1. Aktualności
  2. Polska

Nowa linia produkcyjna w Chojnicach

Źródło: Spomlek (SM)
Autor: Janusz Górski

Chojnice mogą już wkrótce stać się największym wytwórcą sera Salami w Polsce - informuje mleczarnia Spomlek (SM) z Radzynia Podlaskiego. W mleczarni ruszyła nowoczesna linia produkcyjna o wydajności blisko 1000 ton miesięcznie. Wartość przeprowadzonych w niej inwestycji to 26 mln zł.
W ostatnich dwóch latach chojnicka mleczarnia przeszła prawdziwą rewolucję. Zaczęło się od nawiązania współpracy ze Spółdzielczą Mleczarnią Spomlek z Radzynia Podlaskiego, a następnie połączenia z nią dawnej OSM Chojnice. Zmianą kluczową dla przyszłości stała się decyzja, że zakład będzie specjalizować się w produkcji serów dojrzewających (żółtych). Dzięki przeprowadzonym w związku z tym inwestycjom, będzie mógł przetwarzać 300 tys. litrów mleka na dobę, co da 900 ten sera miesięcznie. Wcześniej było to zaledwie ok. 120 tys. litrów.

– Najważniejszym elementem odmienionego oblicza zakładu jest nowa linia produkcyjna, stworzona od podstaw z myślą o naszych potrzebach. Będzie wytwarzać, przede wszystkim, ser Salami w kształcie walca, ale może zostać też „przezbrojona” tak, aby powstawały na niej sery Gouda w postaci bloków. Taka elastyczność pozwoli optymalnie wykorzystać mleko skupowane od naszych dostawców. Dążymy jednak do tego, aby być największym w Polsce producentem Salami – mówi Damian Kożuch, dyrektor SM Spomlek oddział Chojnice.
Ten gatunek sera, chociaż znany konsumentom, jest przez nich niedoceniany. Ambicją Spomleku jest zmienić ten stan, dlatego działania firmy przebiegają dwukierunkowo. Obok rozbudowy swoich mocy przerobowych (w Salami specjalizuje się też oddział w Parczewie na Lubelszczyźnie), inwestuje też w kampanię marketingową. Przypomina w niej, że kilogram dobrego sera powstaje aż z 10 litrów mleka. Głównym bohaterem reklam jest właśnie Salami oferowany pod marką Serenada.
– Tak wielki wzrost mocy produkcyjnych w Chojnicach to dla całej spółdzielni poważne wyzwanie rynkowe. Przygotowywaliśmy się na nie przez ostatnie dwa lata, pomimo niekorzystnych tendencji na polskim i światowym rynku mleczarskim. Zarówno skala nakładów, jak i nasza długoterminowa strategia dla chojnickiej mleczarni wskazują, że mocno wierzymy w Salami oraz w możliwość rozwoju naszej współpracy z rolnikami z Pomorza, Kujaw i Kaszub – podkreśla Edward Bajko, prezes SM Spomlek.
Wartość inwestycji związanych bezpośrednio i pośrednio z nową linią serowarską pracującą w trybie ciągłym to 26 mln zł. Zastąpi ona stare urządzenia, które wymagały dużego wysiłku fizycznego od pracowników. Teraz produkcja będzie w pełni zautomatyzowana, a serowarzy skoncentrują się na kontroli przebiegu procesu technologicznego, co ułatwi im system komputerowy. Zwolnień pracowników spółdzielnia nie przewiduje, bo docelowo wzrośnie ilość warzonego sera.
– Nowoczesna automatyka daje nam możliwość rejestracji i archiwizacji wszystkich parametrów, dzięki czemu możemy dogłębnie analizować proces produkcyjny. Ma to ogromny wpływ na bezpieczeństwo produktów i stabilność walorów sera – wyjaśnia Damian Kożuch. – Dodatkowo praca staje się łatwiejsza. Do tej pory musieliśmy zawsze mieć na zmianie przynajmniej dwóch mężczyzn do wykonywania zadań wymagających siły fizycznej. Dzisiaj te osoby sprawują nadzór nad urządzeniami. Pracownicy zostali przeszkoleni, zdobyli nowe umiejętności, zatem nie ma obaw o redukcję zatrudnienia. Natomiast gdy linia będzie już pracować na 100 proc. mocy, będziemy potrzebować nowych osób.
Zdecydowana większość Salami powstającego w Chojnicach oferowana będzie w całej Polsce pod marką Serenada. Jednak spółdzielnia zdecydowała, że zachowa lokalną markę „Nasz salami”, do której przez lata przywiązało się wielu konsumentów z regionu.
Inwestycje towarzyszące nowej linii serowarskiej:
• W całości przebudowano instalację odbioru mleka. Wyposażona jest ona w nowoczesne pompy o dużej wydajności, a system próżniowy daje nam gwarancję sprawnego i szybkiego odbioru mleka z autocystern. Każdy ze zbiorników ma 60 m sześć. pojemności.
• Wstawiono nową linię pasteryzująco-wirującą do obróbki termicznej surowca. Jej przepustowość została dopasowana do wydajności linii serowarskiej, dzięki czemu zakładowi nie grożą przestoje.
• Dokupiono zbiorniki magazynowe na mleko.
• Wstawiono nową instalację wirująco-pasteryzującą do serwatki, a instalację do zagęszczania serwatki zastąpiono instalacją odwróconej osmozy dostosowaną do przepustowości warzelni. Ta zamiana spowodowała znaczne zmniejszenie odprowadzanego ładunku ścieków do zakładowej oczyszczalni.
• Nowa wentylacja mechaniczna zapewniła właściwy mikroklimat na warzelni.
• Nowoczesna stacja centralnego mycia (CIP) zapewniła utrzymanie higieny nowych instalacji przy zmniejszonym zapotrzebowaniu na środki chemiczne, co dodatnio wpłynie na pracę oczyszczalni.