Napoje śródziemnomorskie: W klimacie południa

Joanna Górska
Forum Mleczarskie Handel 2/2011 (45)

Sukces jogurtów typu greckiego przyszedł nieoczekiwanie przegapiony przez największych producentów jogurtów. Od 2 lat trwa dynamiczna tendencja wzrostowa, a największymi jej beneficjentami są: Grupa Lacpol, Bakoma, Candia Polska i Maluta Nowy Dwór Gdański (OSM). Do walki o rynek wszedł również koncern Danone, ale jak na razie pełni tylko rolę statysty. Rola to inna niż ta, do której przywykł.

Wielkie koncerny nie są już jedynymi firmami, które wprowadzają innowacje. Może dzieje się tak, że są tak zapatrzone w ciągłe modyfikacje oferty dotychczasowych produktów, że zapominają o tych całkiem nowych? Jeszcze do niedawna, mówiąc o nowoczesności i innowacjach wypowiadały się jednym tchem największe koncerny mleczarskie. Obecnie jest inaczej. W procesie wprowadzania nowości typu greckiego dominują pomysły i inicjatywy mniejszych firm. Rzeczą niepokojącą jest jednak często zupełny brak wsparcia tych produktów. Jest to niepokojące, bo największe koncerny stać na odrabianie zaległości. Na razie jednak pomysłodawcy kategorii są górą. Pierwsze firmy posiadające i oferty i liczącą się dystrybucję – Maluta Nowy Dwór Gdański (OSM), Grupa Lacpol, Bakoma, Candia Polska – do dziś są poważnymi graczami w tej kategorii.

Niektórzy z największych menadżerów polskich firm mleczarskich uważają, że kluczem do sukcesu jest inwestowanie w produkty tradycyjne. Jest to pewnie tylko część prawdy, bo samą tradycją trudno zawojować coraz bardziej wymagający rynek. Faktem jest natomiast to, że wskutek coraz częściej stosowanej produkcji masowej, konsumenci podchodzą do wyrobów tak wytwarzanych coraz bardziej nieufnie. Właśnie dlatego kreuje się produkty nawiązujące do dawnych form jogurtu, który znany był już 4500 lat temu na Bałkanach. Mało kto wie spoza branży, że jogurt wynaleziony ponownie w połowie XIX i doceniony w 1919 roku, traktowany był jako mikstura na niestrawności.

Nie tylko dla eksperymentatorów kulinarnych

Jogurt typu greckiego to produkt bardzo gęsty, kremowy. Jest czymś więcej niż jogurtem do jedzenia łyżeczką. To produkt, który idealnie nadaje się do rozmaitych eksperymentów w kuchni. Dzięki swoim właściwościom można stworzyć z niego bazę do wszelkich sosów i dipów – także do greckiego sosu Tzatziki. Jest idealny do deserów, sałatek i potraw z grilla. Polecany jest jako zastępnik śmietany i majonezu. Przypomina o tradycyjnym wyrobie, jaki wielu z nas miało okazję odkryć podróżując do Grecji lub na Bałkany. Tu też tkwi źródło jego powodzenia, gdyż nabiał znany z podróży (tj.: ser feta, mozzarella czy mascarpone) na dobre, choć w nie takim samym stopniu, zagościł na stołach i półkach sklepowych. Siłą rzeczy wszedł też do oferty krajowych mleczarni, a nawet marek własnych detalistów, jak np. Lidl i Carrefour.

Niemal każdy z dostawców chwali swój produkt jako stworzony na bazie oryginalnej receptury. Dobre jogurty typu greckiego uzyskuje się przez odparowanie wody albo dodatek mleka w proszku co zwiększa w nich zawartość suchej masy mleka. Pierwszą mleczarnią, która rozpoczęła prace nad jogurtem typu bałkańskiego w Polsce była Maluta Nowy Dwór Gdański (OSM). Debiut Jogurtu Bałkańskiego nastąpił jesienią 2005 r. Produkt już wtedy zyskał charakterystyczną owijkę i przepisy pod nią. Od początku dostępny był też we wcześniej niestosowanej w jogurtach gramaturze 340 g. Obecnie Jogurt Bałkański dostępny jest w w wersji kubka 220 g i 340 g i 1 kg (9% tłuszczu) oraz 340 g (3% tłuszczu lekki). Do dziś Jogurt Bałkański marki Maluta należy do najbardziej rozpoznawalnych produktów tego typu na rynku, a roczne wzrosty sprzedaży wynoszą około 30%. Według informacji, do jakich dotarło Forum Mleczarskie Handel, Jogurt Bałkański jest liderem sprzedażowym w swoim segmencie i cieszy się dużą popularnością wśród konsumentów. Najwyższy wskaźnik dystrybucji numerycznej Jogurt Bałkański osiąga na Pomorzu, Warmii i Mazurach, a także w Warszawie, Szczecinie, Krakowie, Poznaniu i Łodzi. Na Pomorzu, Warmii i Mazurach Jogurt Bałkański należy do stałych punktów oferty zarówno dużych jak i małych sklepów niezależnie od lokalizacji w dużych miastach czy całkiem małych miasteczkach. Nawet na terenach handlowo najtrudniejszych tj. Podlaskie, firma odnotowuje duże zainteresowanie i obecna jest w wielu placówkach np.: Makro, Real, Kwadrat, PSS Białystok.

Strona 1 z 4