1. Aktualności
  2. Świat

Brak równowagi kosztowej powodem ostatnich kłopotów rolników

Źródło: Claire Mc Cormack, independent.ie
Autor: Janusz Górski

– Irlandzcy hodowcy nie powinni gonić za wzrostem produkcji, gdy prowadzi to do podniesienia kosztów w postaci kolejnych kredytów – pisze w internetowym wydaniu Independent Claire Mc Cormack powołując się na opinię Michaela Murphy’ego, analityka mleczarskiego z Irlandii. – Takie podejście zgubiło bowiem tysiące rolników w Europie, Ameryce Północnej i Nowej Zelandii. Pomimo wzrostu cen mleka rolnicy powinni zachować spokój i nie podejmować pochopnych decyzji inwestycyjnych.


Murphy za przykład podaje rolników nowozelandzkich, którzy w ostatnim roku odeszli od produkcji niskokosztowej i inwestowali w zakup drogich gruntów pod hodowlę. To był główny czynnik wzrostu ich kosztów, ponieważ wzrosły one średnio do poziomu 5 500 USD na krowę. Jak wyliczył Murphy tylko 10% rolników zachowało zimną krew, podczas gdy pozostali zdecydowali się na zbyt poważne inwestycje i przeżyli koszmar.
Kredyty i odsetki były powodem poważnych problemów rolników również w Danii i Holandii, gdzie średni poziom długu na krowę wyniósł 20 000 i 10 000 USD. Dla porównania irlandzcy farmerzy mają średni poziom długu ma poziomie 1 000 USD. Wykorzystywanie naturalnych walorów Irlandii, odpowiednie zarządzanie wypasem, hodowlą i koncentracja na niskich kosztach (bez dodatkowych wysokich kredytów) powinno dalej przyświecać produkcji mleka – mówi Murphy.
– Powinniśmy kontynuować i robić to samo w cenie 32 centów/litr, podobnie jak robiliśmy to za 22 centy za litr – dodaje Irlndczyk.
W jego opinii ostatnie zwyżki cen mleka będą kontynuowane w 2017 roku pod warunkiem trzymania w ryzach kosztów produkcji. – Nie należy wydawać zbyt wiele na budynki i wyposażenie – podsumowuje irlandzki analityk.