Desery mleczne: Przyjemność jedzenia

Paulina Łuszczak
Forum Mleczarskie Handel 4/2011 (47)

Zaspokoić potrzeby to za mało, trzeba umieć zaspokajać zachcianki. Desery mleczne to kategoria odbiegająca od reszty nabiałowych produktów. Nie jest to produkt pierwszej potrzeby, tak często kupowany, aby budować zdrowe kości, jak np. mleko. Nie jest to również produkt dostarczający prozdrowotne szczepy bakterii, jak to się dzieje w przypadku jogurtów. Czym więc dla konsumentów są desery mleczne?

Wszystko wskazuje na to, że chodzi po prostu o przyjemność spożywania, która nie jest tak grzeszną przyjemnością porównywalną do zjedzenia czekoladowego batonika lub innych słodyczy. Dlatego też pomimo różnic w wielkości domowego budżetu, zawsze znajdują się klienci gotowi sięgnąć po produkt przyjemnościowy. Jako że kaloryczność deseru mlecznego jest niższa niż słodyczy, łatwiej go kupić i sobie i własnemu dziecku. Słodka chwila przyjemności, po której nie zostanie zbyt wiele wyrzutów sumienia, często jest warta każdych pieniędzy.

A półki z deserami aż pękają w szwach. Nie brakuje tam produktów czołowych dostawców, tj. Zott, Bacha lub Bakoma. Bacha wiedzie prym dzięki marce Smakija, w której portfolio znajdujemy zarówno kaszki (np. z syropem malinowym), jak i deser Panna cotta z sosem truskawkowo-czekoladowym.

Ciekawą propozycją firmy Bacha jest również Smakija d’amour – mus orzechowy z sosem z mlecznej i ciemnej czekolady. Puddingi Serduszko z kokosem lub karmelem, ryż na mleku Belriso z cynamonem i jabłkiem, bądź Tiramisu i Deser z koroną to hity produkcji Zott. Bakoma częstuje konsumentów deserem z bitą smietaną marki Sonata czy niskotłuszczowym deserem Satino 0% dodatku cukru.

Wśród ciekawych propozycji należy wymienić również produkty Olma – Cavalier o smakach jagodowym lub wiśniowym. Firma Temar (PPH) oferuje desery o sprawdzonej jakości pochodzące z niemieckich mleczarni. W tym gronie na szczególną uwagę zasługuje deser z bitą śmietaną Omira, o smaku czekoladowym i waniliowym. Produkt zawiera tylko 2% tłuszczu.

Na półkach obecne są również nadal wyroby pochodzące od zachodnich producentów, jednak zauważa się ich już coraz mniej. Tymczasem jeden z nich to Rians – czołowy producent deserów mlecznych we Francji, w Polsce znany dzięki popularnemu Creme Brûlée. Creme Brûlée to duma Francji i jeden z najszlachetniejszych w smaku deserów. Creme Brûlée Rians wykonany jest wyłącznie z naturalnych składników: świeżej śmietanki, żółtek, cukru i wanilii, według oryginalnych, sprawdzonych od lat receptur. Nie zawiera sztucznych dodatków, barwników lub konserwantów. Deser dostępny jest w szklanym naczyniu (w którym można go od razu przyrządzić), wraz z torebeczką cukru trzcinowego do zrobienia skorupki.

Importowane desery z wyższej półki cenowej to najczęściej produkty EuroSer (desery włoskie) i Temar PPH (desery bio), a także Candia Polska (creme brulée) oraz desery w kamionce firmy Rians (dystrybuowane przez Candia Polska).

Inne produkty to La Creme á la Vanille i au Chocolat, ekskluzywne francuskie desery marki Rians, dostępne w oryginalnym, glinianym pojemniczku, dzięki czemu deser wygląda bardzo sielankowo i romantycznie. Ekologiczne opakowanie można wykorzystać na wiele różnych sposobów. Warto również dodać, że deser wykonany jest jedynie z naturalnych składników, ma konsystencję kremu i idealnie głęboki smak.

Motorem rozwoju kategorii są także desery dla dzieci: produkty Monte firmy Zott lub Bakuś do kieszeni.

Strona 1 z 4