1. Aktualności
  2. Polska
Polska

Miejsce Chin i Ukrainy w polskim eksporcie mleczarskim

Źródło: Forum Mleczarskie
Autor: Janusz Górski
© pim

O wadze Chin i Ukrainy w handlu zagranicznym produktami mleczarskimi rozmawialiśmy z Agnieszką Maliszewską, Wiceprezes COGECA i Dyrektor Biura Polskiej Izby Mleka.

Coraz więcej czynników wskazuje na to, że Chiny, budujące swoją produkcję spożywczą, będą importowały coraz mniej nabiału. Jakie inne rynki mogą nam to skompensować?

– Dostęp do rynku chińskiego należy rozpatrywać w kontekście dostępu chińskich aut elektrycznych do rynku europejskiego. Na rynek chiński eksportujemy nabiał i wieprzowinę, z tym, że ilość kontraktów spada. Dzieje się tak dlatego, że Chiny podczas pandemii rozwinęły produkcję mleczarską. Aby znaleźć rynki zbytu, zaczynamy konkurować na przykład z Białorusią, gdzie produkcja mleczarska jest bardzo mocno dotowana przez rząd. Białoruś pokazała, że może stać się dla nas całkiem poważnym konkurentem.

– Widać to po algierskich przetargach, gdzie do tej pory konkurowaliśmy z Francuzami i Holendrami, a dzisiaj mamy kolejnego gracza. To, co możemy zrobić, to przede wszystkim dbać o te rynki, na których zbudowaliśmy dobre relacje, np. rynek izraelski. Jest on dla nas jednym z lepszych przez to, że sprzedajemy tam nabiał pod naszymi markami. Mamy tam naprawdę dobrą pozycję. Warto pomyśleć o dodatkowym wsparciu, o którym cały czas mówię rządzącym. Potrzebujemy wsparcia w postaci dyplomacji handlowej: więcej radców handlowych z dostępem do rynku, ale nie tylko tego, który zapewnia nam dzisiaj Komisja Europejska. Może rynek Ameryki Południowej? Na pewno dbajmy też o miejsca, do których sprzedajemy najwięcej, czyli Europę, bo 70% naszego eksportu trafia właśnie na rynki unijne.

Jak Pani zdaniem powinna wyglądać nasza wymiana handlowa nabiałem z Ukrainą?

– Ukraina jest dla nas bardzo dobrym rynkiem i prawdopodobnie przez wiele lat takim rynkiem pozostanie – dlatego, że tamtejszy przemysł mleczarski nie jest w stanie zabezpieczyć potrzeb swojego kraju. Natomiast Ukraina będzie postępowała szybko ścieżką akcesyjną i będzie musiała dostosować się do wymogów i standardów produkcji. To zajmie lata. My musimy przez ten czas pielęgnować naszą pozycję biznesową. Przede wszystkim dlatego, że sprzedajemy tam nasze produkty począwszy od jogurtów, przez serki, do twarożków i serów. Zbudowaliśmy tam swoją renomę. Produkty polskie są bardzo cenione przez konsumentów. Mamy oczywiście świadomość, że w przyszłości będziemy ze sobą konkurować i musimy przygotować się do nowych warunków, gdy tamtejsza produkcja stanie się wydajna, a i inne kraje, które złożyły swój wniosek – również wejdą do Unii. Możemy przygotować się na najbliższe 10–15 lat i robimy to jako organizacja. Pracujemy wspólnie nad strategią dla sektora mleczarskiego na najbliższe lata i tutaj ważne jest nowe otwarcie, jakie nastąpiło z Krajowym Związkiem. Możemy wspólnie się przygotować do nowej rzeczywistości, gdy znajdziemy szanse i określimy zagrożenia – dodała Agnieszka Maliszewska, Wiceprezes COGECA i Dyrektor Biura Polskiej Izby Mleka.

Agnieszka Maliszewska wybrana w skład delegacji biznesowej towarzyszącej Januszowi Wojciechowskiemu, komisarzowi UE do spraw rolnictwa podczas misji wysokiego szczebla do Chin w dniach 21-26 kwietnia 2024 r.
Agnieszka Maliszewska wybrana w skład delegacji biznesowej towarzyszącej Januszowi Wojciechowskiemu, komisarzowi UE do spraw rolnictwa podczas misji wysokiego szczebla do Chin w dniach 21-26 kwietnia 2024 r.
© pim

Warte przeczytania