Mleczko do kawy: Do kawy w sam raz

Joanna Górska
Forum Mleczarskie Handel 1/2015 (68)

Początki kawy w Europie nie były zbyt obiecujące. Pojawiła się ona na stołach zachodniej Europy na początku XVII wieku, prawie równolegle z herbatą i około 80 lat po czekoladzie. Początkowo zyskała poklask wyłącznie na dworach magnackich. Przez długie lata nie wywoływała większego zainteresowania wśród klas niższych. Kawa była znana jednak przez wiele stuleci w świecie arabskim nazwą qahwa – czyli napój „co pozbawia snu” lub „co podnieca i ożywia”. W Europie kawa swój rozkwit zawdzięcza poddanemu króla Jana III Sobieskiego – Jerzemu Kulczyckiemu, który w Wiedniu założył jedną z pierwszych kawiarni. Tam właśnie jako pierwszy serwował kawę z miodem oraz mlekiem.

Trudne początki kawowego napoju w Europie

W XVII wieku, tuż po przywiezieniu do Europy, kawa spotkała się z pozytywnym przyjęciem wyłącznie w Anglii, gdzie, co ciekawe przez ponad 100 lat pito ją chętniej niż herbatę. Na kontynencie z początku pito ją przede wszystkim na dworach, a pierwszą kawiarnię otwarto w 1645 r. w Wenecji, kolejną w 1659 r. w Marsylii, ale bez większych sukcesów.

Wiedeński interes polskiego szpiega

Stosunek do kawy zmienił się diametralnie po bitwie pod Wiedniem. Trzysta worków nikomu niepotrzebnej kawy – Król Jan III Sobieski ofiarował będącemu na służbie króla uszlachconemu kozakowi – Jerzemu Franciszkowi Kulczyckiemu, który w trakcie oblężenia Wiednia dwukrotnie przekradał się z meldunkami do obrońców miasta przebrany za żołnierza tureckiego.

Król Jan III Sobieski chcąc nagrodzić swojego szpiega pozwolił mu wybrać dowolną zdobyczną rzecz. Kulczycki znając zwyczaje tureckie wybrał owe 300 worków z kawą. Cesarz Leopold I dołożył jeszcze 20-letnie zwolnienie z podatków i przywilej wykonywania zawodu jaki sobie tylko obierze. Trzy lata później Kulczycki otworzył słynny lokal „Hof zur Blauen Flasche” czyli Dom pod Błękitną Butelką. Była to pierwsza wiedeńska kawiarnia, gdzie po raz pierwszy zaczęto podawać kawę z mlekiem, a później z bitą śmietaną i lodami. Początkowo kawa nie cieszyła się zbytnią popularnością wśród wiedeńczyków, czarny i cierpki napój nie przypadł im do gustu. Sytuację zmieniło dopiero dosładzanie kawy miodem, a następnie cukrem, a także zapoczątkowane przez Kulczyckiego mieszanie kawy z mlekiem. Kulczycki prowadził również „działania marketingowe”, mające dodać kawie popularności, serwował ją, bowiem zawsze w tradycyjnym stroju tureckim. Kawa stawała się coraz bardziej popularna, a z czasem Wiedeń stał się światową stolicą kawiarni.

Na terenie Niemiec, kawa pojawiła się na dworze wielkiego elektora brandenburskiego w roku 1675. Północne Niemcy jako pierwsze poznały smak tego napoju. W tym czasie zaczęto otwierać kawiarnie w całej Europie. Były one znane, jako angielskie kawiarnie. W drugiej połowie XVIII wieku kawa weszła do domów i zaczęła wypierać ciepłe piwo z niemieckich stołów.

Zamożne klasy korzystały z kawy, ale biedniejsi narzekali, ponieważ nie mogli sobie pozwolić na ten luksus. Gdy zaczęli żądać obniżenia cen kawy, powiedziano im: „Lepiej zostawcie kawę. Zresztą, jest dla was zła, bo powoduje bezpłodność”. Wielu lekarzy przyłączyło się do kampanii przeciwko kawie argumentując, że kobiety pijące ten napój muszą zrezygnować z rodzenia dzieci.

Obecnie w Europie zwykło się uważać, iż najlepszą kawę można dostać w Austrii (Wiedniu), Francji lub Włoszech. Najciekawsze podejście do kawy mają Włosi, którzy stworzyli ze spożywania jej istny rytuał dnia. Według Włochów każda chwila dnia wymaga oddzielnego rodzaju kawy. Rano Włosi zwykli pić cappuccino, które także może być z dużą lub małą pianką z mleka, późniejszym rankiem lub po obiedzie delektują się mocnym espresso, w porze podwieczorku chętnie piją czarne i gęste ristretto. Po kolacji pozwalają sobie na łyk corretto, czyli kawy z kroplą koniaku lub grappy w środku. Taki specjał zapewnia miłe sny.

Spośród innych kaw warto wspomnieć także o lungo z dodatkiem gorącej wody, americano (z jeszcze większą ilością wody), w dużej filiżance, macchiato, czyli kawa z gorącym spienionym mlekiem lub z mlekiem zimnym bez piany, albo marocchino podawanej w szklanej filiżance z dodatkiem mleka i kakao.

Ciekawostka

W rosyjskich domach „kofie po warszawski” to nic innego jak kawa przygotowana na mleku. Rosjanie zalewają wrzącym mlekiem zmieloną kawę i kilka razy ją zagotowują. Czasami do smaku dodaje się cynamon, wanilię i cukier.

Ciekawostka

Badania wskazują że słowo „kawa” nie pochodzi od nazwy prowincji Kaffa, ale ze staroarabskiego: qahwah czyli wino. Napój był ceniony ze względu na stymulujące działanie. Ponieważ jednak wino jest zakazane w islamie – Turcy nazywali je kahweh – kawa islamu.



Strona 1 z 3