Twarogi konfekcjonowane: Jak na drożdżach

Janusz Górski
Forum Mleczarskie Handel 4/2011 (47)

Sery białe w Polsce to ostoja tradycji, ale też doskonała perspektywa rozwoju. Źródłem stałego wzrostu jest wizerunek zdrowego produktu. Jednocześnie tradycyjna kategoria ewoluuje w stronę grupy o wysokim stopniu funkcjonalności produktu.

Droga na szczyt

Główne nurty polskiego rynku serów twarogowych to twarogi, serki wiejskie, twarożki do smarowania oraz twarogi do wypieków. Czas pokazuje, że największą dynamiką pochwalić się mogą serki wiejskie. Niuanse wrażliwego procesu technologicznego czynią z nich jednak produkty trudne do skopiowania. Biorąc pod uwagę, że twarogi i serki wiejskie to niemal równoważne kategorie, każdy gigant mleczarski musi inwestować w obie grupy.

Najwcześniej obecny stan rzeczy przewidziała Piątnica (OSM). Lidera rynku gonią Mlekpol (SM), firma konsekwentnie koncentrująca się na twarogach oraz Łowicz (OSM) i Mlekovita (GK), które próbują swych sił w segmencie cottage cheese.

Paradoks pewnego sukcesu

Każdego roku kategoria twarogów podlega wyraźnemu przeobrażeniu. Co roku kilka procent wszystkich twarogów więcej stanowią produkty pakowane, a nie wagowe. W wymiarze wolumenowym przyrost jest dużo większy, bo rynek twarogowy rośnie o kilkanaście procent rocznie. W okresie IV 2010-III 2011 już 73%, ze 165 tys. ton twarogów, było starannie pakowanych w mleczarniach (dane Nielsen). Nie ma wątpliwości, że proces postępował.

Pytanie brzmi jednak, gdzie jest poziom dna i czy ktokolwiek będzie chciał na skalę przemysłową produkować niechciany twaróg wagowy.



Strona 1 z 8