Segmentacja: Single: Od brzydkiego kaczątka do łabędzia

Joanna Górska
Forum Mleczarskie Handel 6/2011 (49)

Można by zacząć słowami... dawno, dawno temu żyły sobie na świecie brzydkie kaczątka. Pewnego dnia, ktoś zauważył, że część z nich jakby wyładniała i nabrała cech, wartych zainteresowania. „Piękne łabędzie”, raczej single, stały się fascynującą – jedyną w swoim rodzaju unikatową grupą socjodemograficzną, która – jak pokazują badania na całym świecie – z roku na rok rośnie w siłę.

Od zawsze pewna liczba ludzi na świecie żyła i żyje w pojedynkę. Czasami jest to wybór, a czasami przykra konieczność. Niemniej jednak pojawienie się pojęcia „singiel” przynosi szansę na nowy, pozytywny wizerunek i znalezienie się w swoistej elitarnej niszy rynkowej. Z socjologicznego punktu widzenia „singiel” to osoba między 25. a 55. rokiem życia, bez stałego partnera życiowego, żyjąca w jednoosobowym gospodarstwie domowym, najczęściej niezależna zawodowo i finansowo. W Polsce pojęcie „singiel” jest jeszcze relatywnie nowe i niewyeksploatowane marketingowo, ale na Zachodzie to cały przemysł.

Singiel, czyli kto

Obecnie „singiel” zaczyna być postrzegany jako obywatel wielkiego zurbanizowanego miasta. To człowiek zasobny, bardzo dobrze wykształcony oraz wydający się być zadowolonym ze swojego statusu społecznego. Swój stan uważa za atrakcyjny i pozwalający na realizację wszelkich istotnych dla danej jednostki celów – głównie rozwoju osobistego. Singiel nie jest wstrzymywany żadnymi obowiązkami w stosunku do współpartnera czy bliskich. Uważa się, iż pojęcie „singiel” – jest wytworem pewnej mody medialnej, aktywności marketingowych na rynku produktowym oraz pragnieniem ludzi do pięcia się na coraz wyższy poziom rozwoju intelektualnego i finansowego. Wszelkie statystyki i badania pokazują, że zjawisko to będzie się rozszerzało na całym świecie. Grupa ta stanie się bez wątpienia jedną z najważniejszych marketingowo grup do rozważania w strategiach wielu firm.

Na świecie szacuje się, iż liczba ludzi żyjących w jednoosobowych gospodarstwach systematycznie wzrasta. W 2006 r. liczba takich gospodarstw szacowana była na świecie na ok. 202,6 mln (w porównaniu z 153,5 mln w 1996 r.), co stanowiło około 11,8% populacji. W 2008 roku w Europie zachodniej (badania przeprowadzono w 27 krajach europejskich) liczba gospodarstw jednoosobowych wynosiła blisko 31% – rekordzistą była Dania – 46%. W Ameryce Północnej takich gospodarstw było 27% (dane z roku 2010), a w Australii 25,7%. W krajach Europy wschodniej procent ten kształtował się w okolicach 22% społeczeństwa. Trend ten jest widoczny szczególnie w krajach o wysokim rozwoju gospodarczym, kulturowym i socjalnym. Przykładowo, stosunkowo niski procent gospodarstw jednoosobowych zauważany jest w krajach biednych tj. Afryka czy Bliski Wschód, gdzie szacowany jest na 3,1%, a w regionach Azji i Pacyfiku – 7,6% a w Ameryce Łacińskiej i na Karaibach – 7,8%.

Według U. S. Census Bureau w USA aż 96 mln ludzi żyje w jednoosobowych gospodarstwach, co stanowi blisko 43% wszystkich Amerykanów w wieku powyzej 18 lat, w tym 61% nigdy nie powiedziało „tak”, 24% rozwiodło się, a 15% owdowiało. W Japonii w ostatnim roku oszacowano, że liczba  jednoosobowych gospodarstw domowych przekroczyła już 31,2%, stając się po raz pierwszy największą grupą demograficzną w historii Japonii. Udział gospodarstw domowych jednoosobowych wzrósł o około 10% w porównaniu do poprzedniego spisu w 2005 r. Według Urzędu Statystycznego w Czechach w ciągu ostatnich 15 lat zdublowała się liczba gospodarstw jednoosobowych i wzrosła z 670 tys. do 1,23 mln w 2010 r. co oznacza, że jeden na ośmiu mieszkańców Czech żyje samotnie. W 1995 roku gospodarstw jednoosobowych było 6,5%, a obecnie jest to już 12% (źródło: Prague Daily Monitor).

Według danych naszego GUS w perspektywie do 2035 roku przewiduje się znaczące zmiany w strukturach gospodarstw domowych. Łącznie liczba gospodarstw 1- i 2-osobowych wzrośnie o ok. 1500 tys. (z 7544 tys. w 2008 r. do 9044 tys. w 2035 r., tj. o 19,9%) a ich udział wyniesie 61,2%, zaś łączna liczba gospodarstw 3-osobowych i większych zmaleje o 1005 tys. (z 6733 tys. w 2008 r. do 5729 tys. w 2035 r., tj. o 14,9%), co stanowić będzie 38,8% wszystkich gospodarstw domowych.

Przeglądając liczne statystyki demograficzne widzimy, że nie wszyscy żyjący w pojedynkę zasługują na miano bycia klasycznym singlem. Według danych uzyskanych podczas Narodowego Spisu Powszechnego, dorosłych samotnych osób jest w naszym kraju około 9 mln. To, co różni ich od siebie to status materialny i droga dochodzenia do decyzji o życiu w pojedynkę. Wśród osób żyjących samotnie wyróżnić należy bowiem faktyczne panny i kawalerów (od 20 roku życia, jest prawie 6 mln), wdowców i wdowy, rozwodników, a także osoby, które po przejściach i rozczarowaniach w długotrwałych związkach wybierają w końcu samotność.

Strona 1 z 6