1. Aktualności
  2. Świat

Na wschodnich granicach Unii Europejskiej powstaje wielka unia celna

Źródło: FAMMU/FAPA
Autor: Barbara Wiercińska

W dniu 1 lipca Rosja i Kazachstan zawarły nową unię celną, do której 5 lipca dołączyła Białoruś (zgłaszająca wcześniej żądania związane m.in. ze stawkami na artykuły ropopochodne, które zresztą nie zostały przez Moskwę uwzględnione). Od 6 lipca obowiązuje też wspólny kodeks celny. W okresie przejściowym przewidziane jest utrzymanie pewnych wewnętrznych stawek celnych, a całkowite zniesienie ceł między tymi krajami i utworzenie wspólnej przestrzenie ekonomicznej jest przewidziane na 2012 rok. Na zewnątrz obowiązywać ma jednolita taryfa wwozowa.

Chęć przystąpienia do unii zadeklarowały także obecne na podpisaniu umowy Kirgistan i Tadżykistan, nie ma natomiast sygnałów, by taką wolę wyraziła Ukraina, choć Rosja widziałaby ją w tym gronie. Utworzenie unii celnej może znacząco, ale negatywnie wpłynąć na stosunki handlowe nowego bloku z Unią Europejską i na przystąpienie Rosji do WTO. W tej ostatniej kwestii zainteresowane państwa nie mają jednolitego stanowiska. Rosja zamierza ubiegać się o przyjęcie do WTO jako część wspomnianego ugrupowania, co może na lata odwlec jej akcesję do Światowej Organizacji Handlu. Bruksela z kolei stale zmaga się z rosyjskimi wymogami dotyczącymi bezpieczeństwa żywności (co często opisywaliśmy w Wiadomościach), chociaż notuje się pewne postępy. Być może jednak utworzenie euroazjatyckiej unii celnej będzie pozytywnym sygnałem większego otwarcia Rosji na gospodarkę światową. Białoruś jest największym dostawcą nabiału do swego wielkiego sąsiada. Poziom prowadzonego po dumpingowych według Rosjan cenach eksportu jest tak duży, że zagraża tamtejszej branży mleczarskiej, co doprowadziło do wprowadzenia ograniczeń importowych, o czym często pisaliśmy w Wiadomościach. Ostatnie tygodnie przynoszą kolejne posunięcie tego typu. 25 czerwca Moskwa wprowadziła embargo na wwóz mleka z Białorusi. Zakaz dotyczy na razie 4 firm, ale ma zostać rozszerzony. Taką decyzję oficjalnie podjął rosyjski inspektorat rolny z powodu znalezienia w mleku antybiotyków. Jest to pewna nowość, bo zwykle podobne zakazy wydaje pokrewna instytucja, główny inspektorat sanitarny. Według Dziennika Gazety Prawnej, oba organy wkraczają do akcji zawsze wtedy, gdy relacje Rosji z danym krajem ulegają pogorszeniu. Tym razem był to – obok kwestii związanych z opłatami za paliwa P jeden z elementów nacisku na podpisanie przez Białoruś umowy o unii celnej.