Tesco zainwestuje w Polsce 800 mln zł w tym roku

Rok temu Tesco rzuciło wyzwanie Biedronce i Lidlowi. Sieć w obawie przed kryzysem postanowiła przyciągać do siebie klientów głównie niskimi cenami. Specjaliści do spraw zakupów ruszyli na trudne negocjacje z dostawcami, żądając od nich tańszych produktów.
Na półki Tesco trafiło 770 nowych artykułów pod marką własną sieci. – W kryzysie wszyscy chcą kupować taniej, szukają okazji. Zawsze jak ludzie mają mniej pieniędzy do wydania, to handel wcześniej czy później to odczuje – tłumaczył w wywiadzie z Gazetą Wyborczą Ryszard Tomaszewski, prezes Tesco Polska.

Zwyczaje zakupowe Polaków przez ostatnich kilkanaście miesięcy faktycznie się zmieniły. Wg badań firmy 4P Research Mix, cena produktu ma teraz znaczenie dla 78 proc. klientów (wzrost o 12 pkt proc. w porównaniu z rokiem 2008).
Ludzie kupują krócej niż do tej pory. Średni czas poświęcany na większe zakupy w sieci Tesco to 68 minut w porównaniu z 80 minutami trzy lata wcześniej. Aby przywiązać do siebie klientów, brytyjska sieć uruchomiła program lojalnościowy Clubcard. Od sierpnia 2009 przystąpiło do niego ponad 2 mln klientów.
Ta strategia przyniosła efekty. Obroty Tesco za rok finansowy 2009/10 wyniosły 9,3 mld zł (bez VAT), co oznacza wzrost w porównaniu z ubiegłym rokiem o 6,5 proc.
Tesco w komunikacie zaznacza jednak, że do wzrostu przyczyniły się głównie nowo powstałe sklepy (firma otworzyła 24 placówki i 2 stacje benzynowe) oraz rosnąca liczba klientów małych placówek.