1. Aktualności
  2. Świat

Największe wyzwania branży mleczarskiej w 2021 r.

Źródło: Forum Mleczarskie Biznes
Autor: Janusz Górski
© pim

– Sytuacja ekonomiczna w Europie i na świecie pokazuje, że w przyszłym roku lub w latach kolejnych może wystąpić kryzys – mówi Forum Mleczarskiemu Biznes Agnieszka Maliszewska, Dyrektor Polskiej Izby Mleka i Wiceprzewodniczącą COGECA. – Dlatego przedsiębiorstwa będą musiały zastanowić się nad dywersyfikacją rynku. Pierwszym, nierozwiązanym problemem jest bowiem pandemia COVID-19, która zablokowała gospodarkę. Druga wielka niewiadoma to brexit, który na pewno skomplikuje wymianę handlową, bowiem od kwietnia przepisy staną się dla nas mniej korzystne. Trzecie zagrożenie, przed którym stoi cały rynek produktów mleczarskich, to umowa o wolnym handlu z krajami Mercosur. Tu tkwi zagrożenie dla całego europejskiego rolnictwa, także dla mleczarstwa. Czwarta sprawa to wdrażanie Europejskiego Zielonego Ładu i strategii „Od pola do stołu”. Jak to się może konkretnie na nas przełożyć?

– Zacznijmy od Zielonego Ładu: mamy świadomość, że cele zawarte w tym dokumencie są bardzo ambitne. Dotyczą bowiem dużych zmian w funkcjonowaniu gospodarstw rolnych i nakładów na cele związane z dobrostanem zwierząt, z przekształceniami, zmniejszeniem zużycia związków ochrony roślin. To oznacza, że żywność będzie drożała, a w szczególności dotyczyć to będzie produktów codziennej konsumpcji. Pamiętajmy przy tym, że nie jesteśmy wyspą szczęśliwości i funkcjonujemy na obszarze globalnym dotkniętym COVID-19 – podkreśla polska Wiceprzewodniczącą COGECA.

– Tym bardziej nasz niepokój budzi umowa z krajami Mercosur, w których nie stosuje się tak rygorystycznych standardów jakości w produkcji żywności i pasz jak w Europie. To oznacza, że przestaniemy być konkurencyjni jako hodowcy i producenci wyrobów mleczarskich. Jeżeli konsument w okresie kryzysowym będzie miał do wyboru tani produkt z krajów Mercosur z dyskontu i produkt droższy, pochodzący od europejskich producentów, to wybierze produkt tańszy. Według naszych prognoz istnieje ryzyko spadku konsumpcji produktów mleczarskich i wzrostu cen – dowodzi Agnieszka Maliszewska.

– Co więcej istnieje ryzyko, że ambicje unijne wpłyną na wzrost niechęci młodych ludzi do przejmowania gospodarstw rolnych i ryzyko likwidacji gospodarstw. Za te wszystkie zmiany na końcu zapłaci konsument i bogate miasto. Oczywiście część krajów tj. Dania, Holandia, będzie mogła sobie pozwolić na zmiany, to my w Polsce będziemy świadkami pogłębiania różnic w dochodach rolników tu i tam. Zmierzam do tego, że jeśli nie będzie strumienia środków na wsparcie rolników, to ci będą rezygnować z produkcji. Europa z eksportera żywności może stać się jej importerem. Dlatego trzeba działać już teraz zanim zostaniemy postawieni przed faktami dokonanymi – podkreśla Dyrektor Polskiej Izby Mleka.