1. Aktualności
  2. Polska

Koncepcja Just-in-time w firmie Sertop

Źródło: Sertop
Autor: Janusz Górski
© sertop

Współczesne zmiany na rynku wymuszają na producentach efektywne planowanie oraz kontrolowanie przepływu materiałów na wszystkich etapach produkcji. Jedną z metod poprawiających elastyczność w tej dziedzinie jest koncepcja just-in-time, pozwalająca zsynchronizować wielkość zapasów surowców, wyrobów gotowych, a nawet materiałów technicznych. – Zdajemy sobie sprawę, że przepełniony magazyn to dodatkowe koszty, a te staramy się zredukować na każdym etapie produkcji – mówi Tomasz Kania, Dyrektor ds. handlowych w firmie Sertop, która od kilku lat stosuje metodę JIT.

– Jak to wygląda w praktyce? Nasz Dział Sprzedaży planuje wielkość sprzedaży na kolejny tydzień i na tej podstawie sporządzany jest plan produkcji poszczególnych asortymentów smakowych i opakowaniowych. Dzięki takiemu systemowi, stany magazynowe zarówno surowca, jak i wyrobu gotowego są utrzymywane na poziomie minimalnego zapasu, a my mamy na magazynie produkt dopiero wówczas, kiedy go potrzebujemy. Zyskuje na tym nie tylko nasz budżet, ale także nasze wyroby, które zawsze są najwyższej jakości.
Koncepcja JIT narażona jest jednak na pewne zagrożenia. Usterki linii produkcyjnej, zawodność dostawców i czynnik ludzki – to najważniejsze z nich.- Aby uniknąć ryzyka, prowadzimy działania prewencyjne, które mają na celu przeciwdziałanie tym zagrożeniom – mówi Tomasz Kania. - Pamiętamy o serwisowaniu urządzeń, dbamy o regularny przepływ surowców i materiałów opakowaniowych, bez których produkcja nie wykona zleceń, zwracamy szczególną uwagę na niezawodność dostawców i obustronną, dobrą komunikację, a także komunikację pomiędzy pracownikami naszej firmy. Czynnik ludzki ma w tym przypadku niezwykle istotne znaczenie i w diametralny sposób wpływa na powodzenie stosowania koncepcji JIT – podsumowuje Tomasz Kania.