Twarożki: Posmaruj mną

Serki do smarowania to odpowiedź producentów na potrzebę konsumentów posiadania w lodówce czegoś wygodnego i szybkiego do skonsumowania. Atrakcyjna szata graficzna opakowań i niejednokrotnie oryginalny smak przyciągają klientów spragnionych produktów, które ułatwią im życie. Nie da się ukryć – marketingowcy wykonali świetną robotę.

Idea

Czas uczy nas, a my liczymy czas – mówi stare przysłowie i powiedzenie to idealnie pasuje, jako hasło reklamowe do kategorii serków do smarowania. Z biegiem czasu nauczyliśmy się żyć wygodnie i konsumpcyjnie. Obserwując zmieniający się styl życia współczesnych konsumentów oraz dążenie do maksymalizacji wykorzystania czasu na rzeczy i zajęcia istotne – producenci wpadli na pomysł stworzenia produktów, których zadaniem byłoby ułatwienie życia zabieganym konsumentom. Serki do smarowania to niewątpliwie odpowiedź producentów na silną potrzebę konsumentów posiadania w lodówce czegoś wygodnego, w miarę smacznego i szybkiego do skonsumowania – od zaraz.

Wyciągając z lodówki lub teczki taki serek konsumenci nie tracą cennego czasu na żmudne przygotowanie kanapek. Wystarczy wyciągnąć nóż i w kilka sekund stworzyć sobie ulubioną wersję kanapki. Początkowo producenci skupili się na smakach wytrawnych, z dodatkami warzywnymi i ziołami. Z czasem w świetle sukcesu tych produktów na rynku zaczęły pojawiać się wersje słodkie. Tym samym potencjał rozwoju kategorii znacznie wzrósł, bowiem „słodkie wersje” serków lepiej przypadają do gustu dzieciom, zatem ich zastosowanie może być szersze. Takie serki to gotowe produkty nie tylko na kanapki, ale i na naleśniki, placki, gofry oraz ciasteczka i babeczki.

Ciekawy produkt

Atrakcyjne opakowanie z centralnie umieszczoną wizualizacją logo producenta jest bardzo charakterystyczne. Trudno go nie odnaleźć na półce znanej ze swojej różnorodności i bogactwa. W tym wypadku producent oferuje warianty smakowe: z morelami, z wanilią, z truskawkami, z czosnkiem, z ziołami, z papryką oraz śmietankowy.

Producent: Sobik (ZP).