Po kampanii Serenady Spomlek nie nadążał z produkcją

Niespodziewane efekty sprzedażowe zakończonej kampanii nowej marki Serenada skłoniły dział marketingu Spółdzielni Mleczarskiej Spomlek do kolejnych działań.

Kampania wprowadzająca sery Serenada (osiem produktów), przygotowana przez PZL (strategia, kreacja), Universal McCann (działania w Internecie) i Starcom (planowanie i zakup mediów) zakończyła się na przełomie kwietnia i maja br. Jej celem było przede wszystkim wyróżnienie nowej marki z całej kategorii. Służyły temu także żółto-czarne opakowania produktów przypominające ser z dziurami.
Pytany o wyniki działań Jan Staniewicz, kierownik działu marketingu Spomleku, przyznaje, że czeka jeszcze na badania dotyczące ich efektywności (m.in. świadomości nowej marki), ale już chwali się sukcesem kampanii w Internecie oraz większą sprzedażą produktów. – W konkursie marki wzięły udział cztery tysiące internautów, a 160 tysięcy w nim głosowało – informuje Staniewicz o efektach zabawy, w ramach której internauci przygotowywali karykatury z sera Serenada. – Sery sprzedawały się tak dobrze, że nie nadążaliśmy z produkcją.
W efekcie oprócz zwiększenia produkcji powiększyliśmy także sieć dystrybutorów – dodaje. Podkreśla, że dobrą sprzedaż udało się osiągnąć mimo przerwy w kampanii spowodowanej kwietniową żałobą narodową. Kampania będzie kontynuowana: od 7 czerwca przez trzy tygodnie w telewizjach będą emitowane 15-sekundowe spoty, a działania w Internecie skupią się głównie na wyszukiwarkach. Staniewicz zapowiada aktywność marketingową marki w kolejnych miesiącach. – Nie chcemy zaprzepaścić tego, co już osiągnęliśmy, dlatego stawiamy na długofalową komunikację – mówi.