Masmal Dairy: Negocjacje zaczynają się od ceny

Janusz Górski
Forum Mleczarskie Handel 5/2012 (54)




Wywiad z Szymonem Rybczyńskim,
Prezesem Zarządu w Masmal Dairy


Czy to był dobry rok dla Państwa od strony finansowej?

W 2012 r. ceny przetworów mleczarskich znacznie spadły w porównaniu z rokiem 2011. Rentowność w naszej branży jest w tym roku niska. Dlatego też zapobiegawczo od początku roku skupiliśmy się na skrupulatnym liczeniu kosztów, zwiększeniu wydajności pracy i poprawie jej efektywności. Większa sprzedaż masy towarowej w mijającym roku spowodowała, że pomimo zmniejszenia marży osiągamy założone cele finansowe.

Jak Pan ocenia koniunkturę na krajowym rynku serów podpuszczkowych i tłuszczów?

Koniunktura na krajowym rynku serów podpuszczkowych nie jest dobra. Ze względu na zubożenie społeczeństwa zdecydowanie wzrosła sprzedaż tańszych produktów seropodobnych i miksów. Staramy się przystosować do sytuacji ekonomicznej i w zależności od popytu realizujemy produkcję.

Czy presja na obniżanie cen ze strony sieci handlowych jako wabik dla konsumentów spełnia swoją rolę? Czy konsumenci uruchamiają swoje rezerwy pieniężne w obliczu ciekawych i dużych promocji?

Obniżanie cen zawsze jest wabikiem dla konsumenta. Tak jak wcześniej wspomniałem, większość konsumentów ze względu na sytuację materialną poszukuje, zwłaszcza w żywności, tanich produktów. To oczywiście powoduje, że niejako „przy okazji” kupują jeszcze wiele innych artykułów. Ważne natomiast  jest, aby obniżki nie były kosztem tylko producenta.

Jakie produkty Masmal Dairy (które sery i tłuszcze) cieszą się największym wzięciem w handlu?

Moja firma nie ma problemów ze sprzedażą swoich produktów. Oprócz asortymentu, z którego firma Masmal jest znana od lat, w 2011 r. wprowadziliśmy kilka produktów, które cieszą się coraz większym zainteresowaniem u naszych klientów. Są to m.in. Ser Rotmistrz oraz Świetna – produkt z mleka i tłuszczu roślinnego w pełni zastępujący śmietanę.

Jednak w szerokiej gamie produktów najwięcej sprzedajemy: tradycyjnego masła ekstra oraz serów gouda i edamski. Znacząca jest też sprzedaż sera Warlubskiego – typu szwajcarskiego.

Jak dystrybuowane są produkty Masmal? Gdzie są Państwo najsilniejsi?

Można powiedzieć, że nasze produkty są widoczne w całej Europie. Posiadamy własnych przedstawicieli handlowych i współpracujemy z firmami, które mają wyłączność w określonym regionie i tam promują nasze produkty. Bardzo znaczącym dla nas partnerem są sieci handlowe, które mając dostęp do szerokiej rzeszy konsumentów sprzedają znaczne ilości serów i masła.

Firma posiada wiele certyfikatów i zezwoleń na sprzedaż poza kraje UE. Sprzedajemy nasze produkty do: Rosji, Estonii, Litwy, Słowacji, Węgier, Bułgarii, Chorwacji, Ukrainy, Niemiec i innych krajów. Jednak mimo wszystko największą sprzedaż mamy w Polsce z czego jesteśmy bardzo zadowoleni.

Jakie czynniki według Pana w największym stopniu będą kształtować handel nabiałem w 2013 roku?

Niestety głównie cena. Mówię niestety, ponieważ przy zubożeniu społeczeństwa jakość liczy się coraz mniej. Posiadamy szereg produktów o najwyższej jakości co wynika z technologii ich wyprodukowania. Do takich należy m.in. ser Rotmistrz (w parafinie) produkowany wg starej receptury i masło ekstra Premium. Ceny ich są wyższe i w związku z tym sprzedawalność dużo mniejsza.

W ostatnim czasie zauważyłem również, że w innych krajach najważniejsza staje się cena i nasi partnerzy handlowi od niej rozpoczynają negocjacje.

Ważnym czynnikiem będzie również gwarancja jakości i ilości. Przy stabilnej i doświadczonej kadrze produkcyjnej jesteśmy w stanie to zagwarantować. Warto także wspomnieć, że prowadzimy własny skup mleka od rolników, co gwarantuje wysoką jakość surowca.

Jestem przekonany, że dla firmy Masmal będzie to bardzo dobry rok biorąc pod uwagę sprzedaż zarówno na rynku krajowym jak i zagranicznym. Planujemy zwiększyć sprzedaż o ponad 30% w stosunku do roku obecnego.

Chciałbym na koniec podkreślić, że nie osiągnęlibyśmy tylu sukcesów i nie planowałbym dalszego rozwoju, gdyby nie kadra zarządzająca i cała rzesza pracowników, dzięki którym z optymizmem mogę patrzeć w przyszłość.

Dziękuję za rozmowę.
Janusz Górski

Zobacz także