie zbadanie czystości mikrobiologicznej przestrzeni produkcyjnej – mówi Robert Markowski, Product Manager w Solvadis Polska.


– Najbardziej rozpowszechnionym szybkim testem jest szeroko pojęta luminometria. W każdej żywej komórce oraz materiałach pochodzenia biologicznego znajduje się adenozynotrifosforan (ATP) – wyjaśnia Robert Markowski. – Urządzenia, których działanie opiera się na identyfikacji tego związku wykorzystują fakt, iż podczas jego hydrolizy uwalniana jest pewna ilość energii, którą można zmierzyć jako emisję kwantów światła. Do zajścia reakcji potrzebny jest enzym (lucyferaza) dlatego każdorazowe badanie wymaga specjalnej jednorazowej probówki zawierającej gotowy odczynnik. Do niewątpliwych zalet luminometrii należy szybkość wykonania, możliwość przeprowadzenia w każdych warunkach z dala od laboratorium oraz poręczność urządzeń. Wadą jest brak możliwości rozróżnienia materiału genetycznego pod kątem żywych i martwych komórek. O czystości powierzchni produkcyjnych świadczy nie tylko ilość bakterii, ale również pozostałość innych materiałów biologicznych więc do szybkiej wstępnej oceny skuteczności mycia luminometria jak najbardziej się nadaje – dodaje Robert Markowski.
– W ostatnich latach rozwój techniki w mikrobiologii umożliwił dostęp do wielu innych metod szybkiej oceny czystości. Mamy do dyspozycji testy paskowe na obecność cukrów, szybkie testery oparte na wykrywaniu białek, testy oparte na reakcjach immunologicznych (ELISA). Dość popularną metodą, wykorzystywaną między innymi do oceny czystości mleka surowego jest bezpośrednia epiflourescencja. W tej metodzie badany materiał po wstępnym trawieniu trypsyną i przefiltrowaniu przez filtr membranowy poliwęglanowy zostaje poddany barwieniu oranżem akrydynowym. Żywe komórki uzyskują kolor w odcieniu czerwieni, martwe w odcieniu zieleni. Analizy dokonuje się pod mikroskopem fluorescencyjnym – wskazuje Robert Markowski z Solvadis Polska.
– Zakłady mleczarskie mają dostęp do praktycznie całej palety możliwości jakie dzisiaj oferują producenci środków do mycia i dezynfekcji. Począwszy od skutecznego usuwania pozostałości produktu, białek, tłuszczów do efektywnej dezynfekcji. Dostępne na rynku środki dezynfekcyjne radzą sobie z zagrożeniami jakie są obecnie identyfikowane. Kluczem jest oczywiście odpowiedni dobór technologii mycia do konkretnej aplikacji. Bardzo ważna jest również profilaktyka, która zapobiega problemom. Bardzo dobrym przykładem jest zapobieganie narastaniu biofilmów. Mycie natychmiast po zakończonym procesie produkcji nie pozostawi czasu na narastanie tej uciążliwej struktury bakteryjnej a stosowanie wody pozbawionej jonów wapnia nie dopuści do rozbudowywania ewentualnych istniejących biofilmów (jony wapnia wzmacniają mechanicznie i chemicznie polisacharydową strukturę biofilmu) – dodaje Robert Markowski z Solvadis Polska.