Przekąski mleczne: Przekąski dla małych i dużych

Urszula Chojnacka
Forum Mleczarskie Handel 4/2017 (83)

Najpierw w kraju nad Wisłą zapanowała era gotowych kupowanych śniadań spod znaku owsianki, jogurtów z płatkami i serków typu cottage. Potem przybył im nowy konkurent: twarogowe batony i mleczne kanapki, na których korzyść przemawia m.in. prostota „obsługi”. Co więcej, chociaż kanapka większości kojarzy się ze śniadaniem, mleczne wynalazki tego typu stanowią dobry patent na przekąskę, niezależnie od pory dnia. Od wymienionych na początku produktów odróżnia je jeszcze jedno: po batony i kanapki na bazie nabiału sięgają przede wszystkim milusińscy.

Już wkrótce odezwie się szkolny dzwonek. To idealny moment do rozważenia wprowadzenia nowości i zintensyfikowania działań reklamowych przez producentów mlecznych kanapek i batonów, jak również do zaopatrzenia się w ten asortyment lub uzupełnienia braków przez detalistów. Ten rodzaj produktów najchętniej bowiem wybierają młodsi konsumenci, zwłaszcza uczniowie, którzy często szukają ich w szkolnych sklepikach.

Dzieci i młodzież są idealną grupą odbiorców mlecznych przekąsek, ponieważ często zabierają takie specjały z domu do szkolnego plecaka albo zaopatrują się w nie w sklepikach działających w szkołach. Dodatkowo, jeszcze rok wcześniej, temu ostatniemu sprzyjały restrykcyjne regulacje prawne, skutecznie eliminujące z takich placówek np. popularne drożdżówki. Od ostatniego roku szkolnego przepisy te zostały zliberalizowane i zakazany wcześniej asortyment powrócił (na ściśle określonych warunkach) do łask. Nie zmienia to jednak faktu, że wygodna w formie i dość popularna wśród dzieci przekąska jest nieodzownym elementem asortymentu w sklepach prowadzonych w placówkach szkolnych lub bezpośrednio obok nich. Ten ostatni kanał handlowy jest w związku z tym istotnym beneficjentem rozwoju tej kategorii, ale oczywiście niejedynym. Doskonałym miejscem na zrobienie zapasów tego asortymentu na cały tydzień są sklepy wielkopowierzchniowe, a na „zapominalskich” korzystają wszelkie placówki małoformatowe, znajdujące się na szlaku z domu do szkoły lub nawet do pracy, bo rodzice zaopatrujący swoje pociechy w te produkty od czasu do czasu także chętnie po nie sięgają.

Zdrowa alternatywa

Niebagatelnym plusem mlecznych kanapek i twarogowych batonów jest możliwość degustacji ich, niezależnie od warunków, bez potrzeby używania sztućców i ryzyka ubrudzenia się. Szybko, łatwo i sycąco – trudno wygrać z takimi argumentami, a tak właśnie można w skrócie scharakteryzować posiłek spod znaku mlecznych przysmaków typu kanapka lub baton. To też są bardzo istotne cechy liczące się w walce o młodego konsumenta, który zwykle nie może, a przede wszystkim nie chce tracić czasu na jakiekolwiek przygotowania związane z posiłkiem.


Wąskie, ale mocne grono

Kategoria wciąż pozostaje wąska, a grono tych, którzy postanowili rozszerzyć portfolio w tym kierunku – bardzo niewielkie, ale jednocześnie silnie rozpoznawalne. Do najbardziej rozpoznawalnych producentów – nie tylko w segmencie mlecznych przekąsek, ale i różnego rodzaju innych smakołyków – należy firma Ferrero Polska. W kategorii mlecznych przekąsek jest ona obecna z marką Kinder. Poszukujący odżywczych wartości z mleka znajdą w jej ofercie coś dla siebie, niezależnie od tego, czy mają kilka czy kilkanaście lat. Do pierwszych adresowana jest przede wszystkim Kinder Mleczna Kanapka – kanapka biszkoptowa z dużą ilością mlecznego kremu, w której aż 40% stanowi pasteryzowane mleko. Starsze latorośle chętnie sięgają z kolei po Kinder Maxi King – chłodzony batonik z czekoladową polewą z kawałkami orzechów laskowych, mlecznym nadzieniem i płynnym karmelem (w tym przypadku zawartość pasteryzowanego mleka sięga 14,5%) oraz dwa rodzaje Kinder Pingui: Choco i Cocco – biszkopty pokryte chrupiącą czekoladą z mlecznym kremem w środku, gdzie pasteryzowane mleko stanowi ponad 20%.

Strona 1 z 2