1. Aktualności
  2. Świat

Mlekpol (SM): Nie spodziewam się zamykania zakładów i wylewania mleka w Polsce

Źródło: Forum Mleczarskie
Autor: Janusz Górski
mlekpol (sm)

W obliczu perturbacji rynkowych związanych z koronawirusem poprosiliśmy o wywiad Panią Małgorzatę Cebelińską, Dyrektor Handlu w mleczarni Mlekpol (SM).

Janusz Górski: W USA, Kanadzie i we Francji dochodzi do wylewania mleka przez hodowców krów mlecznych. W najmniej przykrych sytuacjach rolnicy wspólnie ponoszą koszt takiej utylizacji poprzez solidarne obniżenie ceny za mleko, aby ten, który został wyznaczony do wylania mleka dostał za to refundację. Jak daleko nam do scenariusza wylewania mleka w Polsce?

Małgorzata Cebelińska: To były szokujące informacje. Wylewanie mleka to marnotrawstwo i ostateczność. Ale od razu nasuwa się wniosek, że w tej grze wolnorynkowej rolnik zostaje sam z problemem. Tak być nie powinno. Rządy państw nie powinny dopuszczać do takich sytuacji zważywszy, że równolegle problem głodu dotyczy prawie 800 mln ludzi na świecie. Jak się odnieść do tych oczywistych danych?

W aktualnej sytuacji nie spodziewam się zjawiska wylewania mleka, ale oczywiście, pierwsze sygnały niepokojów pojawiły się również w Polsce, np. jedna z mleczarni wysłała informację o ograniczeniu skupu o 10%, inna wypowiedziała umowy skupu dla nie członków spółdzielni. Dziś ten problem dotyczy przede wszystkim firm, które nie zdywersyfikowały kierunków sprzedaży oraz w dużej części skupiły się na sprzedaży produktów poza Polskę i do sektora food service.

Produkcja mleka w Polsce jest podstawą egzystencji wielu tysięcy rodzin polskich rolników i jakiekolwiek problemy ze zbytem surowca poważnie zachwieją płynnością finansową gospodarstw. 25% polskiego mleka trafia na rynki zagraniczne i sytuacje kryzysowe na światowym rynku mleka mogą spowodować problemy z jego zagospodarowaniem w kraju. Aby zapobiec sytuacji, w której dochodzi do wylewania mleka, jak w innych państwach, nasz Rząd powinien już dziś opracować procedury awaryjne. Moim zdaniem można wyznaczyć zakłady buforowe, które mają odpowiednie wolne moce przerobowe, do których trafiałyby nadwyżki mleka, a państwo powinno zapewnić mechanizm uwzględniający dofinansowanie tych firm. Pozwoliłoby to na zagospodarowanie surowców nie pozostawiając producentów w najgorszej sytuacji.

Czy krajowe proszkownie o wysokim stopniu specjalizacji są gotowe do przyjęcia nadwyżek surowca w kierunku przetworzenia na bardziej specjalistyczne półprodukty niż OMP i PMP?

W I kwartale 2020 roku Polska odnotowała wzrost skupu mleka o 3%. Zdecydowanie natomiast spadła sprzedaż produktów fermentowanych do Horeca oraz eksport na rynki zagraniczne. Powoduje to konieczność zagospodarowania mleka i serwatki w proszkowniach. Mlekpol praktycznie kończy rozruch nowej inwestycji zajmującej się proszkowaniem mleka w Mrągowie. Pozwoli to nam zagospodarować w całości własny surowiec, ale będziemy również dokupywać go od innych podmiotów. Pojawiają się jednak bariery na rynkach światowych ze zbytem mleka odtłuszczonego, pełnego i serwatki w proszku, ze względu na ograniczenia przetwórcze wywołane przez koronawirusa. Zaznaczają się również spadki cenowe.

Mlekpol koncentruje się na penetracji różnych i w szczególności wymagających rynków na świecie. To duże wyzwanie. W Azji mamy zbudowaną już silną pozycję. Rozwijamy się dalej i szukamy odbiorców i dystrybutorów w krajach, gdzie jest deficyt mleka oraz zapotrzebowanie na podstawowe i specjalistyczne produkty z indywidualnymi wymaganiami jakościowymi. Tam docieramy i budujemy trwałe relacje z wiarygodnymi partnerami, których zapotrzebowanie pozwala przewidywać i planować produkcję w dłuższym terminie. Ale moim zdaniem potrzebna jest interwencja na rynku mleczarskim naszego rządu jak i Komisji Europejskiej, żeby nie doprowadzić do załamania cen rynkowych.

Czy zagrożenie zakładów mleczarskich koronawirusem staje się Pani zdaniem coraz bardziej realne czy zastosowane środki ochrony dają nadzieję bliską pewności na uniknięcie zamknięcie zakładów lub ich części?

Nie ma takiego zagrożenia, ponieważ musimy sobie uświadomić, że produkcja żywności na co dzień jest związana z bardzo wysokimi standardami higienicznymi, sanitarnym i koniecznością spełnienia wymogów systemów jakości. Standardy jakości zostały wdrożone i codziennie funkcjonują. Takie zabiegi jak: wydzielone pomieszczenia, noszenie maseczek, czepków, rękawiczek, odzieży ochronnej i rygorystyczne spełnianie wszystkich zasad bezpieczeństwa stosujemy od lat. Dodatkowe wytyczne w związku ze stanem epidemicznym obejmują szereg działań profilaktycznych i zaostrzeń. Dotyczy to zwłaszcza odwiedzin, przyjazdów gości i wyjazdów pracowników. Systematycznie komunikujemy pracownikom konieczność świadomego postępowania w przypadku styczności z osobą podejrzaną o wystąpienie Covid-19. To wymagało dodatkowej pracy i działań, ale w tej chwili jesteśmy przygotowani na różne scenariusze. Nie spodziewamy się sytuacji zamykania zakładów ani chociażby ich części.

Czy sytuacja w eksporcie na Daleki Wschód zaczyna się normować i czy przesyłki w tym kierunku zaczynają nabierać tempa?

Przerwa w wysyłkach trwała ponad dwa miesiące i była to trudna sytuacja. Na miejscu w docelowych krajach nie odbierano lub nie rozładowywano kontenerów, płatności były zablokowane bo banki i firmy kurierskie nie pracowały, a dokumenty docierały z dużym opóźnieniem. Takich problemów technicznych, operacyjnych było bardzo dużo. W efekcie natężenie pracy w dziale eksportu było wyjątkowo wysokie a rezultaty nieadekwatne. Od polowy marca sytuacja zaczyna wracać do normy i nasi partnerzy chcą odbudować stany magazynowe, które mocno stopniały. Chociaż zaburzenie łańcucha logistycznego wpłynęło na ceny transportu morskiego i dostępność kontenerów, to zauważalne jest, że Chińczycy potrafią – mimo swojej wielkości i wydawałoby się z tym związanej bezwładności – dynamicznie reagować i szybko nadrabiać straty wynikające z przestoju funkcjonowania w I kwartale. Na szczęście, kiedy w Polsce trwała gorączka zakupów długoterminowych produktów, w tym mleka UHT, w tym samym czasie Chiny jeszcze nie były w stanie realizować nawet swoich standardowych zamówień. Mogliśmy zatem maksymalnie zadbać o potrzeby rynku krajowego w pełni wykorzystując dostępny surowiec i wydajność urządzeń.

Co Pani sądzi o liście Ministra Rolnictwa i zapowiedzi dalszych publikacji informacji o firmach, które importują surowiec lub produkty gotowe?

Polityka jaką realizujemy od początku istnienia Mlekpolu, tj. od 40 lat polega na reprezentowaniu interesów rolników-właścicieli poprzez skupowanie i przetwarzanie całości wyprodukowanego przez nich surowca oraz terminową zapłatę. W spółdzielczości to główne cele, aby dać poczucie bezpieczeństwa swoim właścicielom i – poprzez systematycznie realizowane inwestycje – zachęcać ich do rozwoju produkcji mleka w gospodarstwach. Potencjał środowiskowy do produkcji zwierzęcej w Polsce jest wciąż niewykorzystany i stanowi ogromną szansę stania się narodową gałęzią gospodarki.

Spółdzielnia to jest poważne zobowiązanie i mamy tego świadomość. Nadrzędnym celem Mlekpolu jest produkcja i sprzedaż polskich, naturalnych, bezpiecznych i autentycznych produktów mleczarskich wysokiej jakości spełniających oczekiwania klientów i uzyskiwanie wyników finansowych pozwalających na ciągły rozwój dostawców, członków spółdzielni. To jest zapisane w naszej polityce, a ja czuję się uczciwa wobec naszej działalności, która ma na celu realizację tych zamierzeń. Nigdy nie korzystaliśmy z możliwości kupowania tańszych surowców płynnych czy serów z zagranicy.

Lista opublikowana przez Ministerstwo Rolnictwa przede wszystkim nie odzwierciedla skali importu zarówno surowców, jak koncentrat mleka, śmietanka itp. lub gotowego, a raczej przemysłowego sera i to jest indywidualna decyzja każdej z tych firm, która korzysta z tych możliwości zakupu. Na tym polega wolny rynek. Uważam, że przepisy o znakowaniu produktów mleczarskich powinny być tak skonstruowane, żeby wyraźnie wskazywały, skąd pochodzi surowiec do produkcji, przetworzenia czy zapakowania, np. paczkowanego sera. I wtedy to polski konsument zweryfikuje i ostatecznie zdecyduje co wybierze z półki.

Ostatnie wiadomości o firmie