Hochland Polska: Więcej innowacyjności

Janusz Górski
Forum Mleczarskie Handel 1/2012 (50)





Wywiad z Jackiem Migrałą,
Prezesem w Hochland Polska


Panie Prezesie, od chwili kiedy firma Hochland Polska zawojowała polski rynek serów podpuszczkowych, twarożkowych, topionych i pleśniowych, minęły lata. Konkurenci wiele się nauczyli, a rynek mleczarski stał się bardzo konkurencyjny. Producenci nabiału są coraz odważniejsi, dysponują doskonałą technologią, poprawiają wiedzę sprzedażową, mozolnie, ale konsekwentnie budują swoje marki. Jak w takich warunkach nadać nowy impuls Firmie, by wprowadzić ją na ścieżkę wzrostu?

Oczywiście widzimy i uznajemy postęp jaki się dokonał. To dla nas motywacja do jeszcze lepszego zarządzania markami i wypełniania rynku jeszcze lepszą treścią. Już teraz wkraczamy w obszary niekonwencjonalnego myślenia. Nasze marki Hochland, Almette, Valbon, Patros będą nadal walczyły miksem jakości, ale także innowacyjności z dodatkiem rynkowego profesjonalizmu. Wytyczony kierunek poprowadzi nas na ścieżkę wzrostu i intensywnego rozwoju, jestem o tym głęboko przekonany.

Jacek Migrała objął funkcję Prezesa Zarządu i Dyrektora Generalnego Hochland Polska z początkiem listopada 2011 roku. Swoją karierę zawodową rozpoczynał w Hochland Polska, w momencie wejścia firmy na rynek polski w latach 90. W kolejnych etapach kariery zdobywał doświadczenie zawodowe w zakresie zarządzania i kierowania w branży dóbr konsumpcyjnych, jako dyrektor generalny takich firm jak: Bahlsen, Eckes Granini i Chiquita w Polsce. Ukończył Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie. Włada językami: angielskim i niemieckim. Jacek Migrała jest żonaty i ma dziecko w wieku szkolnym. Jego hobby to motocykle, sprzęt audio i muzyka rockowa. Wolne chwile spędza na wyprawach motocyklowych.

W Hochland Polska wierzymy w rozwój branży mleczarskiej w Polsce. Na rynku pojawiają się innowacje produktowe, powstają mocne grupy kapitałowe, rosną w siłę spółdzielnie mleczarskie. Do tego dochodzi szereg zmian nawyków i zachowań konsumentów. Nabiał zawsze był, jest i będzie odbierany pozytywnie jako zdrowy i niezbędny element codziennej diety, która powinna być bogata w wapń, białko, witaminy. Wszystkie fakty przemawiają za tym, że przez kolejne lata będzie następować rozwój tego rynku.



Wszystkim naszym partnerom handlowym życzę, aby nie poddawali się propagandzie kryzysu, nie tracili wiary w produkty brandowe i dali się pozywanie zaskoczyć tym, co Hochland będzie miał do zaoferowania w 2012 roku!

Hochland Polska Spółka z o.o., jeden z liderów rynku serów, należy do Grupy Hochland, której centrala – spółka Hochland SE, mieści się w Heimenkirch w Niemczech. Grupa Hochland zatrudnia około 4200 pracowników w 8 państwach, a w 2010 osiągnęła łączny obrót na poziomie 1 mld euro. Kilkudziesięcioletnie doświadczenie w produkcji serów, nowoczesne technologie i rygorystyczne przestrzeganie zasad produkcji na światowym poziomie gwarantują najwyższą jakość produktów. Firma Hochland Polska (utworzona w 1993) posiada trzy zakłady produkcyjne (w Kaźmierzu pod Poznaniem, Baranowie i Węgrowie), w których zatrudnia niemal 1000 pracowników. Hochland specjalizuje się w Polsce w produkcji serów topionych (w krążkach, plasterkach, bloczkach, kubeczkach), serów kremowych – twarogowych, twarożków, serów żółtych i pleśniowych. Do portfela marek dostępnych w Polsce należą najpopularniejsze sery – m.in. Hochland, Almette, Valbon czy Patros.

Które kategorie produktowe w ofercie Hochland Polska są najsilniejsze, a ich perspektywy są najbardziej optymistyczne? Z jakimi czynnikami wiąże Pan największe oczekiwania?

Kluczowa jest oczywiście kategoria serów topionych, w których jesteśmy liderem. Przymierzamy się do odświeżenia marki i aktywowania brandów. Rynkiem, który zdecydowanie rośnie jest rynek serów kremowych twarogowych, gdzie naszym sztandarowym brandem jest Almette. To od lat gracz numer jeden i jednocześnie najlepiej rozpoznawalna marka tego roku. Nie może być kompromisów w polityce wspierania tej marki w ramach naszych tegorocznych aktywności marketingowych.

Najbardziej skomplikowana sytuacja panuje w segmencie serów topionych. W czym tkwi słabość kategorii i jak w tym bardzo ważnym dla Hochland Polska obszarze odwrócić spadkowy trend? Jaką rolę może tu odegrać firma Hochland Polska?

Na taką sytuację wpłynął przede wszystkim ogromny skok jakościowy w obrębie serów żółtych dojrzewających, jaki dokonał się na przestrzeni ostatnich lat. Poprzez agresywną strategię cenową niektórych oferentów ta kategoria stała się realną alternatywą dla sera topionego. Słabość kategorii serów topionych w Polsce to być może również zbyt mała ilość prawdziwych innowacji w tym segmencie rynku, w ciągu ostatnich lat. W tym obszarze Hochland jako lider kategorii ma wiele do zrobienia i do nadrobienia. Wszystko przed nami, jestem pewien, że uda się nam wrócić na ścieżkę pozytywnego rozwoju, pracujemy nad tym intensywnie.

Rozpoczęcie Pana misji w Hochland Polska zbiega się z alarmistycznym tonem mediów nt. kryzysu. Czy obawia się Pan kryzysu w branży mleczarskiej w Europie i w Polsce?

Nie chcę mówić o Europie, ale w Hochland Polska wierzymy w rozwój branży mleczarskiej w Polsce. Przemawia za tym kilka faktów. Mleczarstwo w Polsce rozwija się, na rynku pojawiają się innowacje produktowe, powstają mocne grupy kapitałowe, rosną w siłę spółdzielnie mleczarskie. Do tego dochodzi szereg zmian nawyków i zachowań konsumentów. Nabiał zawsze był, jest i będzie odbierany pozytywnie jako zdrowy i niezbędny element codziennej diety, która powinna być bogata w całą serię suplementów znajdujących się w produktach mlecznych, takich jak wapń, białko, witaminy. W Polsce w dalszym ciągu notujemy mniejsze spożycie serów na statystycznego mieszkańca w porównaniu z innymi krajami. Wreszcie sery są po prostu produktem bardzo lubianym, po które sięga coraz większa liczba fanów. Sami edukujemy konsumentów, że ser można wykorzystywać na najróżniejsze sposoby, propagujemy modę na więcej sera w kuchni, nasz serwis seromaniacy. pl jest doskonałym źródłem informacji na temat potencjalnych możliwości wykorzystania serów, to baza niezliczonej ilości przepisów kulinarnych na różne okazje z wykorzystaniem serów. Wszystkie fakty przemawiają za tym, że przez kolejne lata będzie następować rozwój tego rynku.


Widzimy ewolucję handlu w Polsce, jednak model oparty tylko na markach własnych w Polsce nie przyjął się. Z kolei koncentracja i profesjonalizacja handlu tradycyjnego stanowi szansę dla produktu brandowego, a nie zagrożenie. Sklepy te siłą rzeczy nie mogą konkurować ceną, ale mogą wielkością i jakością asortymentu. My wzmacniamy nasze marki przede wszystkim poprzez lepszy serwis na półce, który zapewniamy przez nasze służby sprzedaży. To także inwestycje w rynek, w stały rozwój dystrybucji. To również duży udział promocji trade’owych i półkowych dedykowanych poszczególnym kanałom dystrybucyjnym, przy utrzymaniu wysokich udziałów obecności w mediach – telewizji, Internecie i prasie.

Dziękuję za rozmowę.
Janusz Górski

Zobacz także