North Coast: Sery pleśniowe na stoisku tradycyjnym przyciągają zamożnych klientów

Z panią Elżbietą Malec, Brand Manager Fresh Products w North Coast rozmawiamy o serach oferowanych na stoiskach tradycyjnych, zwłaszcza serach pleśniowych. Zapytaliśmy m.in.: o powody tak dużej reprezentacji tych wymagających produktów.– Pierwsza przyczyna stosunkowo dużego udziału serów pleśniowych na stoiskach tradycyjnych w Polsce jest historyczno-tradycyjna. Nowoczesny handel wielkopowierzchniowych sklepów rozpoczął się głownie za sprawą francuskich sieci: Carrefour, Auchan. Leclerc, kiedyś Geant. Francja jest krajem kilkuset gatunków sera, przeniosła do nas swoje standardy wyznaczając trendy dla konkurencji na polskim rynku. Drugim powodem jest wizualna atrakcyjność serów pleśniowych, które wniosły w dość monotonny świat polskich serów żółtych różnorodność kształtów i barw.

Ostatnią przyczyną jest chęć przyciągnięcia klienta z zasobniejszym portfelem-klienta który jednocześnie ma większe wymagania co do proponowanej mu oferty produktowej. Najbardziej popularne na stoisku tradycyjnym są sery z ceną docelową dla klienta w granicach 40-50 zł/kg. Popularne są również produkty powiązane geograficznie z konkretnymi regionami serowarskimi: produkty z rozszerzeniem nazwy AOC, DOP – z zastrzeżoną nazwą geograficzną lub tylko kojarzone z konkretnymi regionami. W takim przypadku klienci są gotowi zapłacić nawet w granicach 80-100 zł/kg.Kiedyś głównym dostawcą serów pleśniowych była Francja, dzisiaj mamy również bogatą ofertę serów włoskich (Taleggio, Gorgonzola), niemieckich, duńskich, szwajcarskich itd.Klienci sięgający po polskie produkty lokalne najczęściej poszukują tańszej ceny, nieco łagodniejszego smaku, coraz częściej kierują się również zdrowym nacjonalizmem wspierając polską gospodarkę. Klienci preferujący produkty z importu poszukują oryginalnego, intensywnego smaku.