Sierpc (OSM): Nie mamy prawa mówić o kryzysie!

Janusz Górski
Forum Mleczarskie Handel 5/2012 (54)



Wywiad z Grzegorzem Gańko,
Prezesem Zarządu w mleczarni Sierpc (OSM)


2012 to dobry czy zły rok do robienia dobrego biznesu na serach?

Dla sierpeckiej serowni ten rok do tej pory jest łaskawy. W najgorszym czasie nie mieliśmy większych problemów ze sprzedażą naszych wyrobów. Dynamika produkcji i sprzedaży, zarówno ilościowa jak i wartościowa, jest dodatnia. Nie mamy prawa mówić o mleczarskim kryzysie. Ten rok będzie kolejnym rokiem wzrostu naszej firmy. Myślę, że bardzo to doceniają członkowie spółdzielni, dostawcy mleka, dla których jest to rok stabilnych, przewyższających średnie krajowe, cen za surowiec.

Mleczarnia w Sierpcu należy do liczących się producentów serów rozwijającej się dobrej marki. Po co to robić, skoro obiegowy stereotyp mówi, że nie warto tego robić w obliczu ekspansji marek własnych w serach?

O życiu lub śmierci produktu decyduje konsument. To on decyduje, który produkt kupi lub nie. Marki własne są potrzebne, pobudzają do wzrostu cały segment, wzmagają konkurencję. Marki producentów mają jedną ogromną przewagę nad markami własnymi – są autentyczne. Czyli są produkowane zawsze z tą samą starannością, według tej samej receptury, na tych samych urządzeniach i w tej samej fabryce. Wyroby takie są powtarzalne, a co za tym idzie smakują i wyglądają zawsze tak samo. Marki producenckie wzbudzają większe zaufanie klienta niż anonimowo produkowane marki własne sieci handlowych.

Sierpecka mleczarnia produkuje z roku na rok coraz więcej serów i udaje się je sprzedawać bez przyjmowania zleceń na marki własne sieci. Swoją drogą, jestem bardzo ciekawy jak by wyglądała klasyfikacja ilościowa producentów sera jeżeli kryterium oceny byłyby tylko marki producenta? Nie jest sztuką produkować na cudze konto… Skoro konsumenci chcą naszych, markowych wyborów to my czujemy się odpowiedzialni za to, żeby im je dostarczać do wszystkich segmentów rynku. Robimy to, starając się utrzymywać stały kontakt z handlowcami i końcowymi odbiorcami. Dobra komunikacja ułatwia nam rozwój asortymentu oraz pozwala optymalizować różnorodne działania wewnątrz firmy.

Co teraz po sukcesie plastrów, dobrym przyjęciu opcji otwórz/zamknij przez rynek, można zrobić, aby idea innowacyjności na rynku serów nie pozostała już tylko pustą literą?

W najbliższym czasie zaproponujemy konsumentom coś nowego. Jednakże na razie nie mogę zdradzić szczegółów. Mam nadzieję, że konsumenci zareagują na innowacje pozytywnie, ale zawsze jest to wielką niewiadomą.

Jaka część produkcji serów z Sierpca lokowana jest na rynku krajowym, a jaka część z tego trafia do detalu i hurtu?

Naszą produkcję lokujemy głównie w kraju. Staramy się bezpiecznie zdywersyfikować wolumen, aby płynnie zbuforować ewentualne zachwiania na rynkach eksportowych lub w kanałach dystrybucyjnych.

Z pewnością ma Pan własny pogląd na sprawę dalszego rozwoju handlu w Polsce. Czy oczekuje Pan dalszego stopniowego podupadania placówek tradycyjnych kosztem supermarketów i dyskontów, a może widać już poważniejsze sygnały odnośnie do oddolnych inicjatyw handlu lokalnego w celu wspólnego zamawiania towarów w mleczarni?

Nic nie stoi w miejscu. Rynek wchodzi w kolejną fazę cyklu, która też nie będzie trwała wiecznie. Jeszcze kilka lat temu konsumenci kierowali się w stronę hipermarketów, dziś obserwujemy sukces dyskontów – które już de facto dyskontami nie są. Jutro pewnie będziemy przeżywać boom e-handlu lub wrócimy do osiedlowych sklepów i bazarków, w których ofercie znajdzie się żywność ekologiczna i marki producenckie. W mojej ocenie zdecyduje o tym konsument, stan jego finansów i styl życia.

Które sery twarde najlepiej sprzedawały się w pierwszym półroczu 2012?

W Sierpcu nie zauważyliśmy istotnych zmian w profilu zamówień. Można by z tego wysnuć wniosek, że na rynku nie nastąpiły żadne gwałtowne zmiany. Oczywiście, wchodząc głębiej widzimy pewne tendencje konsumenckie, ale ich rozwój pewnie potrwa jeszcze przez pewien czas. Wobec czego, istotne zmiany w profilu naszej produkcji wydają się na razie nieuzasadnione.

Dziękuję za rozmowę.
Janusz Górski

Zobacz także