Twarogi do pieczenia: Czas na sernik

Joanna Górska
Forum Mleczarskie Handel 1/2014 (62)

Upieczenie dobrego sernika może budzić czasem kulinarną panikę. Przeraża głównie żmudne mielenie sera oraz rozsiewane przez znajome panie opinie o wyższości sera X nad serem Y; spowodowane jego kwasowością, gruzełkowatością i zawartością tłuszczu. Problemem jest już nie tylko wybór sera, ale także przyniesienie wilgotnego zawiniątka do domu w pergaminowym papierku. Fakt kolejny: nie zawsze można trafić na prosty przepis, który pieczenie sernika sprowadzałby do przyjemnej, w miarę szybkiej czynności. Dziś patrząc na półkę mamy do wyboru klasyczne twarogi, twarogi do pieczenia i serki z rodowodem zagranicznych specjałów.

Olimpijski specjał

Sernik to jedno z najbardziej popularnych w Polsce ciast. Większość z nas uważa, że to polski wynalazek, bo liczba wersji, jakie można spotkać jest naprawdę zdumiewająca. A biały ser to przecież nasze dobro narodowe. Jak się jednak okazuje sernik to ciasto znane już w domach i świątyniach starożytnych Greków i Rzymian. Wspomina o nim grecki filozof i smakosz kulinarny Aegimus, który napisał pierwszą na świecie książkę o sztuce wypieku serników. O serniku pisał także w swoim dziele literackim „De re rustica, czyli Rzecz wiejska” ponad 200 lat przed naszą erą Rzymianin, polityk i pisarz, Katon Starszy. W pracy tej zachowała się wzmianka o rzymskiej wersji sernika pieczonego wówczas do celów sakralnych. Opisywany przez Katona sernik był słodzony miodem i miał nieco inną od znanej dzisiaj formę i konsystencję. Ale z opisu wynika, iż musiał to być nie lada przysmak.

Przepis na sernik prezentuje także inny ekspert kulinarny Marcus Porcius Cato. Według jego przepisu do zdobienia sernika należało „2 kilo sera dobrze pokruszyć w moździerzu, dodać jeden funt chleba z mąki pszennej, wymieszać z serem, dodać jedno jajo i wszystko dobrze wymieszać. Uformować placek i gotować na gorącym kamieniu”. Jak widać ta receptura nie odbiega bardzo od dzisiejszych.

Bez względu jednak na sposób przygotowania sernik był tak lubiany, iż wszedł na stałe do kanonu przysmaków Rzymian i Greków. Jako szczególne wyróżnienie oferowano go m.in. zwycięzcom igrzysk olimpijskich w Grecji. Do rozprzestrzenienia się tego cukierniczego specjału niewątpliwie przyczynili się sami Rzymianie, który zdobywając kolejne terytoria wprowadzili na lokalne rynki swoje upodobania kulinarne.

W ten oto sposób znany nam dzisiaj sernik rozprzestrzenił się po całym świecie. Śmiało można by rzec, iż praktycznie w każdym państwie sernik ma swe „regionalne” odmiany. Sernik ma tę unikatową właściwość, że może być podawany na zimno lub na ciepło, z bitą śmietaną i płynną czekoladą, owocami lub bakaliami. Może być pieczony bez spodu, na kruchym podkładzie lub na herbatnikach czy biszkoptach.

Sernik doskonale współgra nie tylko z aromatyczną kawą z kroplą mleka i cynamonu, ale także z kieliszkiem węgierskiego wina Tokaj. Wino to cechuje idealna równowaga słodyczy i kwasowości, z nutą suszonych owoców, wanilii i migdałów uwalnianych podczas leżakowania. Ta unikalna kompozycja doskonale konweniuje ze smakiem pełnego bakalii sernika. Innym polecanym winem jest także niemiecki Riesling, którego cytrusowe nuty ładnie podkreślają aromat skórki pomarańczowej w serniku.

Początki sernikowej pasji

Lata płyną, a wraz z nimi twarogowa półka rozrasta się i coraz to pojawiają się nowe produkty. Któregoś razu spacerując wśród alejek z nabiałem przyglądałam się kubełkom z serami do pieczenia. To, co mnie skusiło to nie tyle zawartość kubełka – w sumie nigdy nie wiemy, co jest w środku, ale przepis na opakowaniu. A właściwie prostota jego wykonania. Wiedziona ambicją kupiłam kubełek. W domu zabrałam się do dzieła. Wyjęłam dwa garnki. Do jednego wbiłam siedem żółtek do drugiego białka jaj. Do garnka z żółtkami dodałam 1 szklankę cukru pudru i stopniowo mieszałam. Później dodałam ½ kostki miękkiego masła, 2 torebki budyniu waniliowego, 2 łyżki kaszy manny i aromat. Całość połączyłam mikserem. Na koniec przeniosłam ser z kubełka i wszystko wymieszałam. W drugim garnku ubiłam pianę z odrobiną soli i przelałam do masy serowej. Całość delikatnie wymieszałam łyżką. Tortownicę wysmarowałam masłem, a dno wyłożyłam herbatnikami Be-be. Przelałam półpłynną masę. Wstawiłam do nagrzanego piekarnika na ok. 1 godz. Całość zajęła mi maksymalnie 30 minut, do tego pieczenie. Rewelacja.



Strona 1 z 4