Wahania cen będą największym wyzwaniem mleczarstwa w Europie

Wahania cen skupu będą największym wyzwaniem europejskiego sektora mleczarskiego. Do takiego wniosku doszli unijni eksperci uczestniczący w połowie maja w brukselskiej konferencji zorganizowanej przez Europejski Komitet Społeczno-Ekonomiczny (ESC). Dlatego większość z nich była zdania, że zamiast kompletnej liberalizacji rynku należy utrzymać stabilizowanie rynku za pomocą takich dotychczas istniejących mechanizmów jak prywatne przechowalnictwo, interwencyjny skup czy promocja eksportu.

Prezes COPA-COGECA Henri Brichart uwypuklił znaczenie produkcji mleka dla przetrwania lokalnych społeczności wiejskich, a także środowiskowe zalety wypasu krów. Podkreślał jednak z drugiej strony, że mleczarstwo stało się drogą formą gospodarowania, a koszty bardzo wzrosły. Istnieje zatem ryzyko, że wielu rolników może po prostu zrezygnować z działalności w branży. Romuald Schaber z Europejskiej Izby Mleczarskiej przyczynę fatalnej sytuacji sektora widział w spadku popytu i doprowadzeniu do dużej nadpodaży. Należałoby ograniczać produkcję i porzucić myśli o zniesieniu kwot, ewentualnie wyłączyć niektóre obszary z systemu kwotowego.
Niektórzy, jak np. przewodniczący komitetu handlowo-ekonomicznego Europejskiego Związku Mleczarskiego (EDA), popierali jednak liberalizację wprowadzoną jesienią 2008 r. w ramach kontroli funkcjonowania rynku (Health Check), uznając, że to sektor mleczarski w UE musi dostosować się do zmian wywołanych przez czynniki globalne.