Opakowania: Współczesne pakowanie, czyli bezpieczeństwo i wygoda

Robert Zawadzki
Forum Mleczarskie Biznes 2/2015 (21)

Wygoda, użyteczność, inteligencja

Klient podejmując decyzję w sklepie kieruje się funkcjonalnością towaru, wygodą jego użytkowania i oczywiście ceną. W przypadku żywności liczą się (poza ceną) głównie świeżość i smak, a także zapach, ale funkcjonalność nie pozostaje z boku. W przypadku żywności opakowanie często decyduje o funkcjonalności. Opakowanie ma również znaczący wpływ marketingowy – konsumenci nierzadko poszukują czegoś nowego, oryginalnego, co wyróżnia produkt spośród masy podobnych, a tym samym motywuje i uzasadnia decyzję o skorzystaniu z oferty konkretnego producenta. Tak zwane „opakowania wygodne” to odpowiedź na tempo współczesnego życia. Obserwując półki znajdziemy mnóstwo ciekawych rozwiązań, których czasem już nie dostrzegamy, a które sprawiają, że łatwiej korzystamy z żywności. Taką rolę pełnią wszystkie pojemniki typu „otwórz-zamknij”, zaklejające się tacki serów, trójkątne serki topione wystarczające na 1 kanapkę, a także cała gama produktów spożywczych, które są gotowe do przyrządzenia nawet bez otwierania opakowania. Ta technika zwana „sous vide” przeszła ostatnio z zakładów produkcyjnych do restauracji. Prawie każdy kucharz serwuje potrawy tą techniką – łącząc pakowanie próżniowe z gotowaniem w niskich temperaturach. W produkcji przemysłowej produkt jest pakowany próżniowo, a następnie pasteryzowany, aby przedłużyć czas przydatności do spożycia przy zachowaniu jego własności odżywczych oraz smaku i struktury. Potem wystarczy go tylko podgrzać, aby był gotowy do spożycia.

Ciekawym przykładem funkcjonalnego opakowania są pojemniki o podwójnych ścianach wypełnionych substancją, która po zainicjowaniu reakcji chemicznej wydziela ciepło podgrzewając zawartość opakowania. Tak działają opakowania produktów brytyjskiej firmy Amber Locke, Heat Food & Drink Ltd (www.hotcan.com) sprzedawane pod marką Hot Can. Ich dania pakowane są w puszki o podwójnej ściance, w której znajduje się przestrzeń z saszetką wody oraz granulatem wapna. Po włożeniu w odpowiednie miejsca metalowego pręcika następuje wprowadzenie wody i zainicjowanie egzotermicznej reakcji chemicznej, która w ciągu ok. 10 minut podgrzewa zawartość opakowania tak, że nadaje się ono do spożycia.

Bardzo przyjazną konsumentom funkcjonalnością dostępną w nowoczesnych opakowaniach jest możliwość ostrzegania przed ryzykiem. Może to być informacja o wysokiej temperaturze zawartości, złych warunkach temperaturowych dla przechowywania lub po prostu o zbliżającym się końcu okresu przydatności do spożycia. Za przekazanie informacji odpowiadają indykatory o różnej wrażliwości. Reagują na obecność takich związków, jak CO2, diacetyl, amin lub etanol. Potrafią również wykryć mikrobiologiczne zepsucie się produktu. Najczęściej spotykanymi indykatorami są wskaźniki czasu i temperatury (ang. TTI – Time and Temperature Indicators), wskaźniki świeżości oraz wskaźniki tlenu. Działają na zasadzie zmiany barwy wskaźnika pod wpływem reakcji chemicznej – polimeryzacji, enzymatycznej hydrolizy tłuszczów oraz fizycznej – dyfuzji roztworu o zmienionym zabarwieniu. Większość z nich nie ma nawet bezpośredniego kontaktu z zawartością opakowania gdyż umieszczana jest na jego zewnętrznej stronie, inne są chemicznie obojętne wobec żywności. Nie są to technologie najnowsze, bo funkcjonują na rynku światowym przynajmniej od 5-6 lat, jednak w Polsce wciąż są nowością i warto o nich wspomnieć.

Przykładem takiego opakowania do napojów jest rozwiązanie w postaci wieczka do kubków na napoje, zaproponowane przez australijską firmę Smart Lid Systems. Zamknięcie wykonane jest z polistyrenu wzbogaconego dodatkami firmy Matsui Intl., które odpowiadają za zmianę koloru pod wpływem temperatury. Wieczko zmienia swój kolor od brązowego (przy zimnej zawartości), do czerwonego – po napełnieniu kubka wrzątkiem. Dodatkowo, jeśli kubek nie został dokładnie zamknięty wieczko zmieni kolor nierównomiernie. Jak podaje producent cena kawy sprzedawanej w takim „bezpiecznym” opakowaniu nie powinna być wyższa o więcej niż 1% w stosunku do kawy w zwykłym kubku.

Ciekawym rozwiązaniem jest indykator „Traceo” opatentowany przez francuską firmę Cryolog. Traceo jest po prostu samoprzylepną etykietą nowej generacji – integratorem czasowo-temperaturowym – programowanym w zależności od charakterystyki monitorowanych produktów. Etykieta składa się z żelu i mikroorganizmów, a swoją barwę zmienia z przezroczystej na intensywnie fioletową, gdy produkt staje się niezdatny do spożycia. Znajduje swoje zastosowanie w monitorowaniu artykułów spożywczych w operacjach logistycznych. Podobne rozwiązanie oferuje izraelska firma FreshPoint Quality Assurance Ltd., która opracowała indykatorowe czujniki temperatury dla łatwo psujących się produktów. Można znaleźć je na opakowaniach mięsa, warzyw, owoców, kanapek lub innych wyrobów garmażeryjnych.

Niektóre rodzaje opakowań trudno jednoznacznie klasyfikować – można je uznać zarówno za „funkcjonalne” jak i za „inteligentne” i „aktywne”. Tu sporą rolę odgrywają etykiety, a nie same opakowania. Generalnie, za opakowania aktywne uznaje się takie, które potrafią kontrolować warunki wewnętrzne, odpowiednio na nie reagując, poprzez emitowanie substancji o korzystnym wpływie lub absorbowanie tych, które będą źle oddziaływać na produkt. W zależności od sposobu działania, wyróżnia się opakowania o funkcji pochłaniaczy, chłonące gazy o nieprzyjemnym zapachu (aminy, aldehydy z ryb), parę wodną (pieczywo, mięso), etylen (owoce i warzywa) czy tlen (pieczywo, ser, mleko w proszku) bądź dwutlenek węgla (kawa palona). Opakowania emitery natomiast mogą wydzielać dwutlenek węgla, siarki bądź alkohol, które zabezpieczają produkty spożywcze przed wywołującymi ich psucie mikroorganizmami. Konkretne substancje nadające opakowaniu charakter aktywny są umieszczane w polimerze opakowaniowym poprzez wtopienie, albo dodawane są w postaci saszetek czy wkładek lokalizowanych we wnętrzu opakowania. Wśród stosowanych substancji są:

  • bakteriocyny – tzw. naturalne konserwanty produkowane przez bakterie przeciwko innym ich gatunkom, potrafią tworzyć przejściowe pory w błonie komórkowej, co sprzyja utracie metabolitów i skutkuje obumieraniem komórki; przykładem jest nizyna
  • słabe kwasy organiczne (propionowy, mlekowy, benzoesowy, cytrynowy, octowy) hamujące rozwój bakterii i grzybów, niekiedy także produkcję przez nie form przetrwalnikowych
  • lizozym – białko wywołujące rozpad ścian komórkowych bakterii Gram+
  • chelat EDTA – wykazuje zdolność do destabilizacji ściany komórkowej poprzez tworzenie kompleksów z jonami dwuwartościowymi; potęguje wpływ nizyny i lizozymu
  • olejki eteryczne czosnku, oregano, gorczycy.

Polscy naukowcy też mają swój udział w rozwoju technologii opakowań aktywnych. Zespół naukowców z Wydziału Towaroznawstwa Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu opracował zupełnie nowy typ pochłaniaczy tlenu, który zapobiegać może szybkiemu psuciu się żywności. Pochłaniacz taki można by było umieszczać wewnątrz opakowania z żywnością jako saszetkę, pastylkę, wkładkę kartonową, folię albo nawet w formie warstwy wprowadzonej do uszczelki pod zamknięciem butelki lub słoika. W odróżnieniu od pochłaniaczy wcześniejszych generacji nie wymaga ani katalizatora, ani wilgoci.

Strona 3 z 3