Jogurty łyżeczkowe: Odzyskać image zdrowego jogurtu

Joanna Górska
Forum Mleczarskie Handel 6/2015 (73)

Klient nasz Pan…

Zmieniła się też percepcja konsumentów. Ładne opakowania lub atrakcyjny dodatek nie są tymi wiodącymi cechami, które decydują o atrakcyjności produktu. Konsumenci poszukują produktów najbardziej dla nich korzystnych żywieniowo o dobrze zbilansowanym składzie, ale i jak najkrótszej liście składników. Szansę na rozwój mają więc produkty wpisujące się w trend prostej, czystej etykiety. Niestety, jogurty do jedzenia łyżeczką często takich kryteriów nie spełniają.

Kolejną sprawą jest zmiana trybu i stylu życia. Dzisiaj nikt nie ma czasu na szukanie łyżeczki, by zjeść dany produkt. Wygodniejsza jest butelka, z której można upić kilka łyków i przechować lub bez skrupułów wyrzucić ją do kosza. Mamy coraz mniej czasu na delektowanie się kolejnym musem owocowym, lub by słuchać charakterystycznego „klik” przy otwieraniu nowych produktów. To przeminęło i nie wiadomo, kiedy i czy wróci.

Trafiony zatopiony…

Chcąc dogodzić naszym gustom producenci trochę też komplikują nam życie. Dlaczego? Otóż kolejnym problemem tej kategorii jest jej przeładowanie SKU. Próbując ogarnąć asortymentowo kategorię trzeba się dobrze napracować, aby przejrzeć chociażby listę produktową. I co ciekawe lista ta się powiększa. Obecnie producenci prześcigają się nie tylko w doborze składników wyrobów, ale także formie podania i opakowania. Może to wydać się niektórym dziwne, ale tak ogromna oferta tylko w jednej kategorii nie sprzyja lojalności konsumentów, którzy do wyboru mają kilkadziesiąt produktów nie tylko w ramach jednej firmy, ale i otaczającej konkurencji, która kusi swoimi produktami. Bardzo często te produkty są do siebie podobne, więc w rozrachunku przeważnie decyduje cena i wygrywa najtańszy. Oczywiście tego typu sytuacja szerokiego portfolio sprzyja budowaniu tzw. półki, ale generuje przeogromne koszty logistyczne, produkcyjne oraz marketingowe.

Niewygodne opakowanie

Pewnym wyzwaniem dla tej kategorii jest trochę niepraktyczne opakowanie. W przeszłości zapakowanie jogurtu w indywidualny pojemniczek było strzałem w „10”. W jednej chwili pozwoliło dotrzeć z dużą ilością jogurtu do szerokiej gamy konsumentów i rozwinąć produkcję na szeroką skalę. Kiedy wdrażano jogurty w opakowaniach do jedzenia łyżeczką nie było na rynku tak szerokiej konkurencji opakowań. Stawiano na inne cechy niż wygoda. Inny też był styl życia ówczesnych ludzi i inne potrzeby. Obecnie opakowanie z platynką nie jest już synonimem nowoczesności. Tego typu opakowania oprócz ograniczonej wygody są też produktem o niezbyt dużych możliwościach nadruku czy ekspozycji merchandisingowych.

Preferowaną wielkością opakowania na rynku polskim wydaje się opakowanie o gramaturze 150 g, a najmniej preferowaną gramatura powyżej 1000 g. Z badań wynika, że wzrasta preferencja dla opakowań wygodnych, co wiązać należy ze wzrostem udziału jogurtów pitnych.

Ostatnie lata nie są najlepsze dla galanterii mleczarskiej w tym dla jogurtów, bowiem negatywna tendencja spadkowa w konsumpcji jest notowana już trzeci rok z rzędu. W 2014 r. w ich spożycie w gospodarstwach domowych zmniejszyło się o 2%.

Konkurencja na rynku jogurtów

Liderami w kategorii jogurtów są Danone (udziały wartościowe około 29% w 2014 r. wg Euromonitor International oraz Zott Polska. Z naszych krajowych producentów: Bakoma, Mlekpol (SM), Grupa Mlekovita, Krasnystaw (OSM), Maluta Nowy Dwór Gdański (OSM) i Jana (ŚSM).

Strona 7 z 7